Newsy

Przybywa liczba skarg na nieuczciwych sprzedawców prądu. Oszukani klienci muszą płacić kary sięgające nawet kilku tysięcy złotych

2018-11-07  |  06:10

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów notuje bardzo dużą liczbę skarg na nieuczciwych sprzedawców, którzy naciągają klientów na zmianę dostawcy prądu i gazu. Urząd może nakładać na nich kary finansowe, ale w praktyce skuteczność tego narzędzia okazała się niewystarczająca. Dlatego zaproponował zmiany prawne – chce, aby umowę dotyczącą zmiany dostawcy energii można było zawierać wyłącznie w wybranych punktach stacjonarnych. 

– Oszustwa przy zmianie dostawcy, szczególnie wśród osób starszych, są ostatnio dość dużym problemem. Najczęściej przychodzi ładnie ubrany młody człowiek i mówi, że jest od dotychczasowego dostawcy, a tak naprawdę reprezentuje zupełnie innego. Oszukuje, że sprawa dotyczy tylko zmiany dotychczasowej umowy, a skłania do podpisania zupełnie nowej. Koniec końców, taka starsza osoba musi zapłacić karę za odstąpienie od dotychczasowego dostawcy, a nowy okazuje się nie być wcale tańszy. Próba powrotu do starego dostawcy kończy się tym, że trzeba znowu zapłacić odstępne albo iść na drogę sądową, co dla starszych konsumentów jest uciążliwe i kosztowne. Tracą nieraz po kilkaset złotych, a nawet sumy od 2 tys. zł wzwyż – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Naciąganie konsumentów, zwłaszcza osób starszych, na zmianę dostawcy prądu i gazu nie jest nowym procederem. Upowszechnia się od 2007 roku, kiedy liberalizacja rynku energii elektrycznej umożliwiła zmianę dostawcy, ale i otworzyła furtkę nieuczciwym sprzedawcom.

– Uwolnienie cen energii i możliwość zmiany dostawcy jest oczywiście dużą wartością, natomiast są firmy, które wykorzystują to w nieuczciwy sposób. Gdyby sprzedawca przyszedł, przedstawił się i zaoferował rzeczywiście nową wersję umowy, a konsument byłby tego świadomy, to jak najbardziej w porządku. Natomiast skala nieprawidłowości jest bardzo duża, to są tysiące oszukanych osób – mówi Marek Niechciał.

Sprzedawcy – domokrążcy kuszą zapewnieniami, że nowe oferta jest lepsza i tańsza, ale w praktyce okazuje się ona dużo droższa. Mogą też pojawić pod pretekstem wizyty „pana z elektrowni” czy wymiany licznika na nowy i podsunąć dokumenty do podpisu.

Często bywa też tak, że starsi ludzie przez dłuższy czas w ogóle nie orientują się, że na skutek oszustwa zmienili dostawcę energii, bo w podstawionym im formularzu nazwa dotychczasowego była wyłuszczona dużą czcionką, a nowego – ukryta małymi literami gdzieś pod koniec tekstu. Problem w takich formularzach stanowi też skomplikowany język czy szereg odnośników, np. do regulaminu, tabeli opłat, dodatkowych klauzul, etc.

Część klientów orientuje się, że dokonała zmiany, dopiero po otrzymaniu pierwszego rachunku za prąd i gaz od nowego dostawcy. Powrót do starego dostawcy na dotychczasowych zasadach najczęściej okazuje się niemożliwy bez konieczności zapłacenia wysokiego odstępnego.

Część poszkodowanych zgłasza się do rzeczników konsumentów, którzy zapewniają bezpłatną pomoc, bądź wkracza na ścieżkę sądową, ale – ponieważ jest to kosztowne i czasochłonne – wiele takich przypadków pozostaje bez konsekwencji.

UOKiK notuje bardzo dużą liczbę skarg na takie praktyki. Na nieuczciwych operatorów urząd nakłada kary, których wysokość może sięgnąć 10 proc. ubiegłorocznych obrotów przedsiębiorstwa. W praktyce skuteczność tego narzędzia okazała się niewystarczająca, dlatego UOKiK zaproponował zmiany prawne. Urząd chce, aby umowę dotyczącą zmiany dostawcy energii można było zawierać wyłącznie w wybranych punktach stacjonarnych, a nie za pośrednictwem domokrążców. Dodatkowo proponuje, aby firmy dopuszczające się nieuczciwych praktyk traciły koncesję na sprzedaż prądu i gazu. Prezes UOKiK podkreśla, że rynkowa rywalizacja o klienta musi opierać się na uczciwych zasadach.

– Oczywiście sprzedawcy mogą chodzić po domach. Jednak uznaliśmy, że bezpieczniej będzie, jeżeli samo podpisanie umowy nastąpi w fizycznym punkcie sprzedaży, aby konsument miał pełną świadomość tego, że zmienia operatora – mówi Marek Niechciał.

W Polsce jest ponad 17,2 mln odbiorców energii elektrycznej, z których większość stanowią gospodarstwa domowe (15,6 mln). Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że do końca sierpnia br. na zmianę sprzedawcy energii elektrycznej zdecydowało się 587,6 tys. gospodarstw domowych oraz ponad 198 tys. innych podmiotów.

UOKiK przypomina, że, aby nie dać się oszukać nieuczciwym sprzedawcom, należy zawsze uważnie czytać podsuwane do podpisu dokumenty oraz domagać się ich kopii. Dla bezpieczeństwa dobrze jest również sprawdzić sprzedawcę bądź, prosząc o jego dane oraz identyfikator. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Konsument

Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł

Mali i średni przedsiębiorcy coraz lepiej radzą sobie na arenie międzynarodowej, choć na razie tylko niecałe 5 proc. z nich sprzedaje swoje produkty za granicę. Duże możliwości ekspansji zagranicznej dają im e-commerce i współpraca z marketplace’ami. Za pośrednictwem Amazon w 2024 roku polskie MŚP sprzedały produkty za ponad 5,1 mld zł. Model sprzedaży sklepu umożliwia przedsiębiorcom z Polski działanie na skalę, która jeszcze kilka lat temu wydawała się zarezerwowana głównie dla największych marek

Polityka

Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji

– ​Polska należy do siedmiu krajów UE, które do tej pory nie wprowadziły jeszcze euro.  Choć zobowiązaliśmy się do przyjęcia wspólnej waluty w traktacie akcesyjnym, nigdy nie podjęliśmy konsekwentnych działań w tym kierunku – ocenia europosłanka Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. W dodatku tylko co czwarty Polak jest zwolennikiem zmiany waluty. Również obecna sytuacja gospodarcza – wysoka inflacja i rosnący deficyt – nie sprzyjają dyskusji o przyjęciu euro.

Handel

Źle wprowadzony system ROP może oznaczać duży wzrost cen dla konsumentów. Podrożeć mogą produkty spożywcze

Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje powierzenie NFOŚiGW zadań organizacji odpowiedzialności producenta, która w imieniu producentów będzie realizowała obowiązki wynikające z ROP w ramach zamkniętego obiegu finansowego. Przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności i sektora odzysku odpadów ostrzegają, że może utrudnić to Polsce wypełnienie unijnych wymogów w zakresie selektywnej zbiórki odpadów, a co za tym idzie, może się wiązać z karami, a w konsekwencji – ze wzrostem cen.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.