Mówi: | Michał Boni |
Funkcja: | były minister administracji i cyfryzacji |
Rewolucja w sposobie korzystania z internetu. Może zmienić się rola wyszukiwarek internetowych
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że internauta może zażądać usunięcia swojego nazwiska z sieci, jeśli pojawia się ono w kontekście wypaczającym prawdę o tej osobie. Prawo do bycia zapomnianym w sieci (right to be forgotten) służy ochronie prywatności, choć usunięcie z wyszukiwarki danych osobowych będzie bardzo trudną technicznie operacją – uważa Michał Boni, były minister administracji i cyfryzacji. Jego zdaniem wyrok przyspieszy prace nad europejskim rozporządzeniem dotyczącym ochrony prywatności i danych osobowych.
Jeżeli wyniki wyszukiwania kierują do niepełnych, nieistotnych lub nieaktualnych informacji na temat danej osoby prywatnej, może ona żądać skasowania swojego nazwiska – orzekł we wtorek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W takiej sytuacji odpowiedzialność za przetwarzanie takich danych ponosi operator wyszukiwarki internetowej. Jeśli nie podejmie on odpowiednich działań, osoba, której dane dotyczą, może zwrócić się do właściwego organu nadzorczego lub sądowego o to, by on nakazał usunięcia linku.
– Witam z uznaniem ten wyrok, on powinien już właściwie zapaść rok temu, bo wtedy się o tym mówiło, ale widocznie Europejski Trybunał uznał, że jeszcze różne kwestie musi przeanalizować – powiedział Michał Boni agencji informacyjnej Newseria Biznes.
Eksperci podkreślają, że może to zrewolucjonizować sposób korzystania z internetu i zmienić rolę wyszukiwarek internetowych. Konkretna sprawa przed Trybunałem dotyczyła firmy Google. Gigant broni się przed koniecznością wymazywania niektórych wyników wyszukiwania, bo stanowi to pewnego rodzaju cenzurę. Firma podkreśla, że jedynie udostępnia dane, które są w internecie, ale ich nie kontroluje.
– Mówimy o tym, że mogą się pojawiać w treściach odniesienia do konkretnych osób. I to już nie jest treść, tylko to jest informacja podmiotowa. Rozumiem stanowisko Google, bo technicznie to nie będzie łatwe, ale odróżniajmy treści, które swobodnie pozyskujemy i przekazujemy w internecie, od tego prawa podmiotowego, czyli wskazania jakiejś osoby lub oznaki tej osoby. Myślę, że trzeba będzie dla takiego wyroku znaleźć rozwiązanie – mówi Michał Boni.
Jego zdaniem prawo do wymazywania z obiegu błędnych informacji dotyczących osób prywatnych ma na celu ochronę ich prywatności, bo kasowanie danych nie będzie się odbywać automatycznie, lecz jedynie na wyraźną prośbę zainteresowanych. Podobnie ma być w rozporządzeniu unijnym dotyczącym ochrony prywatności i danych osobowych, nad którym trwają pracę. Według Boniego wyrok powinien przyspieszyć finalizację tych prac.
– Udało się coś, co wydawało się takie trudne do przejścia, czyli prawo obywatela do tego, żeby dane o nim, co do których nie chce, żeby funkcjonowały w sieci, były wymazywane. To jest zbliżone do tej propozycji, która jest w rozporządzeniu, czyli że powinniśmy wyrażać zgodę na przetwarzanie naszych danych, bezpośrednią zgodę – wyjaśnia Boni. – Będzie pytanie, czy wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Jedni będą ją wyrażali, nawet bez specjalnego namysłu, inni nie będą jej wyrażali. Więc to nie jest żadne cenzurowanie, tylko kwestia realizacji tych praw podmiotowych.
Dodał, że wyrok Trybunału, jest ważnym sygnałem do rozpoczęcia debaty nad proponowanymi przez Parlament Europejski uregulowaniami prawnymi dotyczącymi ochrony danych osobowych. Do tych zmian trzeba jeszcze przekonać rządy poszczególnych państw, by rozporządzenie stało się jednolitym prawem dla całej Unii Europejskiej.
– Korzyści są oczywiste. Oczywiście trzeba dokładnie przeanalizować od strony technicznej, jak to ma wyglądać. I myślę, że to jest taki moment, w którym te prace analityczno-techniczne zostaną przyspieszone, żeby wiedzieć, jak tego typu dyspozycje od użytkowników przekładać na realne wdrożenie – zaznacza polityk.
Czytaj także
- 2025-07-21: Dane statystyczne pomogą przyspieszyć rozwój turystyki. Posłużą również do promocji turystycznej Polski
- 2025-07-09: GUS chce walczyć z fake newsami. Współpraca z sektorem prywatnym ma pomóc ograniczyć chaos informacyjny
- 2025-07-21: Zwalczanie mobbingu wciąż bardzo trudne. Prawo jest nieprecyzyjne, a inspektorzy pracy nie mają wystarczających narzędzi
- 2025-06-30: Polski e-commerce rośnie w siłę. Konsumentów przyciągają przede wszystkim promocje
- 2025-07-08: Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych
- 2025-07-10: Nowy raport KE wskazuje pewną poprawę w zakresie praworządności w Unii. Parlament chce silniejszych instrumentów do jej ochrony
- 2025-06-20: M.Kobosko: Wszyscy zapłacimy za eskalację między Izraelem a Iranem. Kraje UE powinny robić więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa
- 2025-07-08: K. Brejza: Potrzebna silniejsza demokratyczna kontrola nad działalnością służb specjalnych. Ten system wymaga przebudowy
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-06-13: Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.