Mówi: | Jan Sarnowski |
Funkcja: | wiceminister finansów |
Rząd chce skończyć z pracą na czarno. Od przyszłego roku konsekwencje wypłacania pensji „pod stołem” poniosą wyłącznie pracodawcy
W ramach Polskiego Ładu rząd chce od przyszłego roku walczyć z zatrudnianiem na czarno i wypłacaniem wynagrodzeń „pod stołem”. Straty budżetu państwa z tego tytułu są liczone w miliardach złotych, a konsekwencje ponoszą głównie pracownicy, którzy często nie mają innego wyjścia, niż godzić się na świadczenie pracy bez umowy. Nowe przepisy, które wejdą w życie od stycznia 2022 roku, dadzą im pewność, że nie będą musieli zapłacić zaległego podatku za wynagrodzenie otrzymywane na czarno. Cała odpowiedzialność za taki proceder zostanie przeniesiona na pracodawców. Rząd przewidział jednak abolicję dla tych, którzy przed upływem tego roku zdecydują się na legalizację faktycznego zatrudnienia.
– Praca na czarno – rozumiana zarówno jako nierejestrowanie stosunku zatrudnienia, jak również płacenie przynajmniej części wynagrodzenia „pod stołem” – jest zjawiskiem, które w Polsce dotyka ok. 1,5 mln pracowników. Szczególnie zagrożone tego rodzaju problemem są mikroprzedsiębiorstwa. To wynika m.in. z faktu, że właśnie tam koszty związane z zatrudnieniem pracowników stanowią jeden z najważniejszych wydatków. Stąd też pojawia się pokusa, żeby tego zatrudnienia nie rejestrować i konkurować z innymi podmiotami działającymi na rynku nie tyle jakością swoich produktów czy efektywnością prowadzenia działalności, co właśnie niższymi kosztami zatrudnienia czy oszczędnością na podatku – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jan Sarnowski, wiceminister finansów.
Dane Polskiego Instytutu Ekonomicznego pokazują, że w 2018 roku w Polsce ok. 6 proc. wynagrodzeń było wypłacanych w ramach pracy na czarno, czyli bez podatków, składek i rejestrowania pracowników. Straty budżetu państwa z tego tytułu są liczone w miliardach złotych. Według szacunków PIE płacenie części wynagrodzenia „pod stołem” może dotyczyć w sumie co trzeciej mikrofirmy oraz nawet 12 proc. osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, czyli prawie 1,5 mln polskich pracowników.
– Pakiet podatkowy Polski Ład ma za zadanie ograniczyć skalę zatrudnienia na czarno i zmniejszyć wielkość szarej strefy. Będzie to realizowane poprzez kilka narzędzi, a najważniejszym z nich jest zmniejszenie opłacalności tego rodzaju procederu – mówi Jan Sarnowski. – W wyniku zmian podatkowych, które wejdą w życie od stycznia przyszłego roku, podatek dochodowy od osób fizycznych w ogóle nie będzie płacony od płacy minimalnej, a do wysokości miesięcznego wynagrodzenia w wysokości średniej krajowej obciążenie podatkiem i składką będzie mniejsze niż dotychczas.
Ministerstwo Finansów przyznaje, że w tej chwili przepisy nie chronią dostatecznie pracowników, którzy nie mają silnej pozycji negocjacyjnej wobec pracodawcy. W efekcie muszą się godzić na świadczenie pracy bez umowy lub za część płacy otrzymywanej „pod stołem”. To nie gwarantuje im świadczeń w przypadku choroby czy przejścia na emeryturę.
– Ogromna większość zatrudnionych na czarno, bez rejestracji to są osoby mniej zarabiające, które dopiero wchodzą na rynek pracy albo na niego powracają. Są to też osoby, które zarabiają wynagrodzenie minimalne albo niewiele większe. Jednak takie osoby są też najważniejszymi beneficjentami Polskiego Ładu – zapewnia wiceminister finansów.
Polski Ład ma zapewnić pracownikom – jako słabszej stronie stosunku pracy – ochronę przed podatkowymi konsekwencjami nielegalnego zatrudnienia, czyli odpowiedzialnością karnoskarbową z tytułu osiągania nieopodatkowanych dochodów i koniecznością odprowadzenia zaległych składek.
– Do tej pory system podatkowy nie wspierał wychodzenia z szarej strefy. Odpowiedzialność za podatkowe konsekwencje zatrudnienia na czarno ponosił praktycznie w całości pracownik. W przypadku stwierdzenia nielegalnego zatrudnienia wiązało się to dla niego z koniecznością zapłaty zaległego podatku wraz z odsetkami. Natomiast od stycznia przyszłego roku całość tej odpowiedzialności zostanie przeniesiona na pracodawcę. To oznacza, że pracownicy nie będą już w żaden sposób zagrożeni i zmiana wynikająca z przejścia na legalne zatrudnienie nie będzie ich w żaden sposób obciążać – mówi Jan Sarnowski.
Od 1 stycznia 2022 roku pracodawcy zapłacą podatek od wynagrodzenia za pracę na czarno lub części wynagrodzenia wypłacanego „pod stołem”. Przypisany zostanie im również dodatkowy przychód w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę za każdy miesiąc nielegalnego zatrudnienia – niezależnie od tego, czy faktycznie i w jakiej wysokości wypłacali wynagrodzenie.
Co więcej, nieuczciwi pracodawcy będą też zobowiązani do zapłaty w całości składek na ubezpieczenie społeczne i składki zdrowotnej od wynagrodzeń osób pracujących na czarno lub kwot wypłacanych „pod stołem”. Dodatkowo zarówno wypłacone wynagrodzenia, jak i składki nie będą mogły zostać zaliczone przez pracodawców do kosztów uzyskania przychodu.
– Z drugiej strony chcemy również zachęcić pracodawców do tego, aby decydowali się na zatrudnienie pracowników już zgodnie z prawem – podkreśla wiceminister. – Stąd nasza propozycja, która pozwala na to, aby należny do zapłaty podatek z tytułu zatrudnienia na czarno i wynagrodzenia płaconego „pod stołem” do końca 2021 roku nie był płacony ani przez pracownika, ani przez pracodawcę pod warunkiem legalizacji zatrudnienia. W przypadku skorzystania z tej możliwości przed końcem bieżącego roku pracodawca będzie miał korzystną możliwość powrotu na ścieżkę legalnego zatrudnienia, praktycznie niespotykaną w dotychczasowych regulacjach.
Czytaj także
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-16: Polskie uczelnie są coraz bliższe wprowadzenia mikropoświadczeń. Dla studentów takie certyfikaty to szansa na wzmocnienie pozycji na rynku pracy
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-04-02: Rynek wynajmu krótkoterminowego bardzo szybko rośnie. Co roku przybywa na nim kilka tysięcy apartamentów i domów wakacyjnych
- 2024-04-12: Rynek nieruchomości premium w Polsce szybko rośnie. Do Europy Zachodniej sporo nam jeszcze brakuje
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-03-27: Mimo utrudnień na drogach Polacy popierają protesty rolników. Ich postulatom towarzyszy jednak szereg mitów
- 2024-03-22: Polskie firmy poniżej unijnej średniej pod względem cyfryzacji. Większość nie korzysta z chmury, elektronicznej wymiany informacji czy sztucznej inteligencji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.
Infrastruktura
Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.