Newsy

Tymczasowe aresztowanie w Polsce nadal nadużywane. Sądy wciąż masowo przyczyniają się do prokuratorskich wniosków o zastosowanie tego środka

2023-11-08  |  06:20
Mówi:Piotr Grabowski
Funkcja:radca prawny, wspólnik zarządzający
Firma:GWLAW Grabowski i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych
  • MP4
  • Polskie sądy masowo, niemal z automatu przychylają się do prokuratorskich wniosków o tymczasowe aresztowanie. W 2022 roku uwzględniły aż 87 proc. z nich, a w przypadku wniosków o przedłużenie zasądzonego wcześniej tymczasowego aresztowania w ostatnich latach uwzględniały średnio aż 95 proc. z nich – wynika z raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Średnia liczba tymczasowo aresztowanych była w ubiegłym roku o ok. 60 proc. wyższa niż jeszcze w 2016 roku. Tymczasem środek ten, zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i krajowego prawa, powinien być stosowany tylko w ostateczności. Problem ten w dużej mierze dotyczy przedsiębiorców.

    Czas trwania tymczasowego aresztowania liczy się od dnia zatrzymania i każdorazowo określa go sąd. W postępowaniu przygotowawczym nie powinien on przekroczyć trzech miesięcy. Jednak jeżeli postępowanie przygotowawcze nie zakończyło się w tym czasie, wówczas sąd pierwszej instancji – na wniosek prokuratora – może przedłużyć tymczasowe aresztowanie. Jest to możliwe na okres maksymalnie 12 miesięcy. Kolejnego przedłużenia tymczasowego aresztowania może dokonać sąd apelacyjny, jednak w świetle krajowych przepisów łączny okres stosowania tego środka do chwili wydania pierwszego wyroku przez sąd pierwszej instancji nie może przekroczyć dwóch lat.

    – Tymczasowe aresztowanie to instytucja zdecydowanie nadużywana w polskim wymiarze sprawiedliwości – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Grabowski, radca prawny i wspólnik zarządzający GWLAW Grabowski i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych. – Dla mnie, jako prawnika, ta praktyka jest zupełnie niezrozumiała zarówno z perspektywy oskarżyciela publicznego, który wnioskuje o taki środek zapobiegawczy, jak i z perspektywy sądów, które w tych przypadkach orzekają.

    Tymczasowe aresztowanie jest najsurowszym środkiem zapobiegawczym w postępowaniu karnym. Wynika to m.in. z faktu, że wiąże się ono ze skrajnym ograniczeniem kontaktu ze światem zewnętrznym – bardziej restrykcyjnym niż nawet w przypadku więźniów odbywających karę pozbawienia wolności. Osoby tymczasowo aresztowane mogą się kontaktować wyłącznie ze swoim obrońcą (z innymi osobami tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach i każdorazowo za zgodą właściwego organu) i często są pozbawione wolności nie tylko na okres postępowania przygotowawczego, ale i całego postępowania sądowego.

    – Każda z osób orzekająca w tego typu sprawach powinna, w ramach krótkich wakacji, udać się do aresztu tymczasowego i spędzić tam dwa–trzy dni. Wtedy może poczułaby grozę całej tej sytuacji i wzięła większą odpowiedzialność za samą instytucję tymczasowego aresztowania – mówi radca prawny.  

    W świetle zarówno orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, jak i krajowych przepisów tymczasowe aresztowanie powinno być stosowane tylko w ostateczności, kiedy inne środki zapobiegawcze nie są wystarczające. Jednak w Polsce ten środek zapobiegawczy jest od lat nagminnie nadużywany. Opublikowany w 2021 roku raport Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców pokazał, że Polska jest w niechlubnej czołówce pod względem liczby osób tymczasowo aresztowanych, a średni czas stosowania tego środka w Polsce należy do najdłuższych w UE.

    Natomiast z tegorocznego raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wynika, że polskie sądy nadal masowo, z automatu przychylają się do prokuratorskich wniosków o tymczasowe aresztowanie. W 2022 roku uwzględniły aż 87 proc. takich wniosków, co – w połączeniu z częstszym niż w poprzednich latach występowaniem o zastosowanie tego środka – doprowadziło do zwiększenia liczby postanowień o izolacji oskarżonych o ponad 2 tys. Z kolei w odniesieniu do wniosków o przedłużenie zasądzonego wcześniej tymczasowego aresztowania sądy wykazują jeszcze mniejszy krytycyzm – w ostatnich latach uwzględniały średnio aż 95 proc. z nich („O standardzie, który nie przyjął się w Polsce)”.

    – Trudno powiedzieć, czy tymczasowe aresztowanie i podejście wymiaru sprawiedliwości do stosowania tego środka zapobiegawczego – najcięższego i najbardziej dolegliwego dla osoby podejrzanej – wynika z przyzwyczajeń, które narosły przez ostatnich osiem czy dziesięć lat. Mam wrażenie, że to się nawarstwia, że na samym początku ktoś podejmował te decyzje, zważywszy na odgórne decyzje polityczne, a później to po prostu było na zasadzie kuli śnieżnej i samonapędzającego się mechanizmu – mówi Piotr Grabowski.

    Jak wskazuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, w 2009 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził naruszenie art. 5 ust. 3 Konwencji w sprawie Kauczor przeciwko Polsce z uwagi na długotrwałe stosowanie tymczasowego aresztowania bez dostatecznego uzasadnienia. 14 lat później problem nadużywania w Polsce środka tymczasowego aresztowania wciąż pozostaje aktualny. Co więcej, dane pozyskane przez fundację z Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Krajowej pokazują, że liczba osób tymczasowo aresztowanych, a także średnia długość stosowania tego środka w ciągu ostatnich pięciu lat znacząco wzrosły. W 2022 roku średnia liczba tymczasowo aresztowanych była aż o ok. 60 proc. wyższa niż jeszcze w 2016 roku.

    Statystyki pokazują też, że lawinowo wzrosła liczba osób tymczasowo aresztowanych na długie okresy w postępowaniu przygotowawczym. W latach 2016–2022 liczba osób pozbawionych wolności w toku śledztwa lub dochodzenia na okres powyżej 12 miesięcy wzrosła ze 103 do 291. Jeszcze intensywniej rosła liczba tymczasowo aresztowanych w postępowaniu przygotowawczym przez czas powyżej dwóch lat. W 2014 roku były zaledwie dwa takie przypadki, natomiast w 2022 roku odnotowano ich aż 51.

    Przeprowadzona przez HFPC analiza spraw dotyczących tymczasowego aresztowania wykazała m.in., że uzasadnienia dotyczące ryzyka matactwa procesowego są sztampowe i nie wynikają z okoliczności konkretnej sprawy – sądy opierają się w tym zakresie na przesłance grożącej surowej kary lub hipotetycznym założeniu, że do takiego matactwa dojdzie. Inny z wniosków jest taki, że zarzuty dotyczące przestępstw gospodarczych stanowią dla organów wymiaru sprawiedliwości podstawę do stosowania tymczasowego aresztowania na równi z pospolitymi przestępstwami przeciwko życiu i zdrowiu. Znaczna część spraw dotyczących przewlekłego stosowania tymczasowego aresztowania miała właśnie gospodarczy charakter.

     To jest szczególnie dotkliwe w biznesie, gdzie mamy do czynienia z osobami po wielokroć niesłusznie oskarżonymi o zarzucane im czyny. Jako prawnik spotykam się z sytuacjami, gdzie są preparowane dowody czy wykorzystywane w sposób umiejętny dowody zebrane w trakcie prowadzonego postępowania. I to jest przerażające – mówi wspólnik zarządzający GWLAW Grabowski i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych. – W przypadku przedsiębiorców to są tymczasowe aresztowania stosowane po wielokroć na bazie określonych dokumentów, co oznacza, że ryzyko matactwa czy przerobienia tych dokumentów właściwie jest żadne, bo już w momencie zastosowania tymczasowego aresztowania gros tych dokumentów jest zgromadzonych przez organy śledcze. Tak samo jeśli chodzi o wykorzystywanie podsłuchów na przeolbrzymią skalę, to też jest w Polsce porażające.

    Jak podkreśla, praktyka ta ma wiele konsekwencji. Pierwszą podstawową jest czynnik ludzki, czyli narażanie niewinnie oskarżanych ludzi na stres i cierpienie.

    – To jest sytuacja, w której nie wiemy, kogo z nas może to spotkać i na bazie jakich dokumentów możemy być posądzeni o określone czyny. Drugi problem to pędzące biznesy, które w tym czasie są narażone np. na wrogie przejęcia – mówi Piotr Grabowski.

    Opublikowany na początku tego roku raport z badania Naczelnej Rady Adwokackiej („Ocena przepisów i standardów stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce przez adwokatów i aplikantów adwokackich”) pokazuje, że prawie 70 proc. adwokatów oceniło stan prawny regulujący instytucję tymczasowego aresztowania w Polsce jako niezadowalający. Ponad 2/3 badanych adwokatów wskazało, że aktualne przepisy dotyczące środków zapobiegawczych nie są sformułowane prawidłowo, a także negatywnie oceniło prawidłowość określenia przez ustawodawcę w art. 263 § 4 k.p.k. podstaw przedłużenia tymczasowego aresztowania. Prawie 3/4 badanych adwokatów widzi potrzebę zmiany obowiązujących przepisów dotyczących środków zapobiegawczych.

    – Instytucje międzynarodowe, patrząc na skalę tego zjawiska, przecierają oczy ze zdumienia i w końcu podejmą jakieś działania, które mogłyby mieć przełożenie również na polskie ustawodawstwo – mówi radca prawny.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prawo

    W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

    W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

    Problemy społeczne

    Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

    Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.