Newsy

Udzielenie pierwszej pomocy mogłoby o połowę zmniejszyć liczbę ofiar wypadków drogowych. Kursy pierwszej pomocy przechodzą kurierzy

2019-10-09  |  06:20
Mówi:Paweł Pawlik, kierownik działu BHP, DHL Parcel Polska
Adam Acher, ratownik z Centrum Ratownictwa i Pierwszej Pomocy Ratea
Sebastian Hyski, kurier
  • MP4
  • Codziennie na polskich drogach ginie 8 osób. Ponad 40 proc. Polaków wskazuje, że było świadkami wypadku drogowego. Życie poszkodowanego w wypadku często zależy od świadków i ich umiejętności udzielania pierwszej pomocy. Coraz więcej osób deklaruje, że umiałoby w razie wypadku udzielić pierwszej pomocy, ale pewnych swoich umiejętności jest zaledwie co piąty Polak. Dlatego firmy organizują dla pracowników zajęcia z pierwszej pomocy. W kursach DHL Parcel „Z kurierem bezpiecznie” wzięło już udział ok. 100 kurierów.

    – Wypadków niestety jest bardzo dużo. Co roku znika praktycznie jedno średniej wielkości polskie miasto. To osoby, które giną właśnie w wypadkach komunikacyjnych – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Adam Acher, ratownik z Centrum Ratownictwa i Pierwszej Pomocy Ratea.

    Według statystyk polskiej policji wynika, że od 18 czerwca do 1 września tego roku zginęły 582 osoby. To oznacza, że codziennie na polskich drogach ginęło średnio prawie 8 osób. Z badani CBOS „Polacy wobec wypadków drogowych” wynika, że 41 proc. osób było w przeszłości świadkami wypadku bądź stłuczki na drodze. Pierwszej pomocy udziela niewielu z nich.

    – Według badań CBOS 67 proc. respondentów deklaruje, że potrafiłoby udzielić pierwszej pomocy, ale tylko 19 proc. Polaków jest pewnych swoich umiejętności w takiej sytuacji. Pamiętajmy, że prawdopodobieństwo, że możemy zostać świadkami wypadku, jest niestety duże – mówi Paweł Pawlik, kierownik Działu BHP w DHL Parcel Polska.

    Kodeks karny zobowiązuje świadków zdarzenia do podjęcia akcji ratunkowej pod groźbą kary pozbawienia wolności do trzech lat. Często to właśnie pierwsza pomoc decyduje o życiu poszkodowanego w wypadku.

    – Cały system ratownictwa opiera się na czynnościach, które wykonują osoby na miejscu zdarzenia. To jest podstawowe ogniwo. To od naszych decyzji, które podejmiemy na miejscu zdarzenia, zależy, czy uda się tę osobę uratować – przekonuje Adam Acher.

    Według ustawy o państwowym ratownictwie medycznym średni czas od momentu wezwania karetki do przyjazdu służb ratunkowych wynosi 8 minut w mieście i około 15 minut na terenach poza miastem. Mimo to przed przyjazdem karetki pierwsza pomoc udzielana jest zaledwie w kilkunastu procentach przypadków.

    – Dlatego w DHL Parcel postanowiliśmy organizować dla kurierów kursy pierwszej pomocy. Stawiamy na praktykę, odtwarzamy i symulujemy zdarzenia, z którymi można się spotkać np. na drodze. Dzięki szkoleniu kurierzy zyskują pewność siebie tak niezbędną w sytuacji wymagającej szybkich reakcji. Szacuje się, że gdyby świadkowie udzielali pierwszej pomocy na drodze, a nie tylko czekali na przyjazd karetki, możliwe byłoby zmniejszenie ofiar wypadków aż o połowę – podkreśla Pawlik.

    Codziennie na ulice Polski wyjeżdża ponad 3 500 kurierów i blisko 1 000 kierowców transportu liniowego DHL Parcel. Stąd pomysł na szkolenia z pierwszej pomocy. Udział w kursach wzięło już udział ok. 100 osób.

    – Liczba godzin poświęcanych pierwszej pomocy w ramach kursu na prawo jazdy jest zdecydowanie niewystarczająca. Poza tym wypadki drogowe są jednymi z najczęstszych sytuacji, gdzie udzielenie pierwszej pomocy jest niezbędne, a praca kurierów polega właśnie na tym, że są cały czas w drodze między klientami. Bardzo ważne jest więc dla nas, aby czuli się pewniej, nie zwątpili w swoje umiejętności w sytuacji kryzysowej – tłumaczy Paweł Pawlik.

    – Każdy się ogląda na innych uczestników ruchu. Boi się zareagować, bo nie wie, co zrobić – ocenia Sebastian Hyski, kurier. – Codziennie jeździmy po miastach, po różnych ulicach. Może się zdarzyć, że ktoś będzie potrzebował pomocy, gdy będziemy przejeżdżać obok. Myślę, że po takim szkoleniu będę bardziej odporny na sytuacje kryzysowe –  zaznacza.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.