Newsy

Wciąz nie wiadomo, jaka stawka VAT od nowego roku. Przedsiębiorcy czekają na konkretną deklarację rządu.

2013-04-11  |  06:33
Mówi:Joanna Rudzka
Funkcja:doradca podatkowy
Firma:Kancelaria Prawna SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy S.K.A.
  • MP4
  • Brak konkretnych deklaracji dotyczących dalszych losów podwyższonych stawek VAT powoduje duże obawy zarówno wśród firm, jak i konsumentów. Eksperci mówią, że uchwalenie przepisów w tej kwestii jest niezbędne w najbliższym czasie po to, aby podatnicy nie zostali ponownie zaskoczeni ewentualną podwyżką stawek VAT. Według obecnie obowiązujących przepisów od stycznia 2014 r. stawki podatku wracają do poziomów sprzed podwyżki, czyli – 22 proc. i 7 proc. 

    Zgodnie z obecnymi przepisami w okresie od stycznia 2011 r. do końca grudnia 2013 r. 22-proc. oraz 7-proc. stawki VAT podniesiono do 23 proc. i 8 proc. Natomiast 5-proc. stawka VAT obejmuje podstawowe produkty żywnościowe.

    – Obecnie w przepisach mamy automatyczny mechanizm powrotu do stawki podstawowej, która w tej chwili w ustawie się znajduje, czyli 22 proc. I podwyższenie do 23 proc. oraz potencjalnie podwyższanie stawki przy złych wskaźnikach makroekonomicznych jest mechanizmem wpisanym w ustawę o VAT. Czyli jeżeli nie byłyby spełnione negatywne kryteria makroekonomiczne, wtedy powinniśmy z końcem obecnego roku wrócić do stawki 22 proc. – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Joanna Rudzka, doradca podatkowy z Kancelarii Prawnej SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy S.K.A.

    Nie wiadomo, jakie stawki VAT będą obowiązywały w 2014 r., bo wciąż brak konkretnych ustaleń w tej sprawie. W marcu br. wiceminister finansów Janusz Cichoń nie wykluczał, że jest szansa na powrót w 2014 r. do niższych stawek, ale premier Donald Tusk szybko te doniesienia zdementował mówiąc, że stan gospodarki na to nie pozwala. Z kolei wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski uważa, że powrót do 22-proc. stawki VAT będzie możliwy dopiero za dwa lata.

    Zgodnie z obowiązującą ustawą od stycznia 2014 roku stawki podatku wrócą do poziomów sprzed obniżek, jeśli relacja długu publicznego do PKB nie przekroczyła na koniec 2012 r. 55 proc. Jeśli dług nie był większy, to utrzymanie podwyższonego VATu – lub ewentualne jego zwiększenie – wymaga nowelizacji ustawy.

    Jeśli miałaby nastąpić kolejna podwyżka stawek VAT, to rząd powinien już przygotowywać stosowny projekt w tej sprawie, aby Sejm zdążył z jego uchwaleniem przed końcem roku i aby podatnicy mieli możliwość i czas się z tymi przepisami zapoznać oraz do nich przygotować. Jeśli podatek ma wrócić do poziomu sprzed 2011 r. – rząd także powinien to jasno zadeklarować.

     – Do tej pory Ministerstwo Finansów wielokrotnie zapewniało, że ten powrót nastąpi, że nie będzie dalszego podwyższania stawek ani nawet utrzymania tej podwyższonej do 23-proc. stawki. Odpowiedź poznamy najpewniej w najbliższych tygodniach, miesiącach, bo nie wyobrażam sobie, aby podatnicy znowu byli zaskoczeni w drugiej połowie roku informacją, że za pół roku VAT zostaje podwyższony – mówi ekspertka.

    Przepisy dotyczące stawek VAT w 2014 r. mogą być ukształtowane w różny sposób.

     – Może to być dalsze przesunięcie czasowego podwyższenia, co oznacza, że nie wrócimy do stawek 22 proc. i analogicznych z końcem roku, a np. za rok, dwa lub trzy lata być może VAT zostanie już na trwałe zwiększony do 23 proc. Możliwy jest też scenariusz, że dojdzie do przesunięcia potencjalnego podwyższania stawek o kolejny rok, dwa, trzy i znowu będzie nad nami wisieć widmo potencjalnych 23-24 proc. stawek – prognozuje Joanna Rudzka.

    Brak zdecydowanej deklaracji rządu dotyczącej stawek VAT to problem i dla firm w planowaniu inwestycji, i dla zwykłych podatników.

     – Obawy przedsiębiorców są dość duże. Często VAT wyższy o 1-2 proc. oznacza, że zupełnie inaczej należy budżetować nasze wpływy na następne lata. Trzeba zupełnie inaczej kontraktować sprzedaż dla konsumentów. Przykładowo przy sprzedaży mieszkania nie może tak być, że dowiemy się kilka miesięcy wcześniej, że mieszkanie, które sprzedamy za dwa lata, będzie de facto opodatkowane 2 proc. wyżej, bo to oznacza, że dochód ze sprzedaży zostanie przez tę podwyżkę „zjedzony” – reasumuje Joanna Rudzka.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.