Newsy

„Zielona ustawa” musi zostać przyjęta, bo przepadną nam unijne pieniądze

2012-07-27  |  14:25
Mówi:Grzegorz Wiśniewski
Funkcja:Prezes
Firma:IEO, Związek Pracodawców „Forum Energetyki Odnawialnej"
  • MP4

    Resort gospodarki przedstawił dziś długo oczekiwany projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii. Nadal jednak nie jest pewne, kiedy ustawa zostanie przyjęta. A już dziś za opóźnienia we wdrożeniu unijnego prawa grożą Polsce kary finansowe, zaś w dalszej perspektywie – odcięcie od części dotacji na lata 2014-2020.

    Zaprezentowany dziś projekt ustawy ma wdrożyć unijne przepisy dotyczące promocji stosowania odnawialnych źródeł energii. Czas na ich przyjęcie Polska miała do 5 grudnia 2010 roku. Pod koniec ubiegłego roku resort gospodarki przedstawił projekt, który po ostrej krytyce wrócił do dalszych prac ministerialnych.

     – Jeśli zapowiemy, że będzie zmiana prawa, ale jej nie ma, w dodatku nie wiemy, w jakim kierunku zmierza i kiedy się o tym dowiemy, to jest najgorszy sygnał dla rynku – mówi w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Grzegorz Wiśniewski, prezes Związku Pracodawców „Forum Energetyki Odnawialnej".

    Zdaniem prezesa spowodowało to zamrożenie inwestycji w odnawialne źródła energii (OZE), a zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej, kraje członkowskie powinny rozwijać ten sektor. Do 2020 roku każdy z nich ma określony wskaźnik udziału produkcji energii z odnawialnych źródeł. Dla Polski wynosi on 15 proc.

     – Każde opóźnienie w tym przypadku przekłada się na ryzyko kary liczonej za każdy dzień [zwłoki w implementacji unijnej dyrektyw dotyczącej OZE – przyp. red.]. Ale też na koszty związane z niewykorzystaniem zasobów finansowych, ludzkich, instytucjonalnych – tłumaczy ekspert.

    To zatem także wymierna strata finansowa w postaci utraconych dotacji.

    Z raportu Instytutu Energetyki Odnawialnej „Energetyka odnawialna jako dźwignia społeczno-gospodarczego rozwoju województw do 2020 r." wynika, że polskim samorządom w nowym okresie budżetowym UE przypadnie 10 mld zł na rozwój OZE. Jest to dziewięciokrotnie więcej niż w kończącym się okresie 2007-2013. Te i inne unijne pieniądze mogą jednak nie trafić do Polski.

     – Jeżeli w danym obszarze kraj nie wdroży ustawodawstwa unijnego to znaczy, że nie będzie miał prawa do środków. Czyli przeznaczamy na energetykę odnawialną z Funduszu Spójności od 6 do 20 proc. puli w zależności od regionu. Ale jeżeli nie ma ustawodawstwa w danym obszarze, to znaczy, że o tyle albo maleje skala pomocy Unii Europejskiej dla danego kraju, albo opóźnia się do momentu aż prawo zostanie w pełni wdrożone – wyjaśnia Grzegorz Wiśniewski. 

    Dodaje, że  „przetrzymywanie" projektu ustawy o OZE nie miało żadnego racjonalnego uzasadnienia.

     – Trudno zrozumieć, dlaczego ta ustawa, która otwiera nowe rynki, buduje przyszłość, jest proinnowacyjna, ma być uwiązana w pakiecie z pozostałymi dwoma ustawami, które dotyczą energetyki konwencjonalnej. To jest nie fair, bo siły starego porządku opóźniają wdrożenie nowych rozwiązań – komentuje prezes.

    W jego przekonaniu ten projekt powinien zostać wyłączony z trójpaku energetycznego, zawierającego również ustawy Prawo energetyczne i Prawo gazowe, które miały być procedowane razem z „zieloną ustawą". Jak zaznacza to jedyny element trójpaku, który jest już gotowy.

     –  Nie widzę żadnego powodu by ten projekt opierał się na nieistniejącym prawie. Można go z powodzeniem przeprowadzić przez Sejm odwołując się do obowiązującego Prawa energetycznego i gazowego. A potem, jeżeli energetyka konwencjonalna w końcu się porozumie, wówczas można dokonać zmian w przepisach i związać ustawę o OZE z tymi dotyczącymi energetyki konwencjonalnej. W tym przypadku liczy się czas – mówi Grzegorz Wiśniewski.

    Podkreśla, że ta ustawa musi zostać uchwalona do końca roku. Wtedy będzie znany ostateczny kształt Funduszu Spójności i Funduszy strukturalnych Unii Europejskiej na lata 2014-2020, gdzie znajdą się środki na energetykę odnawialną. 

     – Toczą się brutalne negocjacje dotyczące tych funduszy. Jeśli Polska w ciągu najbliższych miesięcy nie wdroży unijnej dyrektywy, niektóre państwa UE mogą zablokować przekazanie Polsce tych środków. Po co mają nam płacić, skoro nie mamy nawet rynku, możliwości wykorzystania tych pieniędzy  tłumaczy Grzegorz Wiśniewski.

    Zdaniem prezesa należy więc natychmiast skierować kompletny projekt ustawy do Komitetu Stałego Rady Ministrów jako oddzielny dokument i przekazać w trybie pilnym do Sejmu, aby mógł zająć się nim bezpośrednio po przerwie wakacyjnej. Wiceminister Mieczysław Kasprzak zapowiedział, że projekt trafi do Komitetu jeszcze na przełomie sierpnia i września.

    Do pobrania

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Ochrona środowiska

    Transport

    Ruszyła ważna inwestycja przemysłowa w województwie opolskim. Powstanie tu centrum logistyczne dla giganta motoryzacyjnego

    Nowe regionalne Centrum Kompletacji i Dystrybucji, które powstanie w parku logistycznym i produkcyjnym Prologis Park Ujazd w województwie opolskim, będzie związane z rynkiem automotive aftermarket, konkretnie kompletacją i dystrybucją zestawów naprawczych dla branży motoryzacyjnej. Obiekt będzie służył firmie Schaeffler, a za jej budowę odpowiada Prologis. Jak podkreśla jego przedstawiciel, będzie to budynek niezależny od paliw kopalnych bezpośrednio dostarczanych do budynku i wyposażony w wiele rozwiązań prośrodowiskowych.

    Konsument

    Konsumenci rynku telekomunikacyjnego narzekają na nieprzejrzyste oferty. Jeden z operatorów chce je wyeliminować

    Co piąty Polak dostrzega pozytywne zmiany na rynku usług telekomunikacyjnych, głównie jego rozwój, zarówno pod kątem liczby ofert, jak i rozwoju technologii. Gorzej jednak wypada przejrzystość ofert – wynika z badania Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Konsumenci są zmęczeni skomplikowanymi taryfami i ukrytymi kosztami, dlatego coraz większym zainteresowaniem cieszą się proste pakiety. Dlatego też T-Mobile startuje z nową ofertą „Po prostu", z jednym, prostym abonamentem bez żadnych limitów.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.