Mówi: | Agnieszka Witaszek, ekspert ds. ochrony danych osobowych, eRecruiter Marcin Zadrożny, adwokat, rzecznik prasowy Fundacji Wiedza To Bezpieczeństwo |
Dane kandydatów do pracy pod ochroną. Firmy muszą zabezpieczać je równie mocno jak dane pracowników i klientów
Utrata lub wyciek danych osobowych wiążą się z poważnymi konsekwencjami wizerunkowymi dla firm. Przepisy RODO, które wejdą w życie w maju 2018 roku, dołożą do tego poważne konsekwencje prawne i finansowe. Dlatego przedsiębiorstwa muszą zadbać o wysoki poziom bezpieczeństwa i wprowadzić odpowiednie procedury dotyczące także zarządzania procesami rekrutacyjnymi. Procesy HR często w istotny sposób ingerują w prywatność pracowników i kandydatów do pracy. Dlatego eksperci zaznaczają, że dostęp do takich danych powinny mieć wyłącznie osoby wyraźnie do tego upoważnione.
– W dobie przygotowań do RODO ochrona prywatności pracowników i kandydatów do pracy jest niezwykle istotna z uwagi nie tylko na restrykcyjne wymogi prawne, lecz także w kontekście budowania pozytywnego wizerunku pracodawcy. Firmy powinny wprowadzić odpowiednie procedury dotyczące zarządzania procesami rekrutacyjnymi tak, aby zapewnić poufność danych kandydatów do pracy, jak również to, aby dostęp do tych danych miały osoby wyraźnie do tego upoważnione – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Agnieszka Witaszek, ekspert ds. ochrony danych osobowych w ERECRUITER.
Od maja 2018 roku przepisy dotyczące ochrony danych osobowych zostaną zaostrzone. Firmy i organizacje będą zmuszone wdrożyć rozwiązania i procedury, które zagwarantują wysoki poziom bezpieczeństwa informacji o ich klientach. Będą musiały również każdorazowo uzyskiwać zgodę swoich klientów na przetwarzanie ich danych osobowych oraz raportować każdy wyciek danych i nieautoryzowany dostęp.
Nowe przepisy dotyczące ochrony danych osobowych nakładają na firmy obowiązek poinformowania, jak długo dane osobowe będą przechowywane, kto będzie miał do nich dostęp i kto będzie mógł je przetwarzać. W międzynarodowych koncernach musi się znaleźć informacja, jaka firma spoza UE będzie mieć dostęp do danych.
Dla firm równie istotne, co ochrona danych klientów, będzie też chronienie danych pracowników i kandydatów biorących udział w rekrutacjach.
– Każdy incydent w postaci wycieku danych kandydatów będzie skutkował daleko idącymi konsekwencjami wizerunkowymi dla danej firmy. Jeżeli przedsiębiorstwo poniesie konsekwencje finansowe w postaci kar, które nałoży prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, takie informacje zapewne znajdą się w prasie. Wpłynie to bardzo niekorzystnie na pozycję firmy jak pracodawcy, czyli na budowanie employer brandingu – tłumaczy Agnieszka Witaszek.
Firmy będą musiały zadbać o mocniejszą ochronę danych, zwłaszcza że świadomość konsumentów dotycząca ich prywatności, przede wszystkim w odniesieniu do przepisów RODO, jest coraz większa. Dla pracowników coraz częściej liczy się nie tylko to, jakie bonusy firma im daje, lecz także to, w jaki sposób dba o ich prywatność.
– W przeciwieństwie do procesów sprzedażowych czy marketingowych w procesach HR mamy często do czynienia z danymi, które w sposób istotny ingerują w prywatność pracowników i kandydatów do pracy. W przypadku pracowników są to też często informacje o stanie zdrowia czy członkach rodziny, trzeba więc położyć szczególny nacisk na zapewnienie poufności tych danych – tłumaczy przedstawicielka eRecruiter.
Z badań przeprowadzonych w tym roku na zlecenie Fundacji Wiedza To Bezpieczeństwo wynika, że tylko nieco ponad połowa kadry zarządzającej wie, jakie obowiązki na firmy nakłada RODO. Tymczasem poza wypracowaniem całkiem nowych procedur firmy i organizacje objęte nowymi przepisami będą musiały też przygotować do tego swoich pracowników. Duże zmiany czekają też od strony technicznej, ponieważ rozporządzenie RODO będzie wymagać odpowiedniej infrastruktury IT.
– Organizacje w łatwy sposób mogą utracić strategiczne zasoby gromadzone w organizacji od lat. Przyczyną mogą być zdarzenia losowe zewnętrzne, np. pożar, zalanie czy utrata zasilania, zdarzenia losowe wewnętrzne, jak awaria komputera czy serwera, błąd pracownika, niewłaściwe usunięcie danych, zgubienie laptopa czy zdarzenia zamierzone: włamania do systemów teleinformatycznych, pomieszczeń i biur danej organizacji, a także celowe usunięcie danych. Dlatego organizacje powinny w sposób adekwatny zabezpieczać gromadzone dane, w tym dane osobowe, i wykonywać kopie bezpieczeństwa tych danych – przekonuje Marcin Zadrożny, rzecznik prasowy Fundacja Wiedza To Bezpieczeństwo.
Z badania „Co wiemy o ochronie danych” przygotowanego przez Fundację Wiedza To Bezpieczeństwo wynika, że połowa Polaków uważa ryzyko nieodwracalnej utraty swoich danych, zagrożenie kradzieżą danych oraz innymi możliwościami ich utraty jako średnie, co trzeci – jako niskie. Już co trzeci Polak doświadczył naruszenia danych osobowych. Wśród największych niebezpieczeństw wskazywane są organizacje, które chcą zwiększać swoje zyski, wykorzystując dane osobowe bez zgody osób, których dotyczą (26 proc.) i nieprzywiązywanie uwagi przez firmy do ochrony danych osobowych klientów i pracowników (30 proc.).
– Utrata lub wyciek danych osobowych to przede wszystkim konsekwencje wizerunkowe. Organizacje często całymi latami przy dużych nakładach finansowych budują dobry wizerunek – mówi Zadrożny. – Raz utracony wizerunek trudno odbudować. W związku z zaistniałym incydentem, utratą bądź wyciekiem danych organizację mogą czekać również konsekwencje prawne, m.in. kontrola ze strony organu nadzorczego, dziś GIODO, a w przyszłości Urzędu Ochrony Danych Osobowych – przypomina.
Naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych to nie tylko straty wizerunkowe, lecz także wymierne straty finansowe. Obecne przepisy umożliwiają nałożenie na przedsiębiorców kar nieprzekraczających jednorazowo 50 tys. zł. Po wejściu w życie przepisów RODO kary będą już znacznie bardziej dotkliwe.
– Na gruncie nowych przepisów, które będą obowiązywały od 25 maja 2018 roku, organizację mogą czekać kary administracyjne sięgające nawet do 20 milionów euro bądź 4 proc. obrotu światowego w związku z wyciekiem bądź incydentem związanym z ochroną danych osobowych w organizacji – wskazuje Marcin Zadrożny.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-10-31: Policja zachęca do kontroli świateł w autach przed zimą. Nieprawidłowe ustawienie grozi wypadkiem i mandatem
- 2024-11-07: Ostatni moment na przygotowanie samochodu do zimy. Wśród zaleceń nie tylko wymiana opon, ale i sprawdzenie oświetlenia
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Polscy rolnicy obawiają się utraty rynków zbytu dla produktów rolno-spożywczych w krajach UE na rzecz bardziej konkurencyjnych cenowo producentów z krajów Mercosur, czyli Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Urugwaju. Taki może być efekt umowy o wolnym handlu, której negocjacje mają się zakończyć przed końcem roku. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło swoje negatywne stanowisko w tej sprawie, podobnie jak unijne i krajowe organizacje rolnicze.
Transport
Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.
Ochrona środowiska
Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.