Mówi: | dr hab. Marcin Kawiński |
Funkcja: | kierownik Katedry Ubezpieczenia Społecznego |
Firma: | Szkoła Główna Handlowa w Warszawie |
Ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze. To może pociągnąć za sobą problemy z dostępnością ubezpieczeń
Częstotliwość ekstremalnych zjawisk – takich jak powodzie, podtopienia, huragany, gradobicia, pożary, susze i fale upałów – nasila się wraz ze zmianami klimatycznymi. Rosną też spowodowane nimi straty finansowe: według danych PIU w krajach UE w ostatnich 40 latach wyniosły one 487 mld euro, a w przypadku Polski – 16 mld euro. Dla ubezpieczycieli oznacza to konieczność modyfikacji podejścia do wyceny ryzyka i uwzględnienia tej tendencji w wycenie zdarzeń ubezpieczeniowych. Z czasem może to też oznaczać spadek dostępności ochrony ubezpieczeniowej.
Jak pokazuje ubiegłoroczny raport Polskiej Izby Ubezpieczeń i firmy doradczej EY („Klimat rosnących strat. Rola ubezpieczeń w ochronie klimatu i transformacji energetycznej”), w ciągu ostatnich 40 lat na świecie gwałtownie wzrosła liczba ekstremalnych zdarzeń pogodowych. Tylko w latach 2019–2021 katastrofy naturalne spowodowały zniszczenia o łącznej wartości ponad 600 mld dolarów, przy czym najwięcej strat przyniosły: huragan Ida w USA (65 mld dol.) oraz powódź Bernd w Europie (54 mld dol.), którą szczególnie dotkliwie odczuły Niemcy. Skutki ostatniej wrześniowej powodzi, która wystąpiła w Europie Środkowo-Wschodniej – w tym w Polsce – dotknęły miliony ludzi, a straty są liczone w dziesiątkach miliardów euro.
– Ubezpieczyciele zawsze zajmują się ubezpieczeniami na wypadek zdarzeń katastroficznych. Tutaj istnieją rozwiązania takie jak reasekuracja, zaawansowane zarządzanie ryzykiem i opcje katastroficzne, więc z finansowaniem nie ma obecnie żadnych problemów. Natomiast można już zaobserwować, m.in. w Stanach Zjednoczonych czy w Europie Południowej, że ta pojemność ubezpieczeniowa, zdolność do ubezpieczania ryzyk katastroficznych po prostu maleje. Zbyt duża częstotliwość takich szkód powoduje, że ubezpieczyciele w pewnym momencie zaczną podnosić ceny, a z czasem może dojść do takiej sytuacji, która występuje już w niektórych rejonach Stanów Zjednoczonych, gdzie ubezpieczyciele po prostu nie oferują ochrony ubezpieczeniowej – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Marcin Kawiński, kierownik Katedry Ubezpieczenia Społecznego, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie.
Rosnącą częstotliwość zjawisk ekstremalnych odzwierciedlają dane przytaczane przez PIU, według których w latach 1981–1990 notowano średnio 79 katastrof naturalnych rocznie, natomiast w ostatniej dekadzie było ich 186. Dla ubezpieczycieli oznacza to konieczność modyfikacji podejścia do wyceny ryzyka i uwzględnienia tej tendencji w wycenie zdarzeń ubezpieczeniowych, dla których świadczą ochronę. W praktyce z czasem może to oznaczać spadek dostępności do ochrony ubezpieczeniowej, co widać już m.in. na południu Europy, w Australii czy USA, gdzie ekstremalne skutki zmian klimatycznych są najbardziej widoczne i mają bardziej gwałtowny przebieg.
– Najłatwiej pokazać to na przykładzie Stanów Zjednoczonych, gdzie występują duże problemy z huraganami i tornadami. Tutaj są już obszary, gdzie ubezpieczyciele komercyjni stwierdzili, że oni z tego rynku rezygnują i na danym obszarze po prostu nie oferują danego typu ochrony ubezpieczeniowej – mówi dr hab. Marcin Kawiński.
Jak wskazuje, w Polsce głównym ryzykiem klimatycznym są powodzie i podtopienia, ale ekstremalne zjawiska nie występują jeszcze w takiej skali, która pociągałaby za sobą ograniczanie ochrony ubezpieczeniowej. Jednak – wraz z nasilaniem się zmian klimatu – to może się niedługo zmienić.
– Do takich sytuacji, w których ubezpieczyciele w ostentacyjny sposób przekazywaliby, że na danych terenach nie będą świadczyć usług ochrony ubezpieczeniowej, jeszcze nie dochodzi, natomiast to się będzie zmieniać – mówi ekspert SGH. – Istotne jest też to, że w Polsce nadal wydawane są pozwolenia na budowę na terenach zalewowych. Tutaj potrzebne zmiany w prawie, żeby była jasność co do odpowiedzialności w przypadku budów na takich terenach albo wręcz zakaz jakichkolwiek nowych inwestycji na takich obszarach.
Częstotliwość takich zjawisk jak powodzie błyskawiczne, podtopienia, burze, huragany, gradobicia, pożary, fale upałów i susze nasila się wraz ze zmianami klimatycznymi. Tymczasem – według prognoz IPCC – najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na najbliższe dekady jest wzrost globalnej temperatury o 2 stopnie Celsjusza do 2050 roku. Jeżeli ta wizja się zrealizuje, fale upałów będą występować nawet czterokrotnie częściej, wzrośnie też ich intensywność. Częstsze będą również gwałtowne opady powodujące powodzie błyskawiczne, a ekstremalne susze będą się pojawiać 2,4 raza częściej niż w okresie przedprzemysłowym, powodując ogromne straty, m.in. w rolnictwie, energetyce i całej gospodarce.
– Mimo że niedawno mieliśmy w Polsce powódź o dużym nasileniu, to te zmiany klimatu jak na razie nie są jeszcze aż tak widoczne. Natomiast one będą występować coraz częściej i za 10–15 lat pojawią się naprawdę poważne problemy, kiedy to odszkodowania czy świadczenia wypłacane przez ubezpieczycieli będą się istotnie różniły od tego, co mamy obecnie – mówi dr hab. Marcin Kawiński.
Według danych PIU w latach 2016–2021 zakłady ubezpieczeń zgłosiły do UKNF 273 zdarzenia, które oceniły jako katastroficzne, i wypłaciły z ich tytułu 3,622 mld zł odszkodowań. Największe zniszczenia były spowodowane przez deszcze nawalne, podtopienia, burze, gradobicia i huragany. Co istotne, w Polsce ubezpieczenia osób fizycznych od ryzyk katastrof naturalnych są stosunkowo powszechne – 71 proc. budynków jednorodzinnych ubezpieczonych jest od huraganu, a 63 proc. od ryzyka powodzi.
Czytaj także
- 2025-07-16: Konflikty i żywioły wpływają na wakacyjne plany Polaków. Bezpieczeństwo coraz ważniejsze przy wyborze letniej destynacji
- 2025-07-10: Rzecznik MŚP na mocy nowej ustawy ma objąć ochroną także rolników. Na zmianach skorzystają też duże firmy
- 2025-07-09: W czwartek głosowanie nad wotum nieufności wobec Komisji Europejskiej. To inicjatywa ponad 70 europosłów, również z Polski
- 2025-06-26: Trwają prace nad nowymi przepisami chroniącymi dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym. Mają dostosować prawo do rozwoju technologii
- 2025-07-29: Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem
- 2025-07-21: Jednorazowe opakowania z plastiku mają do 2030 roku zniknąć z lokali gastronomicznych. Przekonanie klientów do pojemników wielorazowych może być wyzwaniem
- 2025-06-16: Qczaj: Mam dłuższe włosy i w życiu nie słyszałem tylu komplementów na temat swojego wyglądu. Dziewczyny mnie porównują do Massimo z „365 dni”
- 2025-07-31: Qczaj: Kiedyś na każde wyjście musiałem kupić sobie coś nowego. Teraz już nie chcę kupować kolejnych garniturów, by potem wyrzucać je na śmietnik
- 2025-07-15: Dostawy elektrykiem w centrum Warszawy. DACHSER wprowadził do Polski swój bezemisyjny program
- 2025-06-18: Źle wprowadzony system ROP może oznaczać duży wzrost cen dla konsumentów. Podrożeć mogą produkty spożywcze
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury
Przybywa osób, które z powodu zbyt krótkiego czasu opłacania składek pobierają emeryturę niższą od minimalnej. Tak zwanych nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys., a zdecydowaną większość grupy stanowią kobiety – wskazują badania ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W ich przypadku krótszy okres składkowy zwykle wynika z konieczności opieki nad dziećmi lub innymi osobami w rodzinie. Wśród innych powodów, wymienianych zarówno przez panie, jak i panów, są także praca za granicą lub na czarno oraz zły stan zdrowia.
Media i PR
M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu

Przykład Węgier pokazał, że procedura z artykułu 7 traktatu o UE o łamanie praworządności nie ma mocy prawnej z powodu braku większości, nie mówiąc o jednomyślności wśród pozostałych państw członkowskich. Negocjacje nowego budżetu UE to dobry pretekst do zmiany sposobu części finansowania z pominięciem rządu centralnego. Czerwcowy marsz Pride w Budapeszcie pokazał, że część społeczeństwa, głównie stolica, jest przeciwna rządom Viktora Orbána, ale i na prowincji świadomość konsekwencji działań Fideszu staje się coraz większa przed przyszłorocznymi wyborami.
Firma
Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin

Zapotrzebowanie na specjalistów od technologii blockchain dynamicznie rośnie – nie tylko w obszarze IT, ale również w administracji, finansach czy logistyce. Coraz więcej uczelni wprowadza programy związane z rozproszonymi rejestrami, które wyposażają studentów w umiejętności odpowiadające wymogom rynku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.