Mówi: | Piotr Adamczyk |
Funkcja: | prezes zarządu serwisu Kariera.pl |
Ponad połowa pracodawców w Polsce ma problemy ze znalezieniem pracowników. Tradycyjne ogłoszenia o pracę odchodzą do lamusa
Blisko 60 proc. kandydatów jest niedopasowanych do potrzeb pracodawców, a 40 proc. ma zbyt wygórowane oczekiwania finansowe. Co drugi pracownik wskazuje, że w ogłoszeniach o pracę brakuje podstawowych informacji, przede wszystkim o wysokości zarobków. Zdaniem ekspertów skończył się już czas tradycyjnych ogłoszeń z ofertami pracy. Potencjalny pracownik traktowany jest jak klient, a firmy coraz częściej stosują nowoczesne narzędzia podczas rekrutacji.
– Niewątpliwie najważniejszymi problemami, z jakimi borykają się aktualnie pracodawcy, to brak kandydatów. Ponad 50 proc. pracodawców zgłasza problemy z niedoborem kandydatów. W przypadku większości rekrutacji, około 60 proc. kandydatów to osoby niedopasowane do potrzeb pracodawców, blisko 40 proc. kandydatów ma zbyt wygórowane potrzeby finansowe, a około 20 proc. kandydatów w ogóle nie przychodzi na spotkania – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Adamczyk, prezes zarządu serwisu Kariera.pl.
Historycznie niskie bezrobocie sprawia, że od miesięcy rynkiem pracy rządzą pracownicy. Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w listopadzie stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie z października i wynosi 6,6 proc. To o 1,6 pkt proc. mniej niż przed rokiem. Bez pracy pozostaje obecnie 1,06 mln Polaków (o 0,5 tys. osób mniej niż w październiku). To najniższe wskaźniki od 1991 roku. Rośnie zaś liczba wolnych miejsc pracy i aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców do rzędów pracy – w listopadzie było to 128,3 tys.
– Duża liczba ofert niekoniecznie oznacza, że kandydat znajdzie ofertę odpowiednią dla siebie. Wręcz przeciwnie, kandydat powoli gubi się i nie do końca wie, o czym mówią te oferty. Informacje przekazywane w ofertach są zwykle niewystarczające lub nie w pełni wyczerpują zainteresowanie kandydata. Najważniejszą informacją, której brakuje w 80 proc. ofert, jest brak informacji o zarobkach – wskazuje Adamczyk.
W zdecydowanej większości ogłoszeń o pracę wynagrodzenie nie jest ujawniane, ponieważ najczęściej uzależnione jest od doświadczenia danego pracownika. Tylko 19 proc. firm decyduje się na upublicznienie oferowanych na danym stanowisku zarobków. W krajach anglosaskich, gdzie bezrobocie od lat utrzymuje się na niskim poziomie, zarobki są tradycyjnie określone w ogłoszeniu. Pozwala to nie tylko oszczędzić czas, lecz także przyciągnąć większą liczbę kandydatów.
– Najważniejsze problemy, które występują aktualnie na linii kandydat pracodawca, to te związane z opisem potrzeb, które ma pracodawca i na które odpowiada kandydat. Kandydaci nie wiedzą, gdzie będą pracować, co będą robić, za jakie pieniądze. Informacje podane w ofertach pracy są enigmatyczne i mówią o szerokim ogóle pewnego rodzaju potrzeb. To, co najbardziej interesuje kandydata, to konkretne informacje dotyczące projektów, które będzie realizował, otoczenia pracy i najważniejsze – pieniędzy, które ma zarabiać na danym stanowisku – wymienia ekspert.
Portale rekrutacyjne SMART Recruit Online oraz Jobsite oceniają, że podanie w ogłoszeniu widełek płacowych wpłynęło na wzrost zainteresowania ofertami o 30 proc. Brak takiej informacji, zwłaszcza w branżach cierpiących na brak wykwalifikowanej kadry, może się wiązać z małą liczbą osób rekrutujących. Sytuacja jednak powoli się zmienia. O ile w 2014 roku 3,5 proc. firm podawało w ogłoszeniu wynagrodzenie (dane GoldenLine), to obecnie jest to blisko co piąta firma (badanie dla HRK Employer Branding). Ubiegłoroczny dokument „Dobre praktyki spółek notowanych na GPW” przygotowany przez Giełdę Papierów Wartościowych rekomenduje przedstawianie raportów o polityce wynagrodzeń.
– Jednym z najważniejszych elementów, który poprawiłby efektywność rekrutacji, jest lepsza komunikacja. Aktualne metody rekrutacji, oparte na portalach o pracę i na ogłoszeniach, powoli odchodzą do lamusa. Czas na nową rekrutację, zwiększenie zakresu informacji i komunikacji między kandydatem a pracodawcą. Czas na przekazanie pracownikowi informacji, które są mu potrzebne, i kluczowe do wyboru danej oferty – podkreśla prezes Kariera.pl.
Firmy prześcigają się w oryginalnych ofertach pracy. Tam, gdzie jest największy niedobór wykwalifikowanej kadry, np. w IT, już niemal standardem stały się nieformalne spotkania. Niektóre firmy stawiają na oryginalne kampanie marketingowe: są obecne w grach komputerowych i organizują konkursy dla specjalistów. Do ofert pracy dołączane są też krótkie filmiki z wypowiedziami pracowników czy pokazujące miejsce pracy.
– Do najważniejszych narzędzi, które polepszają komunikację między pracodawcą a pracobiorcą, należą wszelkiego rodzaju narzędzia z zakresu talent acquisition marketing. Pozwalają one dotrzeć do kandydatów pasywnych, którzy na co dzień nie szukają pracy. Co najważniejsze, pozwalają przekazać im pełną informację, która umożliwi szybkie i bezbłędne podjęcie decyzji – przekonuje Piotr Adamczyk.
Czytaj także
- 2024-12-12: 15 proc. Polaków na co dzień korzysta z miejskich rowerów publicznych. To rosnący potencjał dla reklamodawców
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
- 2024-11-26: Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje marketing. Narzędzia AI dają drugie życie tradycyjnym formom reklamy
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.