Mówi: | dr hab. n. med. Tomasz Hryniewiecki |
Funkcja: | dyrektor Instytutu Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie, członek prezydium Rady Społecznej Debaty Wspólnie dla Zdrowia |
Samo zwiększanie środków na ochronę zdrowia nie wystarczy. Inwestycje w sprzęt i kadry powinny być dokładniej planowane
Społeczeństwo szybko się starzeje, dlatego dodatkowe środki w systemie służby zdrowia powinny być przeznaczone nie tylko na profilaktykę i leczenie, lecz również opiekę długoterminową – uważa dr hab. n. med. Tomasz Hryniewiecki, dyrektor warszawskiego Instytutu Kardiologii. Jak podkreśla, wydatki na zdrowie należy traktować jako inwestycję, ponieważ lepsza jakość życia Polaków przełoży się na korzyści dla gospodarki, wynikające m.in. ze zwiększonej produktywności pracowników. Co istotne, w kolejnych latach wydatki i inwestycje w służbie zdrowia powinny być przemyślane i zaplanowane bardziej efektywnie niż do tej pory, żeby uniknąć marnotrawienia środków.
– Dodatkowe pieniądze w systemie ochrony zdrowia pozwolą poprawić jakość życia Polaków, wydłużyć ich życie i zmniejszyć liczbę zachorowań na rozmaite choroby. Te dodatkowe pieniądze mają też przyczynić do tego, aby opieka nad osobami już dotkniętymi chorobą była lepsza – nie tylko szpitalna, ale i domowa, w hospicjach domowych czy zakładach opiekuńczych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr hab. n. med. Tomasz Hryniewiecki, dyrektor Instytutu Kardiologii im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, członek prezydium Rady Społecznej Debaty Wspólnie dla Zdrowia.
Jak podkreśla, społeczeństwo się starzeje (GUS szacuje, że w 2050 roku osób w wieku 65+ będzie już 13,7 mln, co będzie stanowić 40 proc. ogółu ludności), a dzięki ogromnemu postępowi w medycynie – coraz więcej chorób śmiertelnych zmienia się w przewlekłe. Dlatego opieka medyczna musi być długotrwała i odpowiadać na potrzeby coraz starszego społeczeństwa. To z kolei będzie wymagać zwiększonych nakładów.
– Powinniśmy patrzeć na kraje Europy Zachodniej, gdzie inwestycje w tym obszarze – nie tylko typowo leczniczym, ale i opiekuńczym – są od lat bardzo duże. Myślę, że to jest bardzo dobry kierunek, który już w tej chwili trzeba w Polsce powielać – mówi dr Tomasz Hryniewiecki.
W ubiegłym roku parlament przyjął ustawę, zgodnie z którą nakłady na służbę zdrowia nie spadną poniżej 4,67 proc., a do 2024 roku mają wzrosnąć do 6 proc. krajowego PKB. Ekspert ocenia, że dodatkowe środki w systemie powinny być ukierunkowane na podnoszenie jakości życia Polaków, co przełoży się na korzyści dla całej gospodarki wynikające m.in. ze zwiększonej produktywności.
– Poprawa jakości życia przekłada się na wyniki gospodarcze, bo chorzy obywatele to koszty zwolnień, nieobecności w pracy, rehabilitacji albo niskiej efektywności w pracy. Warto wydawać pieniądze na ochronę zdrowia, bo są to dobrze zainwestowane środki. Inwestycje w zdrowie to inwestycje w obywateli, czyli w pracowników. Ten aspekt przez lata był pomijany, ale mam nadzieję, że teraz będzie rozwijany – mówi dr Tomasz Hryniewiecki.
Według ostatnich danych Eurostatu, w 2016 roku wydatki na służbę zdrowia kształtowały się na poziomie 700 euro na mieszkańca, co daje Polsce 3. miejsce od końca w UE. Rocznie na ochronę zdrowia przeznaczanych jest około 100 mld zł, jednak zdarza się, że środki są wydawane nieefektywnie. Zdaniem eksperta potrzebna jest lepsza organizacja opieki zdrowotnej i planowanie inwestycji – określanie potrzeb w danej specjalności medycznej, regionie czy placówce, by zapobiec marnotrawieniu funduszy.
– W tym kierunku idą pewne zmiany wprowadzane przez ministerstwo zdrowia, np. system IOWISZ [Instrument Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia – red.] do oceny wniosków inwestycyjnych. Przez całe lata było wiele nietrafionych inwestycji, bo lokalni włodarze chcieli mieć dobrze wyposażony szpital i kupowali bardzo drogi, skomplikowany sprzęt, ale niekoniecznie potrzebny w danym miejscu. Było to łatwe dzięki funduszom unijnym – mówi dr Tomasz Hryniewiecki – Teraz mamy wiele urządzeń wysokiej klasy, ale mało wykorzystywanych, bo brakuje pieniędzy na ich utrzymanie i zatrudnienie odpowiednich specjalistów. Z tego doświadczenia powinniśmy czerpać i nie dopuścić do tego, żeby kolejne inwestycje były chybione.
Ekspert podkreśla, że kluczowe są inwestycje w personel medyczny. Powinny one być szczególnie przemyślane i rozważne, ponieważ w tym obszarze Polska ma – i będzie mieć coraz większe – braki. Podczas ubiegłorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy premier Mateusz Morawiecki przytaczał dane, które pokazują, że w ostatnich latach z Polski wyjechało od 25 do 30 tys. lekarzy, a wykształcenie jednego medyka to dla budżetu państwa koszt rzędu od pół miliona zł wzwyż. Aby uatrakcyjnić zawody medyczne, potrzebny jest przede wszystkim wzrost wynagrodzeń, który także wymaga dodatkowych nakładów.
Czytaj także
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-06-13: Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-06-05: Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-06-10: Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne
- 2025-06-12: Nowe technologie mogą wspierać samoleczenie. Szczególnie pomocne są dane zbierane przez aplikacje i urządzenia mobilne
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-06-03: Luka cyrkularności w Polsce wynosi 90 proc. Jesteśmy dopiero na początku drogi do obiegu zamkniętego
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.