Mówi: | Marcin Zieleniecki |
Funkcja: | podsekretarz stanu |
Firma: | Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej |
Staż pracy może warunkować prawo do emerytury. Propozycja resortu pracy ma rozwiązać problem groszowych emerytur
Resort pracy analizuje kryterium minimalnego stażu pracy, które warunkowałoby nabycie praw emerytalnych. To miałoby rozwiązać problem groszowych emerytur, których według ZUS przybywa z roku na rok. Kluczowym założeniem reformy emerytalnej jest likwidacja OFE i rozdzielenie zgromadzonych w nich aktywów pomiędzy Fundusz Rezerwy Demograficznej a otwarte fundusze inwestycyjne. Zmiany miałyby wejść w życie w przyszłym roku.
– Wśród naszych rekomendacji jest propozycja, aby rozważyć możliwość posłużenia się stażem pracy jako kryterium warunkującym nabycie prawa do emerytury. Tego typu rozwiązania obowiązują już praktycznie we wszystkich państwach europejskich, Polska jest na tym tle wyjątkiem. Chcielibyśmy wprowadzić takie rozwiązanie, ale jest za wcześnie, żeby dyskutować o szczegółach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Zieleniecki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Prace nad reformą systemu emerytalnego trwają od kilku miesięcy. Zgodnie z zapowiedziami wicepremiera Mateusza Morawieckiego, zmiany mają wejść w życie już w 2018 roku. Ostateczny kształt reformy nie jest jednak znany.
Jedna z rządowych propozycji zakłada, że prawo do emerytury przysługiwałoby osobom, które wykażą się 15-letnim stażem pracy i udowodnią, że przez cały ten czas odprowadzały składki. Jeżeli płatnik nie będzie w stanie udokumentować pełnego okresu składkowego, wówczas straci prawo do świadczenia emerytalnego, a ZUS miałby oddać mu zgromadzone pieniądze w ramach jednorazowej wypłaty. Taka propozycja padła podczas omawiania przeglądu systemu emerytalnego w trakcie posiedzenia sejmowej komisji w ubiegłym tygodniu.
W odpowiedzi na krytyczne głosy minister pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podkreśliła, że obecnie rząd nie pracuje nad ustawą zakładającą, że osoby, które płaciły składki emerytalne do ZUS krócej niż 15 lat, stracą swoje pieniądze. Zaznaczyła również, że rekomendacje resortu nie są jeszcze formalnymi propozycjami. Także podsekretarz stanu w resorcie pracy podkreśla, że żadna z przedstawionych rządowi rekomendacji „nie została jeszcze przekuta na język ustawy”.
– Nie wiemy jeszcze, jaki byłby minimalny okres podlegania ubezpieczeniu, który warunkowałby nabycie prawa do emerytury – mówi Marcin Zieleniecki.
Jeżeli rząd zdecyduje się wprowadzić minimalny okres składkowy, który uprawniałby do emerytury, będzie to odejście od dotychczasowego modelu funkcjonowania systemu emerytalnego. Wysokość świadczenia w tej chwili uzależniona jest od wielkości składek wpłaconych na konto oszczędnościowe w ZUS. Prawo do emerytury płatnik nabywa już po miesiącu odprowadzania składki. Taki system obowiązuje od 1999 roku.
To po części przyczyna tzw. groszowych emerytur. Jednym z najniższych świadczeń, jakie obecnie wypłaca ZUS, jest emerytura w wysokości 45 groszy. W takich przypadkach koszt obsługi świadczenia przewyższa jego wysokość, co obciąża budżet instytucji. Według danych ZUS z roku na rok wzrasta liczba osób, które otrzymują emeryturę niższą od minimalnej stawki. Obecnie jest ich blisko 80 tys. To świadczenia w wysokości kilkuset albo kilkudziesięciu złotych, ale trafiają się i takie, które są liczone w groszach.
– Mamy w Polsce wzrastającą liczbę świadczeń emerytalnych w bardzo niskiej wysokości, liczonej w groszach. To jest konsekwencja zasady, że emerytura przysługuje po osiągnięciu wieku emerytalnego bez względu na długość okresu podlegania ubezpieczeniu – mówi Marcin Zieleniecki.
Podsekretarz stanu w resorcie pracy zaznacza, że najważniejsze rekomendacje dla rządu dotyczące reformy emerytalnej skupiają się wokół otwartych funduszy emerytalnych i wpisują się w przyjęty 14 lutego przez rząd Plan na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
– Nasza rekomendacja zakłada przekształcenie otwartych funduszy emerytalnych w tak zwane otwarte fundusze inwestycyjne. Środki zgromadzone dotychczas w OFE zostałyby podzielone pomiędzy nowo powołane OFI a Fundusz Rezerwy Demograficznej. Większość, 75 proc., trafiłoby do otwartych funduszy inwestycyjnych, których zadaniem będzie zachęcenie Polaków do dobrowolnego oszczędzania na starość, natomiast 25 proc. trafiłoby do FRD, który znajduje się w obszarze finansów publicznych i do tej pory był zarządzany przez ZUS. Nie wiemy, jak będą wyglądały szczegóły tych rozwiązań, ponieważ trwają prace od strony prawnej – mówi Marcin Zieleniecki.
OFE powstały na mocy reformy emerytalnej w 1999 roku. W ramach II filaru systemu emerytalnego oszczędza 2,5 mln Polaków, którzy przesyłają swoje składki do otwartych funduszy emerytalnych. Aktualnie w OFE zgromadzonych jest prawie 140 mld zł. Trzy lata temu na mocy nowelizacji przekazały do ZUS-u aktywa o wartości 153,1 mld zł i straciły możliwość inwestowania w instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa.
Teraz rząd chce OFE całkowicie zlikwidować i zastąpić otwartymi funduszami inwestycyjnymi. Plan zakłada utworzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK), na które pracownik przekazywałby określony procent środków z obowiązkowej składki emerytalnej. Taka propozycja padła już w ubiegłym roku.
W ubiegłym roku ZUS i resort pracy dokonali przeglądu systemu emerytalnego, do którego zobowiązywała je ustawa. Towarzyszyły mu konsultacje społeczne z organizacjami pracodawców, związków zawodowych i pozostałych resortów. W efekcie do Rady Ministrów trafił szereg rekomendacji, które zostały przyjęte przez rząd.
– Tych propozycji i postulatów jest dość sporo, one często dotyczą szczegółów i technicznych aspektów. Są wśród tych rekomendacji zarówno takie, które wymagają pilnego wprowadzenia, jak i takie, nad którymi warto się jeszcze zastanowić – mówi Marcin Zieleniecki.
Czytaj także
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-02-12: Europejski Bank Centralny ma być lepiej przygotowany na przyszłe szoki inflacyjne. Walka o stabilność cen powinna być głównym celem
- 2025-02-10: Sieć MOYA planuje otwierać kilkadziesiąt nowych stacji paliw rocznie. Właśnie otworzyła 500. punkt
- 2025-02-04: Rekordowy wzrost sprzedaży samochodów Mercedes-Benz. Rośnie zainteresowanie przede wszystkim autami niskoemisyjnymi
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
- 2025-03-06: Pracodawcy chcą ułatwień w zatrudnianiu cudzoziemców. Strategia migracyjna ograniczy jednak napływ imigrantów
- 2025-02-12: Młodzi naukowcy przez niskie płace odchodzą z uczelni. To duże zagrożenie dla rozwoju polskiej gospodarki i technologii
- 2025-01-31: Unijne przepisy zwiększą bezpieczeństwo inwestycji w kryptowaluty. Nowe regulacje mają uporządkować rynek
- 2025-01-30: Inwestycje w kamienice zyskują na popularności. Nie odstraszają nawet wyzwania konserwatorskie
- 2025-02-03: Ceny najmu mieszkań stabilizują się. Zakończenie wojny w Ukrainie może spowodować odpływ najemców i spadek cen
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Transport

Ryanair w tym roku obsłuży rekordową liczbę pasażerów z polskich lotnisk. Przewoźnik nie planuje otwierać połączeń z Radomia
W 2025 roku Ryanair planuje przewieźć 18,3 mln pasażerów z Polski. Nasz kraj jest w czołówce najszybciej rosnących rynków irlandzkiej linii. Największych przyrostów liczby pasażerów Ryanair spodziewa się w Krakowie czy Katowicach. Jednocześnie linia wyklucza obecnie możliwość uruchomienia połączeń z lotniska w Radomiu. – Jeżeli chodzi o infrastrukturę w centralnej Polsce, to na tę chwilę jesteśmy zaspokojeni – mówi Michał Kaczmarzyk, prezes Buzz, Ryanair Group.
Transport
Europejska motoryzacja gotowa do pełnej elektryfikacji. Możliwe zmiany w unijnym prawie dotyczące zeroemisyjności

Mimo coraz częściej pojawiających się prognoz dotyczących częściowego odejścia Europy od elektromobilności Bruksela nadal pozostaje przy stanowisku, że po 2035 roku motoryzacyjny rynek pierwotny będą stanowiły wyłącznie samochody zeroemisyjne. – Nie będzie całkowitego odwrotu od elektromobilności w Unii Europejskiej. W grę wchodzi jedynie pewne poluzowanie norm i przepisów – uważa Adam Holewa, członek zarządu oraz dyrektor ds. motoryzacji w spółce Boryszew SA. Jego zdaniem przemysł motoryzacyjny na Starym Kontynencie jest gotowy do pełnej elektryfikacji.
Problemy społeczne
Na rynku nieruchomości rośnie popularność rewitalizacji. Odnowa dotyczy nie tylko zabytkowych budynków, ale też dawnych terenów poprzemysłowych

Rewitalizacja byłych terenów przemysłowych i budynków jest kluczowym aspektem zrównoważonego rozwoju miejskiego i szansą na zachowanie dziedzictwa kulturowego. Jak podkreślają eksperci Deloitte’a, prawidłowo przeprowadzona rewitalizacja może pobudzić do życia dany obszar miasta i zwiększyć jego atrakcyjność inwestycyjną. Poprawi też jakość życia mieszkańców.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.