Na zdjęciu: | dr Piotr Majewski |
Funkcja: | Instytut Finansów i Rachunkowości |
Firma: | Wyższa Szkoła Bankowa w Toruniu |
Tylko 2/3 Polaków ma oszczędności na wypadek utraty pracy. 39 proc. z nich poradzi sobie maksymalnie przez trzy miesiące [AUDIO]
Blisko 2/3 Polaków ma oszczędności, które pozwolą im poradzić sobie po ewentualnej utracie pracy wskutek pandemii koronawirusa. Duże rozbieżności dotyczą jednak tego, na jak długi czas wystarczy tych środków. Tylko co piąty rodak deklaruje, że przetrwa dzięki nim około pół roku – wynika z ubiegłotygodniowego badania KRD. Choć statystyki pokazują, że z każdym rokiem stopa oszczędności Polaków systematycznie wzrasta, to jednak wciąż jest ona dużo niższa niż w innych krajach Unii Europejskiej. Eksperci podkreślają, że jedną z przyczyn jest nadmierny konsumpcjonizm. Oszczędności na „czarną godzinę” powinny odpowiadać co najmniej równowartości trzech comiesięcznych pensji.
– Polacy coraz chętniej oszczędzają i to jest na pewno bardzo optymistyczne. Coraz mniej ludzi twierdzi, że nie oszczędza w ogóle. Niemniej trudno oszacować, jak duża część populacji naszych rodaków posiada oszczędności, które pozwoliłyby im w miarę bezstresowo poradzić sobie z utratą pracy i zaspokoić ich podstawowe potrzeby – mówi agencji Newseria Biznes dr Piotr Majewski z Instytutu Finansów i Rachunkowości Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu.
Jak wynika z opublikowanego kilka dni temu badania Krajowego Rejestru Długów, 62 proc. Polaków posiada oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po ewentualnej utracie pracy na skutek koronawirusa. W tym gronie 39 proc. osób deklaruje, że zgromadzone środki wystarczą im na przeżycie i pokrycie wydatków przez trzy miesiące. Tylko co piąty ocenia, że przetrwa dzięki nim do pół roku.
– Niestety wiele osób posiada oszczędności bardzo krótkoterminowe, na konkretny cel: na wakacje, zmianę auta czy sprzęt RTV i AGD. Ewentualnie są to oszczędności emerytalne, ale one nie zawsze mogą zostać wykorzystane do zaspokojenia podstawowych potrzeb. Ten komfort w postaci oszczędności, które pozwolą pokryć wydatki przez co najmniej sześć miesięcy bez obniżenia poziomu życia, dotyczy niestety niewielkiej grupy – mówi dr Piotr Majewski.
Kwietniowe badanie KRD pokazuje również duże rozbieżności dotyczące tego, na jak długi czas wystarczą Polakom oszczędności. Przykładowo, kobiety znacznie częściej deklarują, że będą mogły za zgromadzone pieniądze przetrwać do trzech miesięcy (blisko 46 proc. vs 26 proc. mężczyzn). Cechuje je też większa niepewność: 14 proc. z nich nie potrafi określić, na jaki okres wystarczy im pieniędzy, podczas gdy wśród mężczyzn deklaruje tak jedynie 8,5 proc. Jednak wpływ na oszczędności mają też inne czynniki, takie jak miejsce zamieszkania i koszty życia, które są wyższe w dużych miastach. Dlatego też osoby mieszkające na wsi częściej deklarują dłuższy okres funkcjonowania za zgromadzone środki, czyli do pół roku oraz rok i dłużej (46,5 proc.), niż mieszkańcy miejskich ośrodków.
– Wysokość środków zgromadzonych na trudne czasy powinna zależeć od sytuacji danego gospodarstwa domowego, m.in. od tego, czy ma zadłużenie, które musi regularnie spłacać, jak np. kredyt hipoteczny. Niezbędnym minimum jest równowartość trzech miesięcznych wynagrodzeń. Poniżej tej kwoty sytuacja jest już niebezpieczna. Nawet jeżeli gospodarstwo domowe nie ma kredytu, rozsądna wysokość poduszki finansowej to sześć pełnych miesięcznych wpływów. Jeśli natomiast posiada kredyt hipoteczny, bezpieczne minimum to 12 miesięcznych wynagrodzeń, czyli roczny dochód gospodarstwa domowego. Tyle powinniśmy posiadać, aby móc sobie poradzić. Kredyt można co prawda odłożyć w czasie i rozłożyć raty na dłuższy okres, ale to też będzie kosztowało – mówi ekspert.
Choć badania pokazują, że stopa oszczędności Polaków systematycznie rośnie, to jest wciąż niższa niż w innych krajach UE.
– Przyczyn jest wiele, ale na pewno nadmierny konsumpcjonizm jest jedną z nich. Polacy, podobnie jak w zasadzie przedstawiciele wszystkich społeczeństw, bardzo chętnie ulegają wpływowi reklamy i dążą do posiadania tego, co widzą w telewizji czy internecie. Chcą mieć sprzęt RTV, AGD, ubrania, samochody, atrakcyjne nieruchomości. Niestety poziom dochodów nie pozwala na realizację wszystkich tych potrzeb. Z kolei w badaniach od lat widoczne jest to, że oszczędzanie zależy głównie od nawyku, a niekoniecznie od poziomu dochodów. Wielu ludzi o bardzo wysokim dochodzie również nie posiada oszczędności – mówi dr Piotr Majewski.
Ekspert toruńskiej WSB wskazuje, że jest wiele bezbolesnych metod wprowadzenia oszczędności w domowym budżecie. Podstawową jest unikanie zbędnej konsumpcji, czyli np. wymiany działającego sprzętu elektronicznego tylko dlatego, że pojawił się nowszy model. Drobne oszczędności można także wprowadzić w rachunkach za media, takich jak prąd i woda, np. redukując temperaturę wody o kilka stopni lub piorąc w niższej temperaturze, przesiadając się z samochodu na rower lub publiczny transport albo przy okazji codziennych zakupów.
– Takie metody przynoszą wymierne oszczędności w długim okresie, ale przede wszystkim trzeba mądrze robić zakupy, żeby nie marnować jedzenia. Szacuje się, że przeciętnie gospodarstwo, wyrzucając jedzenie, marnuje w ten sposób kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Trzeba korzystać z promocji w dyskontach spożywczych, gdzie można bardzo tanio kupić podstawowe produkty, zrezygnować z całkowicie zbędnych, często powtarzanych zwyczajów, jak np. jedzenie fast foodów. Każdy powinien opracować własny sposób organizacji domowego budżetu i zastanowić się, co jest mu niezbędne. Nie oszczędzać też na tym, co sprawia nam największą przyjemność, ale za to postarać się ograniczyć te aktywności, które generują koszty, a nie przynoszą nam aż takiego zadowolenia – mówi dr Piotr Majewski.
Do pobrania
Czytaj także
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-11-04: Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
- 2024-10-16: Polskie firmy dostrzegają korzyści z gospodarki obiegu zamkniętego. Wciąż jednak ich wiedza jest niewystarczająca [DEPESZA]
- 2024-10-11: D. Obajtek: UE nie dorosła technologicznie do rezygnacji z samochodów spalinowych. Europejski rynek motoryzacyjny upada
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
Instytut Europy Środkowej podaje, że w ciągu niespełna trzech lat areał zasiewów w Ukrainie zmniejszył się o ponad 21 proc., z 28,6 mln ha w 2021 roku do 22,5 mln ha w 2024 roku. Jednocześnie sektor rolny stał się kluczowym źródłem dochodów budżetu państwa. Chociaż wartość eksportu spadła, to jego udział w dochodach ze sprzedaży zagranicznej wzrósł z 41 do 61 proc. – Rozwój rolnictwa jest kluczowy dla przetrwania Ukrainy – podkreśla dr n. ekon. Oksana Kiforenko z IERiGŻ-PIB.
Transport
Czas na nowe podejście do lotnisk regionalnych. Również do ich finansowania
Czas pandemii COVID-19 był okresem próby dla lotnisk regionalnych, ale też pokazał konieczność unowocześnienia podejścia biznesowego w strukturze właścicielskiej i modelu zarządzania – wskazuje ubiegłoroczna rządowa strategia rozwoju lotnictwa. Jak podkreśla Karol Halicki z Podlaskiej Izby Lotniczej, to może być dobry moment na rozpoczęcie debaty o częściowej prywatyzacji tych lotnisk. Analiza nowych modeli powinna uwzględniać nie tylko kwestie ekonomiczne, ale również wpływ lotnisk na rozwój regionów czy bezpieczeństwo kraju.
Ochrona środowiska
Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.