Mówi: | Mariusz Nowak |
Funkcja: | dział sprzedaży internetowej |
Firma: | Tesco |
Coraz więcej Polaków kupuje jedzenie przez internet. Do 2018 r. wartość tego rynku się podwoi
Około 500 mln zł warty jest już rynek internetowych zakupów spożywczych. Do 2018 r. jego wartość ma się podwoić. Coraz więcej takich zakupów jest dokonywanych za pomocą urządzeń mobilnych – w ciągu ubiegłego roku ten wskaźnik wzrósł ponad czterokrotnie. Polacy coraz częściej kupują przez internet także świeże produkty.
‒ Szacuje się, że rynek e-commerce w Polsce jest wart dzisiaj 27 mld zł, z czego w zeszłym roku na zakupy spożywcze online klienci wydali blisko 500 mln zł. Wciąż wydaje się, że nie jest to dużo, zwłaszcza jeżeli porównamy się do dojrzałych rynków Europy Zachodniej. Nasz rynek spożywczy e-commerce rozwija się jednak bardzo dynamicznie i powiększa się o 20-25 proc. w każdym roku. Dzięki tak szybkiemu przyrostowi już w 2018 roku możemy osiągnąć 1 mld zł w sprzedaży – prognozuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Mariusz Nowak z działu sprzedaży internetowej Tesco.
Zakupy produktów spożywczych przez internet są coraz popularniejsze, bo Polacy doceniają wygodę takiego rozwiązania. Większość klientów wybiera zakupy z dowozem do domu, choć coraz więcej zamawia produkty przez internet, a potem odbiera je w sklepach.
Internetowe zakupy zwykle są większe niż tradycyjne. Wartość średniego koszyka zamówień klienta portalu Tesco Ezakupy jest cztero-, a nawet pięciokrotnie większa i co roku rośnie o kolejnych kilka procent. Wynika to z tego, że coraz częściej poza produktami ciężkimi, takimi jak zgrzewki wody czy duże opakowania proszków do prania, klienci kupują przez internet także produkty świeże, takie jak owoce, warzywa i mięso. Koszyk produktów kupowanych przez sieć coraz mniej różni się składem od tradycyjnego, choć wciąż jest znacznie większy.
‒ Zmienia się także sposób robienia zakupów wraz ze wzrostem sprzedaży smartfonów oraz rozwojem technologii mobilnej. Rośnie udział zamówień robionych z wykorzystaniem smartfonów i urządzeń mobilnych. W kwietniu minionego roku tylko 2 proc. zamówień było składanych poprzez smartfony, już w lipcu odnotowaliśmy 4 proc. takich zamówień, a rok skończyliśmy z 9-proc. udziałem zamówień składanych mobilnie – wyjaśnia Nowak.
Z racji tego, że coraz więcej osób zamawia produkty przez urządzenia mobilne, Tesco pracuje również nad tym kanałem. Już w maju ubiegłego roku spółka udostępniła aplikację na wszystkie najpopularniejsze systemy operacyjne. Do tej pory pobrało ją ponad 10 tys. użytkowników. W tym roku zmieniona została strona mobilna, dzięki czemu użytkownikom smartfonów łatwiej z niej korzystać.
‒ W przyszłości planujemy rozwijać usługę „zamów i odbierz”, którą wprowadziliśmy w ostatnich latach. Już dziś około 5 proc. klientów decyduje się odebrać osobiście zakupy w sklepie. Widzimy potencjał tego kanału, dlatego będziemy go rozwijać – dodaje Nowak.
Portal e-commerce Tesco Ezakupy działa od 2012 r. Z tej usługi korzysta już ponad 100 tys. klientów, a ich liczba ma rosnąć. Spółka planuje rozszerzać ofertę dostawy o kolejne miasta i placówki, co zwiększy zasięg tej strony. Jak podkreśla Nowak, już teraz klienci Tesco z ponad 200 miast mogą kupować przez internet. W planach spółki jest poszerzenie zasięgu również w mniejszych miastach. Obecnie spółka umożliwia zakupy przez internet z 27 sklepów, co zapewnia dotarcie do 40 proc. gospodarstw domowych.
Czytaj także
- 2025-05-13: Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
- 2025-04-10: Na platformach sprzedażowych mogą się znajdować szkodliwe produkty. Dotyczy to całego rynku online
- 2025-04-09: Kajra: Nie mam problemu z tym, żeby zakładać te same ubrania wiele razy lub łączyć w inny sposób. Kupuję mało rzeczy, nie lubię wybierać i przymierzać
- 2025-04-24: Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania
- 2025-05-08: Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę
- 2025-04-29: Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
- 2025-05-12: Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
- 2025-03-20: KE przedstawia białą księgę obronności europejskiej. Nowa strategia UE zakłada zmianę podejścia do zdolności obrony i inwestycji w ten obszar
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
- 2025-03-27: Drugie życie zużytego oleju spożywczego. Można go wykorzystać do produkcji biopaliw, ale też kosmetyków czy farb
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.
Przemysł spożywczy
Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. System rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim, wytwarza ponad 900 mld euro wartości dodanej. Jego konkurencyjność stoi jednak przed wieloma wyzwaniami – to przede wszystkim eksport z Ukrainy i niedługo także z krajów Mercosur, a także presja związana z oczekiwaniami konsumentów i Zielonym Ładem. Bez rekompensat rolnikom może być trudno tym wyzwaniom sprostać.
Transport
Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.