Mówi: | prof. Wojciech Jóźwiak |
Funkcja: | kierownik Zakładu Ekonomiki Gospodarstw Rolnych |
Firma: | Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Państwowy Instytut Badawczy |
IERiGŻ: 700 tys. polskich gospodarstw rolnych u kresu swoich dni
Najbliższe kilka lat to czas, który zadecyduje o kształcie polskiego rolnictwa. Wpływ na to będą miały nowe regulacje w UE, m.in. zniesienie limitów na produkcję mleka i nowe zasady unijnej polityki rolnej, jak i planowane zmiany w kraju, czyli np. nowe regulacje dotyczące genetycznie zmodyfikowanej żywności, zmiana systemu opodatkowania gospodarstw rolnych oraz ubezpieczenia społecznego. Decyzje rządu mogą zaważyć na tym, czy przetrwa 700 tys. gospodarstw. Przed bankructwem ratuje je obecnie to, że właściciele czerpią dochody z innych źródeł.
– Około 16 proc. polskich gospodarstw skorzystało na wejściu do Unii Europejskiej i może konkurować na unijnym rynku albo jest stanie taką zdolność osiągnąć. Większość gospodarstw ma kłopoty. Około 700 tys. nie ma w ogóle maszyn, prawie nie ma siły pociągowej, duża część nie stosuje nawozów mineralnych, ani środków ochrony roślin. To są gospodarstwa, które są u kresu swoich dni, jeszcze trochę i przestaną egzystować – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. Wojciech Jóźwiak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego Instytutu Badawczego.
Te 16 proc. gospodarstw, czyli prawie 300 tys., daje 64 proc. produkcji i dzięki temu „na polskich stołach jest żywność wytwarzana z polskich surowców”. Część pozostałych gospodarzy odeszła z rolnictwa i rozwija innego typu działalność. Według Powszechnego Spisu Rolnego w 2010 roku takich gospodarstw było 54,7 tys. (to 2,9 proc. gospodarstw prowadzących działalność rolniczą). Gospodarstwa, które są w ciężkiej sytuacji nie bankrutują tylko dlatego, że ich właściciele czerpią dochody z innych źródeł, nie rezygnując jednak z produkcji rolniczej.
Prof. Wojciech Jóźwiak trudną sytuację polskich rolników tłumaczy również nieprzygotowaniem do współczesnych wymogów rynkowych.
– Często brakuje im wiedzy, nie tylko z zakresu techniki produkcji rolniczej, agrotechniki, także z zakresu zarządzania i marketingu. Mają kłopoty ze zbytem, z zarządzaniem gospodarstwem. A czasy są trudne i trzeba dobrze główkować, żeby sobie radzić – wyjaśnia ekspert IERiGŻ.
Tym bardziej, że w ciągu najbliższych lat rolnicy muszą liczyć się z uchwaleniem nowych regulacji, które będą miały głęboki wpływ na tę branżę.
– W 2017 roku upływa moratorium na import śruty sojowej GMO, a niedostatek tego rodzaju składnika pasz wywrze wpływ na dochody części gospodarstw polskich. W 2016 roku przestanie obowiązywać limit mleczny dla gospodarstw zajmujących się produkcją mleka, co też wywrze wpływ na efekty tych gospodarstw. Poza tym w roku 2014 zmianie ulegną prawdopodobnie dopłaty bezpośrednie – wymienia profesor.
A to tylko niektóre ze zmian, które czekają tę branżę. Prof. Jóźwiak podkreśla, że możliwe są różne scenariusze rozwoju sytuacji i nie można dzisiaj wskazać, który się ziści. Jeśli jednak kryzys gospodarczy będzie się pogłębiał i zabraknie działań, które miałyby chronić polskich rolników, to rok 2020 „nie wygląda różowo”.
– Możliwe jest zaistnienie scenariusza optymistycznego, na co wskazują ostatnie wyniki gospodarek USA i Chin, które mogą być zapowiedzią wystąpienia końcowej fazy obecnej światowej recesji gospodarczej – twierdzi prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu.
Jednak nawet w warunkach przedłużającej się światowej recesji można ograniczyć negatywne skutki tego zjawiska.
– Trzeba pilnie śledzić warunki, jeśli chodzi o recesję światową. Jeżeli będzie się ona przedłużać, to należy ostrożnie kształtować politykę wewnętrzną związaną z gospodarstwami rolnymi. Przede wszystkim ostrożnie podejść do rewizji systemu opodatkowania. Nie można w trudnych warunkach dołożyć gospodarstwom jeszcze dodatkowego obciążenia – uważa prof. Wojciech Jóźwiak.
W ocenie eksperta rządzący powinni rozważyć, czy w tych trudnych warunkach przeprowadzać również reformę systemu ubezpieczeń społecznych, „bo wtedy rząd dołożyłby gwóźdź do trumny szeregu gospodarstw”.
Spis rolny pokazał tendencję polegającą na zmniejszaniu się liczby gospodarstw rolnych, przy jednoczesnym wzroście ich średniej powierzchni. To także wynik unijnej polityki, ponieważ dotacje mają wspierać modernizację rolnictwa rozumianą m.in. poprzez zwiększanie powierzchni i koncentrację gospodarstw.
Po przystąpieniu do UE nastąpiły zmiany w strukturze gospodarstw – spadek o ponad 1/4 tych najmniejszych (o powierzchni 0-5 ha użytków rolnych) oraz o 17 proc. tych nieco większych (5-20 ha). Natomiast znacznie wzrosła liczba zagród największych o powierzchni 50 ha i więcej (o ponad 34 proc.). W porównaniu z wynikami PSR 2002, w 2010 r. liczba gospodarstw rolnych zmniejszyła się o 656 tys., tj. o 22,4 proc.
Jednak, jak podkreślają eksperci IERiGŻ, nie jest to zjawisko występujące tylko w polskim rolnictwie, a we wszystkich krajach rozwiniętych gospodarczo.
– Ubytek gospodarstw osiągających mierne wyniki ekonomiczne, lub gospodarstw bez następców pozwala powiększać zasoby ziemi w gospodarstwach dobrze zarządzanych, które są w stanie konkurować z gospodarstwami rolnymi innych krajów. Dzięki temu większość krajowej żywności może być wytwarzana z krajowych surowców pochodzenia rolniczego – wyjaśnia prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu.
Czytaj także
- 2025-07-11: Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania
- 2025-07-01: Koniec polskiej prezydencji w Radzie UE. Doprowadziła do przełomowego wzrostu wydatków na obronność
- 2025-06-13: Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-05-26: W lipcu ma być gotowy projekt wspólnej polityki rolnej po 2027 roku. Rolnicy obawiają się niekorzystnych zmian w finansowaniu
- 2025-07-08: Wyśrubowane cele polityki klimatycznej krytykowane przez sektor rolnictwa i producentów żywności. Za mało środków i za dużo obciążeń
- 2025-06-25: Wspólna polityka rolna do deregulacji. Trwają prace nad uproszczeniami dla rolników
- 2025-06-06: Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać
- 2025-06-02: Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić
- 2025-04-30: Rolnicy z Wielkopolski i Opolszczyzny protestują przeciwko likwidacji ich miejsc pracy. Minister rolnictwa deklaruje szukanie rozwiązań
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

60 proc. młodych Europejczyków jest optymistycznie nastawionych do przyszłości UE. Chcą mieć udział w kształtowaniu jej polityk
Tegoroczny Eurobarometr wskazuje, że sześciu na 10 młodych Europejczyków jest optymistycznie nastawionych do przyszłości UE i uważa, że ich kraje korzystają z obecności w Unii. Doceniają przede wszystkim swobodę podróżowania bez granic i paszportów. Jednocześnie deklarują chęć większego wpływu na kierunek, w którym rozwijana jest wspólnota, i wskazują na nowe wyzwania, przed którymi stoi ich pokolenie i którymi UE powinna się zająć.
Konsument
Branża pomp ciepła w Polsce odczuwa konsekwencje dezinformacji. Krążące mity zniechęcają do tej technologii

Przedstawiciele branży pomp ciepła biją na alarm: mity i dezinformacja krążące w przestrzeni publicznej, brak wystarczającego wsparcia informacyjnego rządu i nieprawidłowości w działalności nieuczciwych firm w poprzedniej edycji programu Czyste Powietrze – to główne przyczyny pogorszenia wizerunku tej technologii. Branża walczy z dezinformacją i stara się wzmacniać świadomość społeczną w zakresie ekologicznych i ekonomicznych korzyści z instalacji pomp ciepła. Jednocześnie podkreśla potrzebę kompleksowych działań ze wsparciem rządu.
Handel
W UE trwa dyskusja o większej kontroli przesyłek e-commerce o wartości poniżej 150 euro. Zwolnienie z cła jest nadużywane

Do Europy w ubiegłym roku trafiło ok. 4,5 mld przesyłek e-commerce o niskiej wartości, czyli poniżej progu 150 euro, który zwalnia z cła. To dwa razy więcej niż w 2023 roku. W 65 proc. przypadków wartość przesyłki jest zaniżana właśnie z uwagi na politykę celną, co zdaniem instytucji unijnych jest naruszeniem uczciwej konkurencji. W dodatku wiele z tych produktów nie spełnia norm bezpieczeństwa czy norm środowiskowych wymaganych w Europie. Dlatego trwa dyskusja nad tym, jak zwiększyć kontrolę nad wpływającymi z zagranicy paczkami.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.