Mówi: | Kazimierz Plocke |
Funkcja: | wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi |
Resort rolnictwa chce zalegalizować rytualny ubój zwierząt
Resort rolnictwa zapowiada, że zalegalizuje rytualny ubój w Polsce. Powołuje się na tradycję i interesy przedsiębiorców. Dotychczasowe regulacje obowiązujące od 2004 roku zostały zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Przez te osiem lat rozwinęła się w kraju branża specjalizująca się w produkcji koszernego mięsa i eksportująca je głównie do Turcji i Izraela.
Mimo burzliwej dyskusji wokół uboju zwierząt bez ogłuszania, Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa, deklaruje, że resort nie wycofa się z próby jego zalegalizowania za pomocą ustawy.
– Po pierwsze, mamy wyspecjalizowane rzeźnie, które się tym ubojem zajmują. Po drugie, jest to w pewnym sensie kontynuowanie tradycji tych, które były na terenie Polski stosowane. Po trzecie, Polska wyeksportowała w ubiegłym roku ponad 300 tys. ton mięsa z uboju rytualnego. A więc widać, że jest duże zapotrzebowanie i zainteresowanie mięsem, które jest u nas produkowane, i które pochodzi z uboju rytualnego – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepis rozporządzenia ministra rolnictwa w sprawie warunków oraz metod uboju i uśmiercania zwierząt z 2004 roku (podpisanego przez Wojciecha Olejniczaka) jest sprzeczny z ustawą o ochronie zwierząt i konstytucją. Pozwala on na rytualny ubój zwierząt przez wykrwawienie, bez wcześniejszego ogłuszenia. Zakwestionowany przepis straci moc 31 grudnia tego roku. W odpowiedzi resort rolnictwa zapowiada, że pracuje nad zmianami, tak by jak najszybciej uregulować te kwestie.
– Ministerstwo rolnictwa jest zdeterminowane. Jesteśmy za tym, żeby ten ubój rytualny był dalej w Polsce faktem – zapowiada Kazimierz Plocke. – Będziemy pracować nad tym, aby projekt ustawy w tym względzie został przygotowany i przeprowadzony przez parlament.
Ministerstwo powołuje się także na unijne rozporządzenie dopuszczające ubój rytualny, które wchodzi w życie od 1 stycznia.
– Pozwala ono na ubój rytualny, ale tylko na zasadzie wyjątku. Tak, by ortodoksyjni Żydzi czy muzułmanie mogli kultywować swojej tradycje. W pozostałych przypadkach obowiązują wyższe standardy traktowania zwierząt i ogłuszanie przed ubojem. Państwa członkowskie mają więc wybór. Polska również może do 31 grudnia tego roku zgłosić Komisji Europejskiej, że nie będzie stosować takiego uboju – tłumaczy Krzysztof Jędrzejewski z Eurogroup For Animals zrzeszającej 40 organizacji broniących praw zwierząt z całej UE.
Zaznacza, że Eurogroup For Animals nie występuje przeciwko mniejszościom religijnym.
– W tym przypadku chodzi wyłącznie o ekonomiczny interes, także samych posłów, którzy są związani z tą branżą. Na przykład Krzysztof Borkowski z PSL jest prezesem zarządu Zakładu Mięsnego Mościbrody. Praktycznie całe mięso z takiego uboju jest eksportowane. Daje to obrót przekraczający 1 mld zł rocznie – mówi Krzysztof Jędrzejewski.
Dodaje, że Polska nie produkuje wielu innych produktów koszernych, np. mleka czy mąki, z uwagi na znikomy popyt, i nie jest to przedmiotem zarzutów o uniemożliwianiu praktyk religijnych.
– Tam, gdzie ubój rytualny jest dopuszczony – np. w Niemczech czy Austrii – stosowane są rygorystyczne przepisy. Trzeba zgłosić, na potrzeby jakiej konkretnie gminy wyznaniowej i ile zwierząt ma zostać w ten brutalny sposób zarżniętaych – informuje Krzysztof Jędrzejewski.
Chodzi o islamski i żydowski ubój rytualny, które wykluczają ogłuszanie przed ubojem. Zgodnie z tymi religijnymi wierzeniami w ten sposób zwierzę łatwiej się wykrwawia, a spożywanie krwi jest zakazane.
– Podczas tej metody jest cały czas przytomne, czuje, widzi co dzieje się z nim oraz innymi zwierzętami. Najpierw jest unieruchamiane, co wywołuje poczucie paniki. Pod wpływem silnego stresu serce zaczyna pompować szybciej krew. Często jest odwracane do góry nogami za pomocą tzw. obrotowych klatek ubojowych. Następnie przecina mu się tętnicę, krtań, przełyk oraz tchawicę, nie uszkadzając przy tym rdzenia kręgowego. W pełni świadome zwierzę pozostawia się do całkowitego wykrwawienia. Niejednokrotnie treść żołądka dostaje się do tchawicy i zwierzę dusi się własnymi wymiocinami – opisuje tę metodę Cezary Wyszyński z Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
– Tu nie chodzi o to, że zwierzęta są maltretowane. Ja odnoszę się do tego, co wynika z tych uwarunkowań, które mają już kilka tysięcy lat tradycji. W Polsce przedsiębiorcy, którzy zajmują się ubojem rytualnym, z pewnością dokonują tego uboju w sposób zgodny z zasadami, z tradycją. Dlatego my, jako ministerstwo, nie mamy w tym względzie żadnych wątpliwości – przekonuje Kazimierz Plocke.
Jednak z raportu Najwyższej Izba Kontroli opublikowanego w 2005 roku wynika, że „nadzór nad warunkami skupu, uboju i transportu zwierząt był niewystarczający”. W blisko 60 proc. skontrolowanych rzeźni nie przestrzegano przepisów dotyczących warunków uboju zwierząt. Nieprawidłowości stwierdzono u ponad 50 proc. skontrolowanych pojazdów, w których zwierzęta były przewożone. Co więcej, w porównaniu z wynikami poprzednio przeprowadzonych przez NIK kontroli inspektorzy nie stwierdzili istotnej poprawy.
– Nie przeprowadzaliśmy potem kolejnych kontroli w ubojniach. Decyzja o tym być może zapadnie, gdy zostaną uchwalone nowe przepisy – mówi Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK.
– Kontroli nigdy za dużo – deklaruje Kazimierz Plocke. – Zwrócimy szczególną uwagę na to, żeby mieć pewność, że cały proces przeprowadzony jest zgodnie z zasadami. Tego też będziemy oczekiwać od inspekcji weterynaryjnej. Ta współpraca na polu ministerstwo – inspekcja – przedsiębiorcy z pewnością będzie na jeszcze wyższym poziomie.
Ministerstwo rolnictwa podaje, że w Polsce jest 17 rzeźni bydła oraz 12 rzeźni drobiu, w których pozyskiwane jest mięso zgodnie z obrzędami religijnymi.
– A więc to nie jest aż takie wielkie wyzwanie. Damy radę je skontrolować – zapewnia wiceminister. – Najpierw trzeba przeprowadzić cały projekt ustawy, potem wdrożyć go w życie. Jednocześnie w ślad za tym pójdą specjalne rozporządzenie ministra rolnictwa w tym względzie, które będzie realizowała Inspekcja Weterynaryjna. A więc myślę, że w ciągu pierwszego półrocza będziemy mieli okresowe oświadczenia w tej sprawie.
Premier Donald Tusk zapowiedział w piątek, że zanim zapadanie decyzja w sprawie ustawy, chce, aby zanalizowano wartości sprzedaży mięsa z uboju rytualnego oraz to, jaka jest różnica, jeśli chodzi o cierpienie zwierząt między ubojem rytualnym a tradycyjnym.
Czytaj także
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-06-06: Prawie milion domowych zwierząt w Polsce jest bezdomnych. W wakacje więcej czworonogów trafia na ulice
- 2024-06-19: Wysokie temperatury zagrażają zwierzętom domowym. Narażone są na udary cieplne i poparzenia
- 2024-04-02: Coraz częściej dzikie zwierzęta pojawiają się w miastach. Pomaganie im może tylko zaszkodzić
- 2024-04-04: Warszawskie ZOO: Powstanie nowa małpiarnia, powiększymy wybieg dla gepardów. Będą też kapibary
- 2024-02-01: Marcelina Zawadzka: Zwierzęta hodowlane jak krowy czy konie są mądrzejsze od zwierząt domowych. Świat jest dla nich dość brutalny, ale ja ograniczyłam jedzenie mięsa
- 2023-07-14: Polacy coraz bardziej wrażliwi na cierpienie zwierząt. Rośnie świadomość, jak pomagać, ale też potrzeby specjalistycznych ośrodków
- 2023-07-20: Większość zwierząt w ogrodach zoologicznych ma neutralny stosunek do zwiedzających. Obecność człowieka wywołuje pozytywne reakcje u niewielu gatunków, w tym u słoni
- 2023-05-19: Polacy chcą produktów żywnościowych bez cierpienia zwierząt. Są skłonni płacić za nie więcej
- 2023-03-23: Ukraińskie psy i koty trafiają do nowych domów w Europie. Od początku wojny udało się uratować już ponad 1 tys. czworonogów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.
Ochrona środowiska
Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.
Transport
Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora
Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.