Mówi: | Michał Kopeć |
Funkcja: | business development manager |
Firma: | Ladbrokes |
Brytyjska firma bukmacherska chce wrócić na polski rynek. Oczekuje jednak zmian w podatkach od gier
Brytyjska firma bukmacherska Ladbrokes jest zainteresowana powrotem na polski rynek. Jej przedstawiciele podkreślają jednak, że niezbędna jest jednak zmiana ustawy hazardowej oraz zmiana sposobu opodatkowania. Dla całego rynku korzystne byłoby wprowadzenie wspólnych europejskich przepisów, które zniosłyby wymogi rejestracji w poszczególnych krajach.
– Ladbrokes jest zainteresowany polskim rynkiem, przyglądamy się mu i chcemy na niego wejść. Naszym zdaniem w tej chwili nie pozwala na to opodatkowanie. Wejście nowej firmy przy obecnym podatku i ograniczeniach reklamy jest zbyt ryzykowne, wręcz niemożliwe. Dlatego też staramy się pokazać, że te zmiany są potrzebne – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Michał Kopeć, business development manager w Ladbrokes.
Spółka Ladbrokes wycofała się z Polski w 2011 r. po wejściu w życie nowej ustawy hazardowej. Zgodnie z nią w Polsce działać mogą jedynie spółki z polską licencją. W życie wszedł wtedy również zakaz reklamy dla firm z tej branży. Kopeć podkreśla, że choć niektóre firmy omijają prawo, oferując zakłady przez internet, Ladbrokes nie podejmuje takiego ryzyka. Jako spółka notowana na londyńskiej giełdzie i wchodząca w skład indeksu FTSE250 nie chce działać na granicy prawa.
Obecnie użytkownicy z Polski (z polskim adresem IP) mają zablokowany dostęp do strony internetowej Ladbrokes. Kopeć przyznaje, że spółka chętnie wróciłaby na polski rynek zarówno w sektorze online, jak i punktów bukmacherskich, ale niezbędne są zmiany prawne.
– Pierwszym podstawowym rozwiązaniem jest zmiana systemu opodatkowania z podatku od obrotu na podatek od zysków firmy. Najlepiej rozwiązane jest to w Danii, gdzie obowiązuje 20-proc. podatek. Szara strefa została zredukowana do minimum, więc jest to rozwiązanie, które pozwala legalnym firmom funkcjonować w pełni na danym rynku i zwiększa wpływy do budżetu, ograniczając szarą strefę – przekonuje Kopeć.
Dodaje, że np. w Hiszpanii sprawdza się nawet wyższy, 25-proc. podatek od zysków. Stosowane w Polsce opodatkowanie obrotów działa na rynek zdecydowanie gorzej. We Francji, gdzie funkcjonuje podobne rozwiązane, rynek bukmacherski skurczył się w ubiegłym kwartale o 13 proc. W Polsce podatek od gier opiera się na obrotach firm, a jego stawki są zróżnicowane w zależności od typu gry. Zakłady wzajemne na współzawodnictwo zwierząt (wyścigi konne) są obłożone 2,5-proc. podatkiem, a wszystkie inne zakłady wzajemne – 12-proc. W 2013 r. zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów wpływy budżetowe z podatku od gier wyniosły 1,3 mld zł.
Kopeć przekonuje, że poza zmianą systemu podatkowego sektor hazardowy skorzystałby na wspólnych unijnych regulacjach. Doprowadziłoby to do wyeliminowania kuriozalnej według niego sytuacji, w której przepisy różnią się między krajami, a firmy i tak omijają prawo, oferując zakłady przez internet.
– Nie można tego rozpatrywać, patrząc tylko na polskie prawo czy na prawo jakiekolwiek innego kraju. Trzeba rozpatrywać to w szerszym kontekście Unii Europejskiej, a sama Unia coraz bardziej przygląda się regulacjom hazardowym. W Polsce niedawno Ministerstwo Finansów otrzymało list od Komisji Europejskiej, która żądała wyjaśnień, jak ta ustawa została wprowadzona, bo to też nie jest do końca jasne, czy ona jest w 100 proc. zgodna z prawem unijnym – mówi Kopeć.
Dodaje, że wspólne unijne regulacje hazardowe uprościłby sytuację związaną z rejestracją firm. Jedno zezwolenie dawałoby prawo działania na terenie całej wspólnoty, a klienci nie musieliby zastanawiać się, czy obstawiając w internecie nie łamią prawa. Kopeć dodaje, że firmy hazardowe są jednymi z niewielu, które tak ściśle muszą rejestrować swoją działalność.
Czytaj także
- 2024-12-05: Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna
- 2024-11-22: Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
- 2024-11-20: Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-21: Ochrona zdrowia w Polsce ma być bardziej oparta na jakości. Obowiązująca od roku ustawa zostanie zmieniona
- 2024-10-03: Zapowiadane oskładkowanie wszystkich umów-zleceń i o dzieło to wyzwanie dla ZUS. Zakład będzie potrzebował 3–6 miesięcy na przygotowanie się do zmian
- 2024-09-26: Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażera. Linie lotnicze liczą na uniknięcie miliardowych kar
- 2024-09-25: Trwają prace nad strategią migracyjną Polski na lata 2025–2030. Eksperci apelują o duży nacisk na mieszkalnictwo
- 2024-08-09: Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich przygotowuje się do nowych obowiązków związanych z ochroną sygnalistów. Ma czas do grudnia na wdrożenie procedur
- 2024-08-21: Ustawa o ochronie sygnalistów będzie dla firm dużym wyzwaniem. Szczególnie konieczność ochrony danych osobowych i zachowania poufności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.