Newsy

Igrzyska w Tokio najpewniej się odbędą. Kolejne przełożenie terminu oznaczałoby zbyt wysokie koszty

2021-05-21  |  06:30

Koszty związane z przełożeniem na 2021 rok XXXII Letnich Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 sięgnęły według różnych szacunków od 1,6 do 2,8 mld dol. – Gdyby igrzyska znowu miały zostać przełożone albo odwołane, oznaczałoby to kolejne olbrzymie straty dla gospodarki Japonii – mówi Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska, i podkreśla, że jest to mało prawdopodobne, ale wciąż termin igrzysk budzi sporo emocji. Ponad 80 proc. Japończyków sprzeciwia się organizacji imprezy w lipcu tego roku, choć organizatorzy już ogłosili, że odbędą się one bez kibiców zagranicznych, co znacznie ograniczy ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Igrzyska olimpijskie w Tokio mają się rozpocząć 23 lipca, a im bliżej tej daty, tym więcej jest przeciwników imprezy wśród Japończyków. Według sondażu przeprowadzonego na zamówienie dziennika „Asahi Shimbun” opublikowanego 17 maja aż 80 proc. z nich jest przeciwnych organizacji zawodów sportowych w Tokio.

– Moim zdaniem igrzyska w Tokio nie zostaną kolejny raz przełożone ani odwołane. Teoretycznie nadal jest to przedmiotem dyskusji, bo znaczna część społeczeństwa japońskiego jest w tej chwili zdania, że igrzyska należy przełożyć lub odwołać, czyli istnieje dość duży elektorat negatywny, jednak uważam, że igrzyska się odbędą – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Kita.

Za przeprowadzeniem igrzysk przemawiają dwa argumenty. Po pierwsze koszty, bo kolejna zmiana terminu albo odwołanie oznaczałyby olbrzymie straty dla gospodarki Japonii, z karami umownymi na rzecz sponsorów i Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego włącznie. Po drugie, organizatorzy zapowiedzieli, że przeznaczą duże kwoty na zabezpieczenia pandemiczne, aby wszystkie zawody odbyły się w możliwie bezpiecznych warunkach.

– Kolejne przełożenie lub odwołanie imprezy wygenerowałoby jeszcze bardziej astronomiczne koszty. A warto przecież pamiętać, że przeniesienie igrzysk z 2020 roku na 2021 rok kosztowało sporo. Różne kwoty podawane są w wielu źródłach, ale mieszczą się w przedziale od 1,6 do 2,8 mld dol. Składają się na to m.in. koszty utrzymywania obiektów olimpijskich przez rok oraz brak możliwości zagospodarowania ekonomicznego np. wioski olimpijskiej czy komercjalizacji mieszkań przygotowanych dla sportowców, które po igrzyskach mają trafić do sprzedaży – wymienia prezes Sport Management Polska.

Jak podkreśla, igrzyska w Tokio są już w pewnym sensie specyficzne, ponieważ mówi się, że są to najdroższe igrzyska w historii, pomimo że jeszcze się nie odbyły.

– Czy tak jest w rzeczywistości, trudno ocenić, bo powstaje problem, które liczby należy ze sobą porównywać. Według oficjalnych danych możemy uważać, że igrzyska w Tokio będą rzeczywiście najdroższe, natomiast wiele osób twierdzi, że to igrzyska w Pekinie były najdroższe, bo ich koszt to 30, a być może nawet 40 mld dol. Ale tych danych już nie zweryfikujemy – dodaje Grzegorz Kita.

We wniosku aplikacyjnym przedstawionym w 2013 roku do MKOl preliminarz budżetu igrzysk w Tokio przewidywał kwotę 7,3 mld dol., ale w 2019  roku organizatorzy zaczęli się przyznawać do kwoty 12,6 mld dol. Kilka miesięcy temu mówiło się już o kwocie 15,4 mld dol. Jednak Japońska Narodowa Rada Audytu przedstawiła w raporcie znacznie wyższą kwotę, bo aż 25–28 mld dol.

Wyższe koszty przygotowań do igrzysk z uwagi na przesunięcie terminu staną się także udziałem wszystkich państw uczestniczących w zawodach.

– To jest system naczyń połączonych, który generuje koszty właściwie w każdym obszarze. Wszyscy sportowcy i związki olimpijskie już raz się przygotowywały do igrzysk i poniosły wydatki na zgrupowania, przygotowanie zawodów pośrednich. To wszystko trzeba było w mniejszym lub większym stopniu powtórzyć jeszcze raz. Warto też pamiętać o tym, że odwołane igrzyska olimpijskie w 2020 roku należałoby właściwie opisać jako igrzyska już zrealizowane, bo tak naprawdę większa część wydatków, zarówno po stronie organizatorów, jak i uczestników, została poniesiona przed imprezą – zaznacza  prezes Sport Management Polska.

Organizatorzy igrzysk ogłosili, że zawody będą się odbywały bez publiczności zagranicznej, co z pewnością wpłynie negatywnie na wolumen sprzedaży biletów, jak i ogólną wartość przychodów z tego źródła. Jednak igrzyska olimpijskie największe przychody generują ze sprzedaży praw telewizyjnych, są to kwoty na poziomie 4 mld dol. Z kolei wpływy z biletów dają kwotę w granicach od 300 do 500 mln dol. W przypadku Tokio lokalny komitet organizacyjny ma zapewnienie od MKOl o dodatkowym finansowaniu na poziomie 650 mln dol.

– Frekwencja będzie uzależniona od obostrzeń epidemicznych, które Japonia wdroży na obiektach olimpijskich. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy organizatorzy zdecydują się na wariant 50 proc. obłożenia obiektu, 25 proc., może 75 proc. Z punktu widzenia kibiców i sportowców brak publiczności na trybunach jest bardzo poważnym problemem. Wpłynie to na atmosferę, która towarzyszy zawodom. Każdy sportowiec chce czuć obecność publiczności i jej reakcje, bo to wpływa również na wyniki sportowe – podsumowuje Grzegorz Kita.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Kongres MOVE

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

Ochrona środowiska

Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

Prawo

Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.