Newsy

Zakończenie kariery sportowca często oznacza start w poważnym biznesie. Obie te dziedziny mogą się od siebie uczyć

2022-10-21  |  06:15

Determinacja i wytrwałość – to tylko dwie cechy, które przydają się zarówno w sporcie, jak i w biznesie, ale jest ich dużo więcej. Te dziedziny wymagają również strategicznego podejścia, zorientowania na cel oraz umiejętności planowania w długofalowej perspektywie czy działania pod presją. Sport uczy także, jak sobie radzić z niepowodzeniami, co w biznesie może okazać się na wagę złota. – Sport i biznes mają ze sobą wiele wspólnego i mogą od siebie czerpać – zauważa żeglarz i pięciokrotny olimpijczyk Mateusz Kusznierewicz, który dziś działa na kilku biznesowych polach.

Zorientowanie na cel, dawanie sobie rady w trudnych sytuacjach, szczególnie z niepowodzeniem, przegraną, współpraca i dobra komunikacja w zespole – to są takie umiejętności, które przydają się w sporcie i biznesie – mówi agencji Newseria Biznes Mateusz Kusznierewicz.

Jak podkreśla, sport wzmacnia cechy, które są potrzebne do odniesienia sukcesu w biznesie. Obie te dziedziny wymagają również wytrwałości, umiejętności strategicznego planowania w długofalowej perspektywie.

– Nie doprowadzamy do wypalenia zawodowego, bo też wiemy, jak to jest w sporcie i jakie możemy wynieść z tego metody. To wszystko pomaga osiągać cele, czasami te małe, ale czasami bardzo duże – mówi sportowiec.

To może wyjaśniać, dlaczego wielu wybitnych sportowców po zakończeniu kariery zostaje odnoszącymi sukcesy biznesmenami.

Wśród sportowców można spotkać wielu takich, którzy osiągnęli wspaniałe sukcesy, jak np. koszykarz „Shaq” O’Neal, który był jednym z pierwszych inwestorów w Google’a, nie wspominając o Michaelu Jordanie czy ikonach tenisa, czyli siostrach Serenie i Venus Williams. One osiągają dziś w swoich biznesowych przedsięwzięciach, w które albo zainwestowały, albo które same stworzyły od zera, przychody większe niż na korcie. W Polsce też jest wielu takich sportowców – mówi Mateusz Kusznierewicz.

W sporcie poprawa wyników i wydajności to skoordynowany wysiłek zawodników, trenerów, naukowców i szeregu innych profesjonalistów. Podobnie jest też w biznesie – z pracownikami, interesariuszami, dostawcami i partnerami. Sport i biznes mają ze sobą wiele wspólnego pod względem motywacji, wartości i wizji, co zauważyła też firma doradcza PwC w tegorocznej kampanii „Better Solved Together”. Jak wskazuje, w świecie futbolu jedna umowa może zaważyć na całym sezonie, a długoterminowa, dobrze skonstruowana strategia inwestycji w akademię, treningi, obiekty, zawodników i działalność komercyjną może odmienić cały klub i skupioną wokół niego społeczność. To samo dotyczy biznesu, w którym jedna akwizycja może zapewnić firmie krótkoterminowy wzrost zysków, ale to długoterminowa strategia inwestycyjna przyniesie trwałe rezultaty i stworzy wartość.

Najbardziej utytułowany polski żeglarz, czterokrotny mistrz świata i złoty medalista olimpijski z Atlanty ma na koncie ponad 40 współpracy wizerunkowych z polskimi i zagranicznymi firmami oraz jest zaangażowany w 10 przedsięwzięć biznesowych. Od lat łączy więc sport z biznesem i uczy tego również innych.

– Stworzyłem Akademię Mistrzów Świata, gdzie od sportowców – takich jak m.in. Adam Małysz, Maja Włoszczowska, Karol Bielecki czy Marcin Gortat – czerpię gotowe i sprawdzone przez nich metody np. na to, jak się motywować, jak dawać sobie radę w sytuacjach ekstremalnego stresu, jak wyznaczać swoje cele i układać pod nie plan, a potem przekazuję tę wiedzę dalej, innym sportowcom i przedsiębiorcom – mówi żeglarz. – W obszarze nowych technologii stworzyłem ZOOM.ME, platformę, na którą można wysyłać prezenty dla swoich najbliższych, szczególnie osób starszych. Mamy rodzinny biznes o nazwie Łożyska Kusznierewicza. Mamy patent wymyślony przez mojego tatę, gdzie łożysko toczne nie potrzebuje smarowania. To kolejne bardzo fajne, innowacyjne rozwiązanie.

O cechach, jakie są potrzebne w sporcie i biznesie, Mateusz Kusznierewicz opowiadał podczas jednego z ostatnich Thursday Gathering. To cykliczne imprezy, na które w każdy czwartek przychodzą eksperci, naukowcy, biznesmeni, start-upowcy i studenci zainteresowani innowacjami z różnych obszarów. Organizatorem spotkań jest Fundacja Venture Café Warsaw. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.