Newsy

Za kilka miesięcy potanieją bilety lotnicze. Liniom skończą się wtedy kontrakty długoterminowe na paliwo

2015-02-12  |  06:10
Mówi:Emilia Osewska-Mądry
Funkcja:dyrektor wykonawczy
Firma:Rada Przedstawicieli Linii Lotniczych w Polsce BARiP
  • MP4
  • Ceny biletów lotniczych na razie nie tanieją, choć ceny paliwa spadają. Wszystko dlatego, że większość przewoźników kupuje paliwo ze znacznym wyprzedzeniem – dopóki ceny rosły, chroniło to linie przed wzrostem kosztów, ale z powodu trwającej od kilku miesięcy przeceny to rozwiązanie okazało się dla nich mniej korzystne. Niektóre linie mają już zakontraktowane nawet 90 proc. paliwa na ten rok po cenach znacznie wyższych niż obecne.

    Linie lotnicze muszą starać się, aby wydatki na paliwo i na inne sfery działalności były w miarę przewidywalne, bo to przekłada się bezpośrednio na nasze koszty, a także na ceny biletów lotniczych. Akurat paliwo stanowi mniej więcej 20 proc. wszystkich kosztów operacyjnych linii lotniczych. Zabezpieczenia cen paliwa w postaci hedgingu [kontraktów długoterminowych – red.] stosowane są przez linie lotnicze od lat – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Emilia Osewska-Mądry, dyrektor wykonawcza Rady Przedstawicieli Linii Lotniczych w Polsce BARiP.

    W ciągu ostatnich 12 miesięcy baryłka ropy naftowej Brent potaniała niemal o 50 proc. i obecnie kosztuje ok. 56 dolarów. Paliwo lotnicze jest nieco droższe – według danych Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Lotniczych (IATA) 23 stycznia średnia cena na światowych rynkach wynosiła niecałe 65 dolarów za baryłkę.

    Linie lotnicze nie odczuły jednak tej przeceny, bo już wcześniej zakontraktowały paliwo na kolejne miesiące. Ryanair, największy niskokosztowy przewoźnik w Europie, zakupił już 90 proc. paliwa na 2015 r. w średniej cenie 95 dolarów za baryłkę i 90 proc. paliwa na 2016 r. po 92 dolary za baryłkę. W mniejszym stopniu hedging stosuje koncern IAG, do którego należy m.in. British Airways. Zgodnie z danymi z końca października grupa miała zakontraktowane 81 proc. paliwa na pierwszy kwartał 2015 r., ale już tylko 51 proc. na trzeci kwartał br.

    Jak podkreśla Osewska-Mądry, każda linia sama decyduje o swoim profilu ryzyka. To tłumaczy różny poziom hedgingu u poszczególnych przewoźników.

    Oprócz hedgingu mamy też sytuację na kursach walutowych, które niwelują trochę tę sytuację. Chodzi szczególnie o kurs dolara, który stanowi główną walutę zakupu paliwa lotniczego – dodaje Osewska-Mądry. ‒ W momencie, w którym paliwo lotnicze tanieje, linie lotnicze bacznie obserwują sytuację i starają się obniżać, gdy jest to możliwe, hedging. Jeśli porównalibyśmy hedging sprzed kilku lat i w tej chwili, to możemy powiedzieć, że jest on stosunkowo niski [procentowo – red.].

    Dyrektor wykonawcza BARiP zwraca uwagę na to, że linie lotnicze funkcjonują z bardzo niskimi średnimi poziomami marży, więc spadek kosztów związanych z paliwem bardzo im pomoże. Ale z racji tego, że ceny biletów na całym rynku spadają nie tylko w ofercie przewoźników niskokosztowych, lecz także hybrydowych i tradycyjnych, linie lotnicze muszą szukać oszczędności gdzie indziej.

    Z tego powodu nie wiadomo, jak przewoźnicy zareagują, gdy będą mogli już kupować tańsze paliwo. Dla niektórych nastąpi to już pod koniec tego roku (np. skandynawski SAS według danych z końca października na okres od sierpnia br. ma zakontraktowane jedynie 7 proc. droższego paliwa). Inne linie odczują zmianę później, np. Ryanair kupił już 35 proc. paliwa na 2017 r. po 68 dolarów za baryłkę. Osewska-Mądry podkreśla, że każdy przewoźnik ma inną strategię, ale wielu z nich może zdecydować się na wykorzystanie taniego paliwa do podniesienia marż.

    Profil ryzyka, który linie lotnicze przyjmują przy swoim planowaniu, jest bardzo indywidualną sprawą, często utajnioną przez linie lotnicze. Natomiast możemy powiedzieć, że linie lotnicze, mając bardzo niskie marże zysku ze swojej działalności, będą się zastanawiać, czy nie podnieść ich chociaż tak, by przychody z działalności operacyjnej wynosiły nie 2 proc. w skali roku, tylko 3 czy 3,5 proc. – ocenia Osewska-Mądry.

    W najnowszym raporcie kwartalnym Ryanair przewiduje, że tańsze paliwo doprowadzi do dalszego zaostrzenia konkurencji cenowej i tym samym przeceny biletów.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    BCC Gala Liderów

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Inwestycje w Polsce na rekordowo niskim poziomie. Niestabilne regulacje odstraszają kapitał

    Mimo ogólnego wzrostu PKB stopa inwestycji w Polsce pozostaje na niskim poziomie w porównaniu z innymi krajami UE. Wynika to m.in. z niestabilności prawa i rosnących obciążeń regulacyjnych. Mimo zapowiedzi ofensywy inwestycyjnej rządu przedsiębiorcy nadal borykają się z niepewnością i zmiennością przepisów, które utrudniają planowanie długoterminowych działań. Problemem pozostaje też skomplikowany system podatkowy oraz brak przejrzystych konsultacji legislacyjnych. Przedstawiciele biznesu podkreślają, że uproszczenie i wprowadzenie większej stabilności w stanowieniu prawa to kluczowe czynniki, które mogłyby pobudzić gospodarkę i zwiększyć atrakcyjność Polski dla inwestorów.

    Handel

    Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE

    Chociaż umowa handlowa między UE a Mercosurem została podpisana, to do jej wejścia w życie potrzebna jest ratyfikacja wewnątrz Unii. Poszczególne punkty umowy, szczególnie w obszarze otwierania rynków dla produktów rolno-spożywczych, wzbudzają sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. – Generalnie cła są złe, bo komplikują rynek. Z drugiej strony chronią rodzimy rynek, więc w niektórych wypadkach są konieczne. Takie narzędzia muszą być jednak stosowane w sposób niezwykle umiarkowany – ocenia europoseł Bogdan Zdrojewski.

    Transport

    Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów

    Ponad 70 proc. wypadków na kolei to zdarzenia z udziałem pieszych oraz kierowców samochodów – wynika z ubiegłorocznych statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. Potrzebna jest zmiana przepisów, aby automatycznie karać kierowców, którzy nie zatrzymują się przed znakiem „stop” – ocenia regulator. W walce z takim łamaniem przepisów pomaga monitoring wizyjny instalowany na przejazdach kolejowych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.