Mówi: | Agnieszka Pietraszewska-Macheta |
Funkcja: | dyrektorka |
Firma: | Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia |
Szpitale pracują nad poprawą jakości opieki nad pacjentami. Do wzmocnienia są kwestie bezpieczeństwa i redukcja zdarzeń niepożądanych
Jak wynika z badań satysfakcji pacjentów prowadzonych przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, niemal 90 proc. pacjentów uznałoby szpital, w którym byli leczeni, jako godny polecenia. Wprowadzone rok temu przepisy kładą szczególny nacisk na jakość w ochronie zdrowia i szpitale zaczynają to u siebie wdrażać. – Poprawa jakości i bezpieczeństwo pacjenta są działami standardów akredytacyjnych, które jeszcze wypadają najgorzej. Problemem jest badanie zdarzeń niepożądanych – ocenia Agnieszka Pietraszewska-Macheta, dyrektorka Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia.
– Bezpieczeństwo w szpitalach się zmienia. Myślę, że to jest kwestia systematycznego podejścia do tego. To nie jest kwestia zero-jedynkowa, że nagle wchodzi ustawa i bezpieczeństwo się poprawia. Ustawa o jakości, jej okres wdrożenia się przedłuża. Mamy ją już od roku, jednak przepisy wykonawcze dopiero się pojawiają na bieżąco. Natomiast sam system akredytacji, który funkcjonuje już wiele lat, pozwala na poprawę bezpieczeństwa pacjenta w polskich szpitalach. Mamy też coraz więcej świadomości na ten temat, co to znaczy bezpieczny szpital, w jaki sposób podejść do bezpieczeństwa, niezależnie od procesu akredytacji – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Agnieszka Pietraszewska-Macheta.
W 2023 roku weszła w życie ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Miała na celu wdrożenie kompleksowych rozwiązań prawno-organizacyjnych w obszarze jakości opieki zdrowotnej. Zgodnie z przepisami system jakości ma się opierać na czterech elementach: autoryzacji, wewnętrznym systemie zarządzania jakością i bezpieczeństwem, akredytacji oraz rejestrach medycznych. Aby szpital mógł udzielać świadczeń finansowanych ze środków publicznych, musi uzyskać autoryzację wydawaną przez prezesa NFZ. To zaś oznacza konieczność wdrożenia wewnętrznego systemu monitorowania jakości, który obejmuje identyfikację ryzyka zdarzeń niepożądanych, wyznaczanie obszarów priorytetowych dla poprawy jakości i bezpieczeństwa udzielanych świadczeń, monitorowanie wskaźników czy badanie opinii pacjentów. Ustawa wprowadza również nową procedurę akredytacyjną, która będzie dobrowolna, ale placówki będą musiały spełniać wyższe wymagania, a minister zdrowia będzie miał możliwość cofnięcia certyfikatu akredytacyjnego.
– Mamy ustawę o jakości – pierwszy raz ustawodawca w tytule ustawy określa to właśnie tym sformułowaniem, więc to pojęcie zaczyna funkcjonować w świadomości. Ustawa funkcjonuje od roku, systematycznie wdrażane są akty wykonawcze, w tej chwili brakuje nam tylko jednego aktu, abyśmy mieli komplet. Pracujemy nad standardami akredytacyjnymi w nowej odsłonie – wskazuje dyrektor CMJ.
Na początku września ukazało się obwieszczenie minister zdrowia w sprawie standardów akredytacyjnych dla działalności leczniczej w rodzaju całodobowych i stacjonarnych świadczeń zdrowotnych szpitalnych. Określono w nich kwestie dotyczące m.in. praw i obowiązków pacjentów, oceny stanu zdrowia chorych, diagnostyki, poprawy jakości i bezpieczeństwa pacjentów czy jakości obsługi.
CMJ przeprowadza procedurę oceny jakości w zakresie spełniania standardów akredytacyjnych. Jeśli szpital lub inna placówka medyczna chce uzyskać certyfikat akredytacyjny, składa do centrum wniosek. Uzyskanie akredytacji jest potwierdzeniem spełniania przez podmiot wykonujący działalność leczniczą określonych standardów akredytacyjnych.
– Każdy szpital aspiruje do tego, żeby być jak najbezpieczniejszy. Szpitale akredytowane mogą się pochwalić dużym poziomem bezpieczeństwa, szczególnie że mamy specjalny dział, który odnosi się do bezpieczeństwa pacjenta. Poza tym każdy szpital, który nawet nie jest akredytowany, może korzystać z narzędzi, które udostępniamy w formule standardów akredytacyjnych, i na ich podstawie przygotowywać wewnętrzny system zarządzania jakością i bezpieczeństwem – podkreśla Agnieszka Pietraszewska-Macheta. – Wydaje się, że szpitale mało chętnie poddają się procesowi akredytacji, bo jest to proces trudny, wymagający zaangażowania. Mamy w tej chwili trochę więcej niż 1/5 szpitali w Polsce, które poddają się akredytacji i ją odnawiają, ale cały czas to w większości są te same jednostki, jest ich trochę ponad 200. Chciałabym, aby szpitale w większym zakresie korzystały z tego narzędzia i podnosiły swoją jakość.
Z ankiet satysfakcji pacjentów, które w 2022 roku zebrało Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, wynika, że 88 proc. pacjentów uznałoby szpital, w którym byli leczeni, za godny polecenia. Zdecydowana większość (92 proc.) respondentów nie miała zastrzeżeń w zakresie przestrzegania praw pacjenta. Jeśli już zdarzały się zgłoszenia związane z naruszeniami tych praw, dotyczyły one prawa do intymności, do poszanowania godności oraz do kontaktu z osobą bliską (po ok. 4 proc.). Część pacjentów zgłaszała też problemy komunikacyjne – w badanych szpitalach 6 proc. pacjentów nie rozumiało, co chcą przekazać lekarze. Blisko 8 proc. miało poczucie, że nie uczestniczy w decyzjach dotyczących sprawowania opieki tak, jak by sobie tego życzyli.
– Proces zapewnienia badań diagnostycznych czy infrastruktury w szpitalach jest już na coraz lepszym poziomie. Natomiast poprawa jakości i bezpieczeństwo pacjenta są działami standardów, które jeszcze wypadają najgorzej – wyjaśnia ekspertka. – Tutaj problemem jest czasem badanie zdarzeń niepożądanych.
Badanie PASAT pozwoliło również na zgromadzenie informacji o częstości występowania zdarzeń niepożądanych z perspektywy pacjenta. Co 10. pacjent wskazał, że doświadczył zdarzenia niepożądanego, przy czym 3 proc. odpowiedziało, że nikt z personelu o tym nie informował. Ustawa nakłada na szpitale obowiązek identyfikacji ryzyka zdarzeń niepożądanych.
– Mamy takie przekonanie, że badanie zdarzeń niepożądanych nie służy poprawie jakości, tylko wyciąganiu konsekwencji wobec osób, które mogą się przyczynić do powstania takiego zdarzenia niepożądanego. Badanie zdarzeń niepożądanych, wyciąganie z nich wniosków służy przede wszystkim poprawie procesów i tego, co jest w szpitalu, żeby ich było coraz mniej. Myślę, że to aspekt, nad którym musimy bardzo pracować – mówi Agnieszka Pietraszewska-Macheta.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-20: Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
- 2024-12-13: Agencja Badań Medycznych walczy z czasem przy obsłudze konkursów z KPO. Największym problemem są braki kadrowe
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-12-05: Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna
- 2024-12-10: Polska spółka stworzyła innowacyjny system poprawiający bezpieczeństwo pożarowe w kopalniach. Właśnie wchodzi z nim na globalny rynek
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.