Newsy

Co piąty polski internauta spędza w internecie ponad 6 godzin dziennie

2013-05-09  |  06:20

Od 3 do 5 godzin dziennie spędza w sieci większość polskich internautów. Z badania przeprowadzonego dla Microsoft wynika, że co piąta osoba korzystająca z internetu robi to przez ponad 6 godzin dziennie. Polacy przeglądają strony internetowe, komunikują się z innymi i tworzą dokumenty. Z internetu korzystamy w pracy najczęściej przez komputer stacjonarny, a w domu za pomocą laptopów. Na razie jedynie 13 proc. internautów używa tabletów. Specjaliści podkreślają, że dla internautów, szczególnie młodego pokolenia, najważniejszy jest mobilny dostęp do sieci w każdym miejscu i o każdej porze.

Ankietowani na pytanie, co robią w internecie, odpowiadali ogólnie, że surfują.

 – Pewnie się trochę boimy wyjaśnić, czym surfowanie jest dla nas. Niemniej jednak to jest głównie przeglądanie stron internetowych, tych, które nas najbardziej interesują. Bardzo mało osób w kontekście tego surfowania mówi, że korzysta z mediów społecznościowych, ale myślę, że większość osób to "przemyca" do tej głównej kategorii, jaką jest surfowanie – tłumaczy Łukasz Foks z Microsoft.

Otwarcie do korzystania z mediów społecznościowych przyznaje się tylko 8 proc. pytanych.

Większość pytanych z internetem łączy się przez laptopa i komputer stacjonarny, w zależności od tego, gdzie przebywają.

 – Laptop w domu, komputer stacjonarny w pracy. Okazuje się, że coraz więcej jest tabletów, już mniej więcej co dziesiąty polski internauta deklaruje, że to jest jego główne urządzenie, ale patrząc dziesięć do pięćdziesięciu to jest wciąż pole do popisu dla tabletów. Wciąż laptop dla Kowalskiego, który korzysta z internetu w domu, jest najważniejszy – mówi Foks.

Możliwość dostępu do sieci w dowolnym miejscu cenią sobie najbardziej młodzi ludzie.

 – Coraz więcej mówimy o mobilnym dostępie do internetu, który jest podłączony do smartfona czy tabletu. To jest wciąż mała grupa w Polsce. Wciąż mniej więcej 60-70 proc. szeroko rozumianego dostępu do internetu to ten stały, rozumiany przez to, co mamy w pakiecie usług dla domu, ale ten stały dostęp do internetu mamy także w pracy, gdzie internet powinien służyć do wymiany maili między współpracownikami, ale w czasie pracy, kiedy mamy dostęp do komputera służbowego, siedzimy na aukcjach czy też korzystamy z mediów społecznościowych – mówi przedstawiciel Microsoftu.

Badania TNS Polska na zlecenie Microsoft Polska dotyczyły też podejścia Polaków do ergonomii pracy z komputerem. Wynika z nich, że jeśli internauci wymieniają sprzęt, to nie ze względu na ergonomię, ale dlatego, że stary się zepsuł lub zestarzał. Jednak praca na źle zaprojektowanym sprzęcie może powodować chociażby ból nadgarstka, szyi czy pleców. Najczęściej internauci skarżą się jednak na ból oczu. Jak podkreśla Łukasz Foks – wygodnej pracy nie zapewni sam sprzęt, chociaż od niego trzeba zacząć.

 – Te sprzęty są oznaczone specjalnym logo i informacją, że zostały przygotowane z myślą o ergonomii. A druga sprawa, kiedy już mamy odpowiednią myszkę czy klawiaturę, podłączamy ją do komputera stacjonarnego czy laptopa, to jeszcze musimy zadbać o siebie, żebyśmy wykorzystywali ten cały sprzęt ergonomicznie: żebyśmy dobrze przy nim siedzieli, kąt monitora był dobrze ułożony pod nasz wzrost i wzrok. Wtedy faktycznie ta ergonomia jest prawdziwa – podkreśla Łukasz Foks.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Farmacja

Konsument

Konsumenci zwracają uwagę na klasę energetyczną sprzętu AGD. To ma wpływ na ich rachunki

Duże AGD ma spory potencjał oszczędności prądu w gospodarstwach domowych i w całym systemie elektroenergetycznym – ocenia APPLiA Polska, związek pracodawców tej branży. Ze względu na postęp technologiczny dziś produkowane urządzenia w najlepszych klasach energetycznych zużywają 10–20 proc. prądu w porównaniu do urządzeń dostępnych 25 lat temu. Do stałego postępu w tym obszarze motywują też wymogi unijne, które z roku na rok się zaostrzają.

Prawo

Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa

Udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych 140 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie na koniec 2024 roku wyniósł 18,4 proc. – wynika z danych 30% Club Poland. Zgodnie z dyrektywą Women on Boards, żeby zapewnić równowagę płci, 33 proc. wszystkich stanowisk zarządczych powinno być zajmowane przez osoby należące do niedostatecznie reprezentowanej płci. Sytuację kobiet powinny poprawić obowiązkowe parytety, transparentność rekrutacji oraz merytoryczne kryteria wyboru kandydata.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.