Newsy

Gazy używane w przemyśle i medycynie będą wytwarzane ekologicznie. Producenci rezygnują z paliw kopalnych i sięgają po OZE

2021-04-20  |  06:30

Gazy przemysłowe wykorzystywane są w przemyśle chemicznym, rafineryjnym, metalurgicznym i spożywczym, a także w ochronie środowiska czy medycynie. Tlen medyczny podawany jest chociażby w szpitalach pacjentom chorym na COVID-19. Wodór z kolei jest postrzegany jako przyszłość ekologicznego transportu. Proces produkcji gazów przemysłowych jest jednak energochłonny, a przez to i wysoce emisyjny. Dlatego producenci stopniowo przestawiają się na bardziej ekologiczne metody i zamieniają energię z paliw kopalnych na źródła odnawialne. Jednym z przykładów takich inwestycji jest zakład produkcyjny Linde Gaz Polska pod Wrocławiem, który w 100 proc. do produkcji gazów wykorzystuje energię z OZE.

Gazy są wykorzystywane np. do saturacji napojów gazowanych, kriogenicznego zamrażania żywności, pakowania w atmosferach ochronnych, natleniania stawów hodowlanych, uzdatniania wody, chłodzenia reaktorów, w produkcji półprzewodników dla sprzętów elektronicznych czy paneli słonecznych oraz w produkcji tworzyw sztucznych. Tlen podawany jest chociażby w szpitalach pacjentom, azot i dwutlenek węgla są wykorzystywane w przemyśle wydobywczym, zaś wodór, stosowany w technologii czystych paliw, jest postrzegany jako przyszłość ekologicznego transportu.

– Gazy przemysłowe są wykorzystywane w bardzo wielu procesach, aby zwiększyć ich produktywność i oszczędzać energię – mówi agencji Newseria Biznes Eric Schulze, prezes zarządu Linde Gaz Polska. – Ale to prawda, że ich produkcja sama w sobie jest bardzo energochłonna. Są jednak dwa obszary, w których możliwa jest redukcja zużycia energii. Pierwszym jest zielony wodór. Megatrendem na rynku jest jego produkcja z odnawialnych źródeł energii, dzięki czemu możliwy jest bezemisyjny transport. Drugi trend polega na pozyskiwaniu tlenu, azotu i innych gazów powietrznych w sposób ekologiczny, wykorzystując OZE. Takie podejście wdrożyliśmy w zeszłym roku w naszym zakładzie pilotażowym w Niemczech.

Pierwszym w Polsce zakładem produkującym gazy przemysłowe w 100 proc. z energii odnawialnej została z kolei fabryka Linde w podwrocławskich Biskupicach Podgórnych, w tzw. Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Wytwarza się tam tlen, azot i argon o obniżonym śladzie węglowym.

– W Biskupicach Podgórnych zdecydowaliśmy się przejść na odnawialne źródła energii ze względu na duży popyt ze strony naszych klientów w Polsce. Kiedy otworzyliśmy pierwszy taki zakład pilotażowy w Niemczech, byliśmy zaskoczeni, że największe zapotrzebowanie na gazy ze źródeł ekologicznych wykazywała właśnie Polska, a nie – jak można się było spodziewać – Niemcy czy Austria. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na pierwszy zielony zakład produkcyjny w Polsce – wyjaśnia Eric Schulze.

Proces separacji powietrza, który jest częścią produkcji gazów przemysłowych, jest bardzo energochłonny. Wykorzystanie w nim energii pochodzącej z OZE w zastępstwie paliw kopalnych pozwala uniknąć emisji CO2 o wielkości 60 tys. ton rocznie. To równowartość, jaką w ciągu roku pochłania 3 tys. ha lasu. Taka wartość odpowiada też rocznej emisji  generowanej przez ok. 7 tys. gospodarstw domowych.

– Znaczenie tej decyzji o wykorzystaniu energii odnawialnej do produkcji gazów powietrznych jest ogromne. Mówimy tutaj o redukcji emisji dwutlenku węgla rzędu 60 tys. ton rocznie. Ta wartość odpowiada emisji małego miasta, w którym mieszka 8–10 tys. mieszkańców. Osiągniemy taką redukcję wyłącznie dzięki przejściu zakładu w całości na zieloną energię. W ten sposób zmniejszymy redukcję emisji o około 300 kg CO2 na każdą tonę tlenu lub azotu. To z kolei przekłada się na korzyści dla klientów, którzy mają pewność, że wraz z każdą dostarczaną przez nas cysterną gazów przemysłowych oszczędzają ok. 6 ton CO2. To jest emisja, za którą odpowiada jeden człowiek przez cały rok – precyzuje prezes zarządu Linde Gaz Polska. 

Firmy, które zaopatrują się w podwrocławskim zakładzie Linde, dostają certyfikaty o księgowej redukcji dwutlenku węgla na podstawie miesięcznego zużycia zielonego tlenu, azotu i argonu. Cały proces produkcji w Biskupicach Podgórnych jest akredytowany i certyfikowany przez TÜV SÜD, znanego na całym świecie dostawcę usług audytorskich i certyfikacyjnych.

– Dajemy klientom wybór, czy chcą korzystać z konwencjonalnych, czy z ekologicznych gazów. Nie da się ich jednak w żaden sposób odróżnić, więc jest to kwestia zaufania do producenta. Dlatego współpracujemy z TÜV SÜD, który jest wiodącą organizacją certyfikującą w dziedzinie energii, również rozliczania energii odnawialnej. Certyfikacji podlegają nasze procesy, rozliczenia i cały zakład produkcyjny, tak aby klienci mieli pewność, że rzeczywiście trafiają do nich produkty ekologiczne – podkreśla Eric Schulze.

Linde jest jednym z największych na świecie producentów gazów przemysłowych i medycznych na świecie. W ubiegłym roku sprzedaż firmy sięgnęła 27 mld dol., co daje jej znaczący udział w całym globalnym rynku. Wdrożenie ekologicznych metod produkcji to odpowiedź firmy na zmiany klimatyczne, pozwalająca ograniczyć ślad węglowy, wpływ na środowisko i spełnić oczekiwania ze strony organów regulacyjnych. Strategia Linde zakłada redukcję własnej emisji gazów cieplarnianych o 35 proc. do 2028 roku. Z drugiej strony, inwestując w ekologiczną produkcję, firma pomaga też w ograniczeniu śladu węglowego i wpływu na środowisko swoich klientów.

– Wartość i znaczenie tych zobowiązań podkreśla fakt, że 18. rok z rzędu znaleźliśmy się w notowaniach indeksu zrównoważonego rozwoju Dow Jones. To dla nas dodatkowa motywacja, żeby kontynuować ekologiczną rewolucję i transformację branży – mówi prezes Linde Gaz Polska.

Firmie już udało się zrobić duży krok w kierunku realizacji swojej proekologicznej strategii. Pod koniec ubiegłego roku ogłosiła zmniejszenie intensywności emisji gazów cieplarnianych (GHG) o 16 proc. w porównaniu z 2018 rokiem.

– Wykorzystanie źródeł odnawialnych nie kończy się na naszym pierwszym zakładzie produkcyjnym. Z wieloma naszymi klientami z sektora prywatnego – choć zapraszamy do współpracy również sektor publiczny – mamy wspólną wizję produkcji opartej w przyszłości w 100 proc. na energii odnawialnej – podkreśla Eric Schulze.

Raport firmy analitycznej Grand View Research pokazuje, że globalny rynek gazów przemysłowych w 2020 roku był wart ok. 92 mld dol. i według prognoz będzie rósł w średniorocznym tempie 6 proc., przekraczając 147 mld dol. w 2028 roku. Analitycy spodziewają się, że do tego wzrostu będzie przyczyniać się wciąż postępująca industrializacja i urbanizacja, a silny wzrost odnotują zwłaszcza elektroniczne zastosowania gazów przemysłowych ze względu na rosnące zapotrzebowanie na elektronikę, płaskie wyświetlacze panelowe i półprzewodniki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany

W Polsce padają w ostatnim czasie kolejne rekordy generacji prądu z OZE. – Potencjał wzrostu wciąż jednak mamy bardzo duży – zauważa Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. W tej chwili ten potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany m.in. przez regulacje hamujące rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i zły stan sieci elektroenergetycznych, który przekłada się na dużą liczbę odmów przyłączania nowych źródeł odnawialnych albo konieczność ich czasowego wyłączania. Ekspert wskazuje, że to dwa najważniejsze zadania dla nowego rządu, który na czerwiec br. zapowiedział już liberalizację tzw. ustawy wiatrakowej.

Edukacja

Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem

Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.

IT i technologie

Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.