Mówi: | Marcin Bochenek, dyrektor Pionu Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, NASK Agnieszka Ładna, Pracownia Badań Społecznych w PIB NASK Krzysztof Silicki, zastępca dyrektora NASK ds. cyberbezpieczeństwa i innowacji |
Połowa Polaków styka się z dezinformacją w sieci. To może mieć ogromne znaczenie dla zbliżających się wyborów
Treści udające rzetelne dziennikarstwo, farmy trolli czy pseudoanonimowe ataki na polityczną konkurencję stają się w sieci coraz częstsze i powszechniejsze. Już ponad połowa Polaków przyznaje, że spotkała się z dezinformacją w internecie – wynika z raportu Pracowni Badań Społecznych NASK. Zdaniem internautów co trzecia informacja jest zmanipulowana. Jednocześnie dwie trzecie badanych nigdy nie weryfikuje wiarygodności informacji lub robi to sporadycznie. Takie wyniki budzą niepokój szczególnie przed wyborami. Konieczna jest edukacja internautów, czemu ma służyć serwis bezpiecznewybory.pl.
– Dezinformacja i manipulacja w sieci to problem poważny. Ponad połowa respondentów przyznaje się do tego, że z tym zjawiskiem miała do czynienia w ostatnich miesiącach czy tygodniach. Stosunkowo duża grupa osób nie potrafi na to pytanie odpowiedzieć, a tylko co czwarty mówi, że z takim zjawiskiem się nie zetknął – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marcin Bochenek, dyrektor Pionu Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego NASK.
Z raportu Pracowni Badań Społecznych NASK „Bezpieczne wybory. Badanie opinii o (dez)informacji w sieci” wynika, że niemal co czwarty Polak manipulacje w sieci dostrzega codziennie lub kilka razy w tygodniu. Najczęściej są to fake newsy (ok. 30 proc.), trolling (15,6 proc.) czy fałszywe konta internetowe (blisko 15 proc.).
– Jedną z najważniejszych informacji wynikających z badania jest to, że internauci nie są w stanie odróżnić opinii od faktu, a mimo to nie sprawdzają wiarygodności treści zamieszczonych w sieci – mówi Agnieszka Ładna z Pracowni Badań Społecznych NASK, współautorka badania.
Tylko 4,5 proc. badanych potrafiło prawidłowo rozróżnić fakt od opinii. Jednocześnie 37 proc. nigdy nie sprawdza, czy informacje, które czytają w sieci, są wiarygodnie. Co trzeci robi to sporadycznie, a zaledwie co czwarty – stosunkowo często. Oceniając wiarygodność newsów, internauci zwracają uwagę na informacje o źródłach i to, czy informacja pochodzi z medium, któremu ufają (po ok. 46 proc.). Co trzeciemu wystarcza, że publikują ją osoby, do których mają zaufanie.
– Polscy internauci mają stosunkowo duże zaufanie do internetu, gorzej wypada zaufanie do sondaży wyborczych. 8 proc. badanych przesyła informacje dalej, nawet jeśli jest w stanie rozróżnić, która jest fake newsem – mówi Agnieszka Ładna.
Z badania NASK wynika, że 56 proc. Polaków ma zaufanie do treści znalezionych w internecie, jednocześnie szacują, że średnio 30 proc. treści internetowych jest sfałszowana lub zmanipulowana. Prawie dwie trzecie badanych dostrzega zjawisko dezinformacji w internecie, które ma na celu wpływanie na wynik wyborów.
– Wszystkim zależy na tym, aby wybory przebiegły w sposób niezakłócony i żeby ten wybór, jakikolwiek on będzie, był wyborem możliwie najbardziej świadomym, a na pewno nie zmanipulowanym przez nieprawdziwe informacji – podkreśla Marcin Bochenek. – Czym innym jest ostry spór polityczny, a czym innym przekazywanie informacji, które po prostu budują nieprawdziwą świadomość u wyborcy. Nikt nie lubi być manipulowany, więc odkrycie wyborcy, że wykonał wyboru w oparciu o nieprawdziwe przesłanki, może być doświadczeniem traumatycznym.
Analiza „Fake news – dezinformacja w świecie nowych mediów” wskazuje, że w latach 2006–2017 pracownicy Massachusetts Institute of Technology przeanalizowali 126 tys. wpisów na Twitterze, zarówno fałszywych, jak i prawdziwych. Okazało się, że fake newsy docierają do odbiorców sześciokrotnie szybciej niż informacje prawdziwe. Przed wyborami prezydenckimi w USA na Twitterze powstały fałszywe konta, które służyły do rozpowszechniania informacji o kampanii wyborczej. Za ich pośrednictwem wysłano do internetu ponad 18 proc. wszystkich postów, więc mogło to mieć wpływ na ostateczny wynik wyborów.
Fake newsy mogły także wpłynąć na wynik referendum w sprawie brexitu. Dwa dni przed głosowaniem w sieci pojawił się film mający być dowodem na to, jak łatwo nielegalni imigranci mogą przekroczyć Kanał La Manche. Film okazał się zmanipulowany, ale mógł zachęcić do głosowania za opuszczeniem UE.
– W Polsce również tego typu zjawiska mają miejsce. Możemy się spodziewać, że w wyborach do Europarlamentu i w następnych wyborach będą pojawiały się na jeszcze większą skalę – ocenia Marcin Bochenek.
Dlatego konieczna jest edukacja internautów, dzięki której staną się oni bardziej świadomi technik manipulacji w sieci. Ma w tym pomóc portal bezpiecznewybory.pl, gdzie oprócz podstawowych informacji o higienie korzystania z internetu można się dowiedzieć, jak weryfikować autentyczność profili społecznościach i wiarygodność informacji oraz jak zgłaszać przypadki nadużyć w sieci.
– Można znaleźć studium przypadku, gdzie prowadzimy analizę na konkretnym przykładzie dezinformacji. Każdy może sprawdzić, w jaki sposób powinno się zbadać, z czym mamy do czynienia, w jaki sposób zbadać źródło, jak poznać, że ta informacja ma charakter dezinformacji. Myślę, że najlepszy sposób to pokazywanie przykładów – tłumaczy Krzysztof Silicki, zastępca dyrektora NASK ds. cyberbezpieczeństwa i innowacji.
Serwis został stworzony przez NASK przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego zyskał nowe treści.
– Są tam również informacje dla komitetów wyborczych, Krajowego Biura Wyborczego, mediów i organizacji pozarządowych. Z racji tego, że NASK specjalizuje się w temacie cyberbezpieczeństwa, prowadzimy zespół CSIRT NASK na poziomie krajowym, więc porady w serwisie dotyczą także tego, jak się zabezpieczyć przed takimi zjawiskami jak phishing – mówi Krzysztof Silicki.
Czytaj także
- 2025-05-21: Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-05-14: Dyrektywa unijna zmienia podejście do cyberbezpieczeństwa. W Polsce trwają prace nad jej wdrożeniem
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-05-08: Dobre perspektywy współpracy pomiędzy brytyjskimi a polskimi uczelniami. Wspólne projekty badawcze przekładają się na relacje gospodarcze
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-03-31: W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat
- 2025-03-21: Ukraińska kultura cierpi na wstrzymaniu pomocy z USA. Wiele projektów potrzebuje wsparcia UE
- 2025-03-12: Przyspiesza proces wstąpienia Mołdawii do UE. Unia przeznaczy dla tego kraju ponad 1,8 mld euro wsparcia
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
Od momentu przystąpienia do UE polska gospodarka urosła dwukrotnie – skumulowany wzrost PKB wyniósł 99 proc., a połowa wzrostu wynikała z członkostwa w UE. Duża w tym zasługa Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który od 2004 roku przekazał w Polsce 100 mld euro w finansowanie projektów związanych m.in. z efektywnością energetyczną, OZE czy zrównoważonym rozwojem miast. EBI zwiększa też inwestycje w obronność i bezpieczeństwo – w 2024 roku bank zainwestował 300 mln euro w pierwszy polski program satelitarny.
Polityka
Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę

Polska negatywnie wyróżnia się na tle krajów UE i OECD pod względem własności państwowej. Państwo kontroluje nie tylko duże, kluczowe dla gospodarki przedsiębiorstwa, lecz również graczy w mniej znaczących sektorach, jak słodycze czy armatura. Zdaniem przedstawicieli FOR „zatruwa” to zarówno gospodarkę, jak i politykę. W badaniach organizacji Polacy wypowiedzieli się proprywatyzacyjnie, choć w przypadku pytań o prywatyzacje dużych firm już nie byli tak zdecydowani.
Transport
Polska jednym z największych rynków aut używanych na świecie. Dwie trzecie kierowców planuje zakup z drugiej ręki

66 proc. konsumentów, którzy w ciągu najbliższych trzech lat chcą zmienić samochód, deklaruje zakup z drugiej ręki – wynika z badania autoDNA. W Polsce na jedno auto nowe, z salonu, przypada pięć używanych. Chociaż rynek wtórny się stopniowo profesjonalizuje, wciąż liczne są nieprawidłowości i próby oszukania kupującego. 81 proc. kupujących deklaruje, że weryfikuje stan auta przed zakupem, ale często jest to bardzo pobieżny proces.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.