Newsy

Rośnie akceptacja Polaków dla rozwoju telekomunikacji, w tym 5G. Wciąż jednak pokutuje wiele mitów na temat pola elektromagnetycznego

2023-06-06  |  06:25
Mówi:Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji
Mariusz Busiło, ekspert Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji
prof. Andrzej Krawczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Zastosowań Elektromagnetyzmu
  • MP4
  • 57 proc. Polaków deklaruje, że chce korzystać z nowych generacji sieci komórkowych 5G czy 6G. To zdecydowany wzrost w porównaniu z 2021 rokiem, kiedy taką otwartość deklarowało jedynie 37 proc. – wynika z badania Kantar Polska i KUL na zlecenie Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Pokazuje ono także, że pole elektromagnetyczne, związane z budową sieci 5G, wciąż budzi wiele obaw, szczególnie w kontekście jego wpływu na zdrowie. Zdaniem ekspertów takie obawy wynikają z braku wiedzy na ten temat i podkreślają oni potrzebę dalszej edukacji społeczeństwa na temat tego zjawiska.

    Jako Polacy jesteśmy generalnie bardzo otwarci na nowinki technologiczne, lubimy je, pod pewnymi względami wręcz przodujemy. Tutaj bardzo dobrym przykładem jest nasza otwartość na najnowsze rozwiązania w bankowości, płatności telefonem czy zegarkiem. Kiedy wyjeżdżamy na Zachód i pokazujemy te funkcje, to w niektórych krajach patrzą na nas ze zdziwieniem – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. – Dobrym sprawdzianem okazał się też okres pandemii, kiedy dość sprawnie udało nam się wejść w zdalną pracę i naukę. Biznes też wyszedł z tego okresu z mniejszymi stratami właśnie dzięki otwartości naszego społeczeństwa na innowacje.

    Z badania „Postawy Polaków wobec nowych technologii”, przeprowadzonego przez Kantar Polska i Katolicki Uniwersytet Lubelski na zlecenie Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, wynika, że Polacy najczęściej korzystają z rozwiązań technologicznych do kontaktów z rodziną i znajomymi (telefon, połączenia wideo – 73 proc. badanych). W dalszej kolejności wymieniane są: nawigacja (mapy online, wyznaczanie tras – 48 proc.) i bankowość elektroniczna (47 proc.), zakupy online (43 proc.), wrzucanie treści za pomocą portali społecznościowych (42 proc.) oraz załatwianie spraw urzędowych przez internet (41 proc.).

    Co ciekawe w porównaniu do badania z 2021 roku w najnowszym badaniu wyszło, że Polacy zwiększyli istotnie korzystanie z telemedycyny, którą bardziej bym powiązał z telediagnostyką. Odsetek wzrósł z 17 proc. do 27 proc. Jest to prawdopodobnie efekt narzędzi, które powstały w czasie COVID-u, i teraz odcinamy kupony, przenieśliśmy się do zdalnej diagnostyki, zdalnych recept i korzystamy z technologii bezprzewodowych w medycynie – mówi Mariusz Busiło, ekspert Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji ds. promieniowania elektromagnetycznego.

    Zdecydowana większość Polaków chce mieć dostęp do nowoczesnych technologii. Ponad połowa (57 proc.) deklaruje, że chętnie skorzysta z technologii 5G czy 6G. To zdecydowanie więcej niż jeszcze w 2021 roku, kiedy tylko 37 proc. badanych było otwartych na nowe generacje sieci komórkowych.

    Prawie 70 proc. Polaków uważa też, że te nowe sieci, nowe technologie są potrzebne do tego, żeby Polska się rozwijała społecznie i gospodarczo – zauważa Mariusz Busiło.

    Polacy doceniają również korzyści płynące z cyfryzacji usług publicznych – ponad połowa badanych oczekuje rozwoju inteligentnych systemów miejskich, takich jak systemy monitoringu, inteligentne systemy transportowe czy systemy zarządzania ruchem drogowym.

    – Miasta zarządzają m.in. transportem, jakością powietrza, kontrolują jakość wody – to wszystko są rozwiązania smart – mówi Andrzej Dulka. – Wszyscy chcemy, żeby nasze aplikacje miejskie łączyły w sobie wygodę podróżowania środkami miejskimi, chcemy wiedzieć, gdzie i jak dojechać. Oczekujemy, że te najnowsze rozwiązania technologiczne będą informowały nas o koncertach i wydarzeniach, w których chcemy wziąć udział, informowały o tym, kiedy zostaną odebrane śmieci, kiedy spod naszego domu zostaną odebrane przedmioty wielkogabarytowe. Wszystko to chcemy mieć na smartfonach.

    Mimo rosnącej świadomości dotyczącej korzyści, jakie niesie ze sobą rozwój telekomunikacji, wciąż silne są obawy przed tym, jak ona wpływa na zdrowie.

     Istnieje bardzo duży związek między niedoinformowaniem, brakiem wiedzy na temat jakiegoś zjawiska a lękiem przed tym zjawiskiem. On występuje w przypadku wielu nowych technologii, czego przykładem są obawy przed polem elektromagnetycznym. Ludzie nie wiedzą, co to jest, z czym mają do czynienia, a to wywołuje ogromny niepokój. Tymczasem promieniowanie elektromagnetyczne, które jest związane z naszym życiem codziennym, telefonią komórkową, nie ma nic wspólnego z promieniowaniem jonizującym, atomowym. Kiedy ktoś słyszy słowo „promieniowanie”, a nie ma żadnej wiedzy na ten temat, to od razu kojarzy mu się z Czarnobylem czy Fukushimą. To wynika właśnie z niedoinformowania – mówi Andrzej Krawczyk, profesor elektrotechniki i informatyki, prezes Polskiego Towarzystwa Zastosowań Elektromagnetyzmu.

    Z badania wynika, że 86 proc. Polaków nie zetknęło się w ostatnim czasie z informacjami na temat pola elektromagnetycznego. Tylko 14 proc. spotkało się z wiadomościami na temat PEM m.in. w prasie, radiu, telewizji lub social mediach. Jednak mniejsze natężenie dyskusji wokół tego tematu nie przełożyło się na spadek związanych z nim obaw – wciąż nieco ponad połowa Polaków (51 proc.) wprost uważa, że pole elektromagnetyczne jest szkodliwe dla zdrowia. Jest to w ostatnich latach, zwłaszcza w kontekście budowy sieci 5G, przedmiotem częstych skarg mieszkańców polskich samorządów. Jednocześnie raporty Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska pokazują, że dopuszczalne normy pól elektromagnetycznych nie są w Polsce przekroczone. O braku negatywnego wpływu PEM są przekonane częściej osoby lepiej wykształcone, o dobrej sytuacji materialnej i dużo korzystające z sieci.

    Przeprowadziliśmy przegląd programów nauczania fizyki w szkole średniej i one pokazują, że zjawisko pola elektromagnetycznego pojawia się w nich bardzo rzadko i w bardzo ograniczonym zakresie. Dlatego – chociaż pole elektromagnetyczne jest zjawiskiem znanym od ponad 200 lat – nie jest ono rozpoznawanym, powszechnym zagadnieniem – mówi prof. Andrzej Krawczyk. – Wyjściem z tego impasu jest przede wszystkim szersza edukacja na poziomie szkolnym, która spowoduje, że poziom wiedzy o polu elektromagnetycznym będzie większy.

    Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji od lat prowadzi w tym celu programy edukacyjne, staramy się upowszechniać wiedzę na temat pola elektromagnetycznego, bez którego nie mielibyśmy zasięgu. Wraz z naukowcami oraz ekspertami z różnych dziedzin techniki i nauki współprowadzimy m.in. blog naukowy „Na fali nauki”, mamy stronę informacyjną z materiałami edukacyjnymi badzwzasiegu.pl i angażujemy się we wszystkie inne inicjatywy, spotykamy się na piknikach naukowych, staramy się odwiedzać społeczności lokalne, współpracujemy z Instytutem Łączności, który ze strony rządowej również prowadzi podobną kampanię edukacyjną – wylicza Mariusz Busiło.

    Do pobrania

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok

    Wkrótce Sejm ma się zająć nowym projektem przepisów dotyczących systemu kaucyjnego, którego start zaplanowano na styczeń 2025 roku. Przedstawione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zmiany dotyczą m.in. rezygnacji z podatku VAT i wprowadzenia tzw. mechanizmu podążania kaucji za produktem. – Wszystkie te zmiany oceniamy bardzo pozytywnie, one są niezbędnym elementem dla właściwego funkcjonowania przyszłego systemu kaucyjnego – mówi Aleksander Traple, prezes Zwrotka SA. Jak podkreśla, dalsze odkładanie w czasie terminu uruchomienia systemu kaucyjnego jest bezzasadne, ponieważ branża odpadowa, handel detaliczny i szereg innych podmiotów już od dłuższego czasu przygotowują się do jego wdrożenia.

    Problemy społeczne

    Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami

    Do Polski cały czas napływają kolejni uchodźcy z Ukrainy, a ci, którzy są u nas już ponad dwa lata, nadal potrzebują wsparcia – oceniają eksperci IOM Poland i UNHCR. Szacuje się, że ok. 200 tys. osób nadal mieszka w miejscach zakwaterowania zbiorowego. To często osoby starsze i z niepełnosprawnościami, którym trudno się usamodzielnić. Uchodźcy nadal potrzebują wsparcia związanego ze znalezieniem zatrudnienia, dostępu dzieci do edukacji czy nauki języka polskiego. Eksperci podkreślają, że integracja ekonomiczna Ukraińców to duża korzyść dla polskiej gospodarki. Tylko w 2023 roku udział pracowników z Ukrainy przełożył się na ok. 1 proc. krajowego PKB.

    Konsument

    Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność

    Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.