Mówi: | Marian Zalewski |
Funkcja: | Członek zarządu |
Firma: | TVP S.A. |
TVP walczy o widza. Stawia na nowe technologie.
Telewizja Polska walczy o widza. Publiczny nadawca udostępnił niedawno bezpłatną aplikację dla posiadaczy tabletów, smartfonów i telefonów z dostępem do internetu. Dzięki TVP Stream widzowie mogą na żywo oglądać programy TVP Info, TVP Parlament oraz 16 ośrodków regionalnych. W ciągu ostatnich tygodni aplikację ściągnęło ponad 100 tys. osób. – Media muszą odnajdywać się w przestrzeni, w której coraz większą rolę odgrywa szerokopasmowy internet – podkreśla Marian Zalewski, członek Zarządu TVP S.A.
– Takie mamy czasy, w których następuje dynamiczny rozwój technologii i wszyscy nadawcy muszą za tym nadążyć. Ale to też trzeba korelować z możliwościami, jakie są u widza – mówi Agencji Informacyjnej Newseria wiceprezes TVP.
Dodaje, że powoli rynek telewizyjny staje się nasycony. Widzowie mają już dostęp do 200 kanałów polskojęzycznych.
– Wszystkie różnorodne formy przekazu telewizyjnego – film, dokument, reportaż, informacja już jest. I na tyle to jest nasycone, że rozwój będzie, ale nie taki, jaki sobie wcześniej przewidywaliśmy. Są też pewne granice – wyjaśnia Marian Zalewski. – Na pewno nie można powiedzieć, że jest zmierzch dla radia i dla telewizji – to nieprawda.
Tym bardziej, że zakres zadań, nakładanych ustawowo na nadawców publicznych wciąż rośnie. Wiąże się to chociażby z toczącym się właśnie procesem cyfryzacji, w który Telewizja Polska jest mocno zaangażowana, merytorycznie i finansowo, ale i potrzebie unowocześniania usług. Dzięki uruchomionej pod koniec ubiegłego roku platformie hybrydowej widzowie zyskują dostęp do interaktywnych usług, a telewizja – np. do nowych możliwości przekazywania informacji.
– Teraz podpisujemy umowy z wojewodami dotyczące usługi tzw. aplikacji alarmowej – Regionalny System Ostrzegania – mówi Zalewski.
Dzięki temu porozumieniu Regionalne Centrum Zarządzania Kryzysowego będzie mogło w każdej chwili ogłosić komunikat, np. o stanie klęski żywiołowej w danym rejonie. Na ekranie telewizora w danym województwie pojawi się informacja, ostrzegająca przed zagrożeniem. Ze względu na zasięg TVP jest jedynym nadawcą, który jest w stanie takie usługi wdrażać.
Na wszystko potrzeba więcej pieniędzy
Telewizja publiczna nie zapomina przy tym wszystkim o misji nadawcy publicznego, wciąż oferując widzom m.in. Teatr Telewizji, który jest dość kosztownym przedsięwzięciem, dlatego nadawcy komercyjni raczej się w to nie zaangażują ze względu na niską opłacalność.
– Za chwilę będziemy mieli dwa teatry – radiowy i telewizyjny. U nas, w Polskim Radiu, w Telewizji Polskiej następuje rozwój teatru – przekonuje Marian Zalewski.
Na to wszystko potrzeba pieniędzy, a tych w kasie TVP wciąż brakuje. Telewizja Polska zakończyła ubiegły rok stratą, przekraczającą grubo 200 mln złotych. Ten rok ma być znacznie lepszy, o czym mogą świadczyć chociaż wyniki z pierwszych miesięcy roku. Pomóc mogłyby zwiększone wpływy z abonamentu.
– Jeżeli popatrzymy na stacje niemieckie, np. MDR, czyli jedną z regionalnych stacji telewizyjno-radiowych z siedzibą w Lipsku, to widzimy, że ich budżet roczny to jest 680 milionów euro – zwraca uwagę Zalewski. – Tam nie ma generalnie żadnego problemu z płaceniem abonamentu, bo to jest dobro narodowe, dobro nasze wspólne, które wymaga wspólnej troski. My wszyscy chcielibyśmy mieć pewność finansowania publicznego na realizację naszych publicznych zadań, co by zmniejszyło ten napór reklamowy, o którym się mówi. Warto o tym głośno mówić, warto apelować do wszystkich odpowiedzialnych za stan mediów w państwie, by na nowo spojrzeć na zadania, które powinny być związane z mediami publicznymi – uważa wiceprezes TVP S.A.
Czytaj także
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-11-12: Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
- 2024-11-06: Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
Europejscy rolnicy sprzeciwiają się umowie między UE a krajami Mercosur w obecnie wynegocjowanym kształcie. Obawiają się, że unijny rynek zostanie zalany przez tanią żywność z Ameryki Południowej, ponieważ tamtejsi rolnicy w przypadku większości produktów nie muszą przestrzegać zasad zrównoważonego rozwoju, które z kolei podnoszą koszty produkcji we wspólnocie. Zdaniem prof. Łukasza Ambroziaka z IERiGŻ – PIB, choć umowa handlowa jako całość w wielu aspektach jest korzystna dla UE, to akurat produkcja rolno-spożywcza może na niej ucierpieć.
Infrastruktura
Zadyszka na rynku ładowania samochodów elektrycznych. Rozwój infrastruktury przyhamował
Bardzo powolny, ale stabilny wzrost na rynku samochodów elektrycznych – tak sytuację swojej branży oceniają firmy, które w niej działają. Zauważają także delikatną zadyszkę spowodowaną dość niską dynamiką rozwoju infrastruktury ładowania względem oczekiwań, co przekłada się na popyt aut. Elektromobilny biznes liczy na działania, które mogłyby pobudzić rynek.
Transport
Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
Sektor przemysłowy jest jednym z głównych emitentów CO2, a jego dekarbonizacja ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia unijnych celów neutralności klimatycznej. Dla przedsiębiorstw, zwłaszcza z branż energochłonnych, oznacza to jednak konieczność modernizacji zakładów i przeprojektowania procesów produkcyjnych. Kluczowe są m.in. ich automatyzacja, cyfryzacja i maksymalne skracanie łańcuchów dostaw, również wewnątrzzakładowych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.