Newsy

Opóźnia się wprowadzenie jednolitego systemu poboru opłat na autostradach

2013-02-13  |  11:02
Mówi:Lech Witecki
Funkcja:Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad
  • MP4

    Podpisane nawet kilkanaście lat temu umowy utrudniają wprowadzenie jednolitego e-myta na autostradach koncesyjnych. Jak mówi Lech Witecki, Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad, problem tkwi w tym, że umowy podpisywano jeszcze zanim system viaTOLL został zaplanowany. W Polsce jest około 466 km autostrad zarządzanych przez prywatne firmy.

     W nowych umowach koncesyjnych, tych, które ja podpisywałem w latach 2008-2011 pewne rozwiązania, które były możliwe, przeforsowaliśmy – podkreśla Lech Witecki w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.

    Jednak w tych starszych, podpisywanych w latach 90. oraz w 2004 r. w ogóle nie przewidziano tego, że zostanie wprowadzony ogólnopolski system poboru opłat. viaTOLL zaczął funkcjonować na drogach i autostradach zarządzanych przez GDDKiA w lipcu 2011 roku.  

     – Wdrożenie viaTOLL wygenerowało nową rzeczywistość. Wszystko jest po stronie prywatnego koncesjonariusza, który jeżeli będzie chciał, to ten system wdroży – argumentuje Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad.

    Zapytany, czy możliwe jest, że jeden system elektronicznych opłat na wszystkich autostradach w kraju zacznie działać jeszcze w tym roku – jak wstępnie zakładała GDDKiA – odsyła do koncesjonariuszy.

    Według niego w interesie zarządzających prywatnymi odcinakami autostrad A1, A2 i A4 jest to, by stosować jeden sprawny system opłat na drogach. Ma to przede wszystkim ułatwić życie kierowcom, którzy – jeżeli powyższe rozwiązanie wejdzie w życie – nie będą musieli podróżować z kilkoma urządzeniami pokładowymi.

    Porozumienie nie jest jednak zbyt blisko.

     – Rozmowy trwają. Wymiana korespondencji – na tym etapie teraz jesteśmy – mówi Lech Witecki. – Liczymy na porozumienie w tym zakresie.

    Tym bardziej, że ułatwi to wdrożenie w Polsce unijnego e-myta, które dzięki interoperacyjnym systemom we wszystkich krajach umożliwi podróż po całej Europie z jednym urządzeniem pokładowym.

    W systemie koncesyjnym są obecnie obsługiwane trzy fragmenty autostrad. Gdańsk Transport Company zarządza odcinkiem autostrady A1 od Rusocina (Pruszcza Gdańskiego) do Torunia-Czerniewic (ok. 152 km), Autostrada Wielkopolska odcinkiem A2 od Świecka do Modły w pobliżu Konina (ok. 253 km), a Stalexport Autostrada Małopolska fragmentem A4 od węzła Murckowska w Katowicach do węzła Balice I w pobliżu Krakowa (ok. 61 km).

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Rolnictwo

    Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

    Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

    Prawo

    Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

    Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

    Ochrona środowiska

    Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

    Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.