Newsy

Bezpośrednie loty z Warszawy do Dubaju coraz popularniejsze. Od czerwca Emirates zaoferuje większe samoloty

2014-05-02  |  06:35

Aktualizacja 2014-05-05 13:10

Uruchomienie połączenia lotniczego pomiędzy Warszawą a Dubajem okazało się sukcesem. Obsługująca je linia Emirates po ponad roku lotów zamierza zmienić latający do Dubaju samolot na większy, co pozwoli obsługiwać o połowę więcej pasażerów. Z bezpośredniego połączenia korzystają nie tylko turyści, którzy coraz chętniej wybierają dalekie kierunki podróży, lecz także przedsiębiorcy, którzy prowadzą interesy na rynkach azjatyckich.

 – Po pierwszym roku działalności w Polsce możemy z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że spełniły się pokładane w tym połączeniu nadzieje – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Pyrka, country manager linii Emirates w Polsce. – Od 1 czerwca br. będziemy operowali samolotem Boeing 777-200, który zabiera 346 pasażerów na pokład. Do tej pory operowaliśmy Airbusem A330, który zabierał ich 237. Możemy więc mówić o 50-proc. przyroście oferowanych miejsc.

Emirates rozpoczęły bezpośrednie loty do Warszawy ze swojej bazy w Dubaju 6 lutego 2013 r. Przewoźnik lata na tej trasie raz dziennie. Pyrka podkreśla, że Boeing 777-200, który od czerwca będzie wykorzystywany przez linię, będzie największym samolotem pasażerskim regularnie pojawiającym się na warszawskim Lotnisku Chopina.

Dodaje, że najwięcej pasażerów lata tylko do Dubaju, choć nie brakuje osób przesiadających się w bazie Emirates. Największe miasto Zjednoczonych Emiratów Arabskich jest jednak interesujące zarówno dla turystów, jak i dla przedsiębiorców.

Coraz więcej polskich firm decyduje się rozszerzyć swoją działalność. Postrzegają Bliski Wschód, a także rynki azjatyckie, za pośrednictwem Dubaju, jako dobre miejsce do robienia swojego biznesu, jako miejsce swojego rozwoju. Dubaj staje się atrakcyjnym miejscem ze względu na siedziby i przedstawicielstwa spółek, które pochodzą z Afryki czy też z Azji i otwierają swoje handlowe reprezentacje właśnie tam. Jest także dobrym miejscem na spędzanie wakacji, ale przede wszystkim dobrym miejscem do rozpoczynania swojej ekspansji na Bliskim Wschodzie, w Azji czy Afryce – podkreśla Pyrka.

Dodaje, że również dla turystów jest to atrakcyjny cel podróży. Jednak osoby podróżujące na urlop często korzystają z siatki połączeń Emirates z Dubaju, by dolecieć do miejsc, które do tej pory były trudno dostępne. Pyrka wylicza m.in. Mauritius, Seszele, Sri Lankę, Malediwy, a także dalsze kraje. Polacy chętnie podróżują również do Tajlandii, Malezji, Indonezji, a nawet do Australii.

To właśnie rosnąca liczba pasażerów skłoniła Emirates do zmiany samolotu na większy. Do tej pory na trasie były wykorzystywane samoloty Airbus A330-200. Był to jedyny samolot latający do Polski wyposażony w fotele klasy pierwszej. Od czerwca ta klasa podróży tymczasowo zostanie wycofana z oferty Emirates w Polsce, bo Boeing 777-200 będzie miał tylko klasę biznes i ekonomiczną. Samolot z klasą pierwszą może powrócić do Warszawy od listopada, jak wynika z systemu rezerwacyjnego linii.

Od czerwca w ofercie Emirates do Polski na każdy lot będą 304 miejsca w klasie ekonomicznej i 42 w klasie biznes. Nie zmieni się oferta cargo, która pozostanie na poziomie maksymalnie 17 ton na rejs.

 Spodziewamy się, że trendy przychodów, przynajmniej jeżeli chodzi o Emirates w Polsce, są proporcjonalne do tego, co naszym pasażerom oferujemy, czyli będzie odpowiedni wzrost związany z wprowadzeniem nowego samolotu – przewiduje Pyrka, dodając, że sprzedaż usług takich jak cargo czy pakiety wakacyjne (poprzez spółkę Emirates Holidays) są dodatkowymi źródłami przychodów.

W ciągu roku od rozpoczęcia działalności w lutym 2013 roku Emirates przewiozły z i do Polski 145 tys. pasażerów – wynika ze statystyk linii.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.