Newsy

Duoport Lotniczy w Białymstoku ma być szansą na rozwój ściany wschodniej. Inicjatorzy rozmawiają z potencjalnymi inwestorami zagranicznymi

2024-09-16  |  06:30

Duoport Lotniczy to szansa na rozwój regionu i całej ściany wschodniej – przekonuje Karol Halicki, prezes Podlaskiej Izby Lotniczej i Stowarzyszenia Port Lotniczy Białystok, które walczy o powstanie zupełnie nowego lotniska zlokalizowanego ok. 100 km od wschodniej granicy, w pobliżu trasy łączącej Warszawę z Białymstokiem. Jak podkreśla, inwestycja mogłaby obsługiwać transport cargo z Dalekiego i Bliskiego Wschodu i stać się dla tych kierunków bramą na rynki europejskie. Ze względu na położenie mogłaby mieć ogromne znaczenie pod względem bezpieczeństwa dla krajów bałtyckich.

 Zintegrowany Multiport Operacyjny Lotniczy Województwa Podlaskiego, w skrócie Duoport Lotniczy, to koncepcja rozwoju infrastruktury lotniczej na terenie Polski północno-wschodniej. Konkretnie chodzi o województwo podlaskie, najbliżej położone przesmyku suwalskiego i naszej wschodniej granicy z Białorusią. Planujemy, żeby na terenie województwa podlaskiego powstało zupełnie nowe lotnisko w nowej lokalizacji, zlokalizowane w odległości około 100 km od naszej wschodniej granicy w bezpiecznej strefie – mówi agencji Newseria Biznes Karol Halicki.

Podlaska Izba Lotnicza oraz Stowarzyszenie Port Lotniczy Białystok chcą, aby województwo dysponowało dwoma lotniskami. Koncepcja Zintegrowanego Multiportu Operacyjnego Lotniczego Województwa Podlaskiego zakłada realizację dominującej części Duoportu Lotniczego w centralnej części województwa, a mniejszej części Duoportu w Białymstoku. Lotnisko obsługujące samoloty pasażerskie i towarowe miałoby powstać na terenie gminy Kołaki Kościelne.

– Lotnisko mogłoby być wykorzystywane do masowego przerzutu towarów, zarówno z Polski, z Unii Europejskiej na cały świat, jak i na przykład z takich krajów jak Chiny, Indie, cała Malezja, generalnie Daleki i Bliski Wschód. W tej chwili w naszym kraju nie ma takiej infrastruktury. Mówi się dużo o realizacji tego typu projektów infrastrukturalnych chociażby w Niemczech czy we Francji. Tracimy na tym bardzo dużo, bo tam, gdzie lądują transporty z towarami z całego świata, tak zwany pierwszy kraj przylotu Unii Europejskiej zyskuje olbrzymi udział w cle płaconym przez przewoźników. Jeśli u nas powstałoby takie lotnisko, oczywiste jest, że powinno powstać na terenie Polski Wschodniej – przekonuje prezes Podlaskiej Izby Lotniczej i Stowarzyszenia Port Lotniczy Białystok.

Z danych IATA wynika, że dynamicznie rośnie mierzony w tonokilometrach globalny popyt na transport cargo. Europejscy przewoźnicy odnotowali w lipcu 13,7-proc. wzrost popytu rok do roku na przewozy lotnicze. Liderem wzrostu był szlak handlowy Bliski Wschód–Europa, który wzrósł o 32,2 proc., utrzymując passę dwucyfrowego wzrostu rocznego. Trasa Europa–Azja, drugi co do wielkości rynek, wzrosła o niemal 18 proc. Wewnątrz Europy również odnotowano dwucyfrowy wzrost – o 15,5 proc. W lipcu zdolność przewozowa wzrosła o 7,6 proc. rok do roku. Coraz więcej krajów unijnych decyduje się na rozbudowę lotnisk cargo (np. we Frankfurcie), inne – na ich budowę, np. Rumunia w Bukareszcie. Rumuńskie lotnisko w początkowej fazie miałoby obsługiwać co najmniej 30 tys. t frachtu rocznie.

– Na budowie lotniska mogłaby skorzystać cała ściana wschodnia. Byłoby to koło zamachowe lokalnej gospodarki, a także całej ściany wschodniej naszego kraju, co prawdopodobnie przyczyniłoby się do dalszego niwelowania różnic rozwojowych i ekonomicznych. Na wschodzie borykamy się także z problemem wyludniania, jest nas po prostu coraz mniej, a takie lotnisko w centrum województwa mogłoby się przyczynić do tego, że młodzi ludzie nie wyjeżdżaliby z naszego regionu – ocenia ekspert.

Według najnowszego rankingu Business Insider Białystok jest ostatnim miastem wojewódzkim w Polsce pod względem poziomu życia. Jak przekonują inicjatorzy pomysłu portu lotniczego, inwestycja mogłaby to zmienić i służyć rozwojowi całego regionu. Przykładem może być Lublin, który – zanim w Świdniku otworzono lotnisko – rozwijał się w podobnym tempie, co Białystok, a obecnie jest jednym z szybciej rozwijających się miast wojewódzkich.

Władze lokalne są przychylne temu projektowi. Wszyscy liczą na to, że to pozwoli ożywić nasz region. Nie jest tajemnicą, że Podlaskie to najbiedniejszy region w naszym kraju, a nasze aspiracje są bardzo duże i chcemy zrobić wszystko, żeby tę sytuację zmienić – podkreśla Karol Halicki.

W marcu br. urząd marszałkowski w Białymstoku zlecił Ogólnopolskiej Grupie Badawczej przeprowadzenie badania opinii mieszkańców Podlasia na temat lotniska regionalnego. Niemal 74 proc. jest zdania, że na terenie województwa powinno powstać lotnisko. Ponad 63 proc. osób zadeklarowało, że chce, aby lotnisko miało charakter międzynarodowy, a nie wyłącznie lokalny.

– Jest ono także szczególnie istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa i funkcjonowania trzech krajów bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii. Te kraje również potrzebują połączenia, kompatybilności z nowo budowaną trasą kolejową Rail Baltica. Duoport Lotniczy jest wstępnie lokalizowany w pobliżu skrzyżowań drogi ekspresowej Białystok–Warszawa, a także linii kolejowej północ–południe Europy, Rail Baltica. Lepszego położenia, także ze względów środowiskowych i meteorologicznych, w Polsce nie ma. Także słabe grunty, które mamy na Podlasiu, przemawiają właśnie za tym, żeby to tam lokalizować nową infrastrukturę lotniczą – argumentuje ekspert.

Jak podkreśla, budowa lotniska centralnego w Baranowie nie jest barierą w rozwoju inwestycji na Podlasiu.  

– Koszty funkcjonowania tych lotnisk będą diametralnie różne, CPK to bardzo drogi projekt, nie twierdzę, że niepotrzebny, ale opłaty lotniskowe będą znacznie wyższe. Na Podlasiu po prostu będzie taniej, będziemy więc naturalnie ze sobą konkurować ceną i ofertą, a w transporcie międzynarodowym liczy się przede wszystkim to, ile to kosztuje – tłumaczy Karol Halicki. – CPK to projekt publiczny, finansowany ze środków publicznych. Lotnisko na Podlasiu to projekt niepubliczny, finansowany w większości ze środków prywatnych, z dużym udziałem kapitału zagranicznego, czyli internacjonalizacja.

Inicjatorzy od kilku miesięcy prowadzą rozmowy w sprawie potencjalnego zaangażowania w budowę nowego lotniska.

– Zainteresowanie projektem low-costowym, budżetowym dużego lotniska towarowego jest olbrzymie. Mamy delegacje co chwilę ze wszystkich krajów świata – z Chin, za chwilę będzie delegacja z Japonii, jesteśmy po wizycie delegacji ze Stanów Zjednoczonych, z Francji, spodziewamy się wizyty z Indii i Turcji – wymienia prezes Stowarzyszenia Port Lotniczy Białystok. – Inwestorów przekonuje ekonomia i położenie. Lepiej położonego miejsca na duże lotnisko towarowe w Europie po prostu nie ma. Podlasie to zapomniany region z olbrzymim niewykorzystanym potencjałem, czas to zmienić. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.