Newsy

Od września LOT chce wrócić na trasy biznesowe i na Daleki Wschód. W wakacje liczba sprzedanych biletów przekroczyła ćwierć miliona

2020-07-29  |  06:30
Mówi:Artur Soboń
Funkcja:sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, pełnomocnik rządu ds. instrumentów finansowania rozwoju gospodarczego państwa
  • MP4
  • Podstawą siatki połączeń PLL LOT od września nadal mają być kierunki europejskie, ale przewoźnik chce się otworzyć na trasy biznesowe i stopniowo wracać na Daleki Wschód. W ramach trwającej akcji #LOTnaWakacje w ciągu miesiąca sprzedało się ponad 260 tys. biletów do popularnych turystycznych miejsc w Europie, głównie Chorwacji, Grecji i Bułgarii. Mimo stopniowego powrotu do normalności lockdown mocno odbił się na kondycji finansowej spółki, która przestała zarabiać, jednocześnie ponosząc koszty wynagrodzenia czy umów leasingowych. Jak zapewnia wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, dziś nie ma żadnego ryzyka, że narodowy przewoźnik przestanie nim być.

     LOT musi dzisiaj sukcesywnie, twardo negocjować umowy ze swoimi kontrahentami. Nie wykluczamy również wsparcia ze strony państwa – mówi agencji Newseria Biznes Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych. – To nie jest mój bezpośredni nadzór, więc nie chcę wychodzić przed szereg, ale mogę zapewnić, że dzisiaj nie ma żadnego zagrożenia, że nasz narodowy przewoźnik przestanie nim być.

    Pandemia SARS-CoV-2 i decyzja rządu o zawieszeniu międzynarodowych połączeń lotniczych od 15 marca br. mocno uderzyły w kondycję przewoźnika. W marcu ruch lotniczy w Polsce spadł o blisko 90 proc., flota LOT-u została uziemiona, a przychody gwałtownie spadły, zmuszając przewoźnika do cięcia kosztów. Spółka nie zdradziła dotąd, jak pandemia odbiła się na jej kondycji finansowej, ale skalę spadków dobrze oddaje liczba obsłużonych pasażerów. W ubiegłym roku narodowy przewoźnik pobił rekord i po raz pierwszy w historii przewiózł na pokładach 10 mln pasażerów w ciągu jednego roku. Dla porównania – w okresie od 15 marca do 5 kwietnia br. z LOT-em podróżowało raptem niewiele ponad 54 tys. Polaków, którzy wrócili do kraju w ramach zorganizowanej akcji #LOTdoDomu. Jednocześnie LOT musi poradzić sobie z anulacjami i wnioskami od klientów o zwrot środków za zakupione bilety, których jeszcze w połowie czerwca było ponad 100 tys.

    Z podobnymi problemami borykają się zresztą linie lotnicze na całym świecie, z których kilka ogłosiło już bankructwo, a większość liczy na pomoc publiczną, tnąc koszty i zatrudnienie. W czerwcu pojawiły się także spekulacje dotyczące możliwej kontrolowanej upadłości PLL LOT po tym, jak w Polskiej Grupie Lotniczej zarejestrowano nową spółkę LOT Polish Airlines, starającą się w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego o certyfikat przewoźnika lotniczego. Minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował, że taki scenariusz nie jest wykluczony, ale byłaby to „absolutna ostateczność”, a spółka jest w trakcie wdrażania planu ratunkowego. Niewykluczona jest również pomoc publiczna, ale na to zgodę musiałaby wydać Komisja Europejska. LOT w 2012 roku skorzystał już z pomocy publicznej, a zgodnie z unijnymi przepisami kolejną może otrzymać po 10 latach, czyli w 2022 roku.

    W tej sytuacji spółka musi wypracować na nowo swój model biznesowy. Wszystkie te działania służą temu, aby LOT był biznesem opłacalnym i wrócił do tego czasu, w którym planowaliśmy tak daleko idące fuzje jak ta z niemieckim Condorem. To jest oczywiście realne, ale cała branża jest dzisiaj w trudnej sytuacji – mówi wiceminister aktywów państwowych.

    PLL LOT od czterech lat sukcesywnie wdrażał strategię rentownego wzrostu, dzięki której podwoił flotę, pozyskując nowoczesne samoloty (w listopadzie ub.r. do floty dołączył 15. Boeing 787 Dreamliner), odzyskał udział w polskim rynku i odbudował pozycję stabilnej linii lotniczej. Ubiegły rok był trzecim z rzędu, w którym spółka zanotowała zysk (45 mln zł netto).

    W styczniu Polska Grupa Lotnicza, do której należą PLL LOT, zawarła z liniami czarterowymi Condor Airlines umowę inwestycyjną, która zakładała objęcie udziałów w niemieckiej spółce, ale pandemia przyczyniła się do zmiany tych planów. W połowie kwietnia PGL poinformowała, że odstępuje od transakcji. W tej chwili narodowe linie lotnicze skupiają się na wychodzeniu z kryzysu. LOT zaczął od cięcia kosztów stałych i obniżenia wynagrodzeń personelu. Pod koniec maja udało mu się porozumieć w tej kwestii z większością pilotów i stewardes (na pokładach samolotów LOT-u pracuje ok. 1,7 tys. stewardes i ok. 900 pilotów), a w czerwcu wypracował porozumienie z trzema spośród pięciu działających w spółce związków zawodowych.

    Narodowy przewoźnik z początkiem czerwca wznowił połączenia krajowe, a miesiąc później także loty międzynarodowe. Obecnie rozkład rejsów międzynarodowych LOT-u obejmuje ponad 70 popularnych kierunków, z czego ponad 30 oferowanych w ramach akcji #LOTnaWakacje. W ciągu miesiąca przewoźnik sprzedał ćwierć miliona biletów. Część typowo turystycznych kierunków zostanie utrzymana także jesienią, ale od 1 września przewoźnik wróci także na popularne przed pandemią trasy biznesowe.

    Uzupełnimy ofertę połączeń do Europy Zachodniej i zwiększymy częstotliwości rejsów m.in. do Brukseli, Paryża, Kopenhagi czy Frankfurtu. W ramach naszego regionu CEE zaoferujemy pasażerom więcej regularnych lotów do Pragi, Sofii, Lwowa czy Wilna. Nadal nie jest to pełna skala możliwości LOT-u sprzed pandemii, ponieważ uruchamiając kolejne połączenia, bardzo uważnie analizujemy sytuację epidemiczną w danym kraju. W planach mamy kolejne kierunki, m.in. Stambuł, Tel Awiw i Sztokholm, ale decyzje o ich uruchomieniu uzależnione są od stabilizacji sytuacji epidemicznej w tych regionach. Będziemy uzupełniać siatkę o nowe połączenia, gdy tylko pojawi się taka możliwość – podkreśla cytowany w komunikacie Krzysztof Moczulski, zastępca dyrektora komunikacji korporacyjnej i rzecznik prasowy LOT-u.

    W zależności od rozwoju sytuacji epidemicznej przewoźnik chce także wracać na wybrane trasy na Dalekim Wschodzie, m.in. do Pekinu czy New Delhi.

    Więcej na temat
    Transport Mniejszy ruch lotniczy nie zahamował inwestycji na polskich lotniskach. W Katowice Airport trwa rozbudowa terminalu i płyty postojowej Wszystkie newsy
    2020-07-27 | 06:15

    Mniejszy ruch lotniczy nie zahamował inwestycji na polskich lotniskach. W Katowice Airport trwa rozbudowa terminalu i płyty postojowej

    Ruch pasażerski na europejskich lotniskach tylko w czerwcu był aż o 93 proc. mniejszy niż przed rokiem. Obsłużono 16,8 mln pasażerów przy 240 mln w czerwcu 2019
    Serwis specjalny
    #BatalieBiznesu
    Liczba pasażerów na lotnisku w Katowicach znacznie niższa niż przed rokiem. Brakuje popularnych wakacyjnych kierunków
    2020-07-16 | 06:15

    Liczba pasażerów na lotnisku w Katowicach znacznie niższa niż przed rokiem. Brakuje popularnych wakacyjnych kierunków

    Od lipca z Pyrzowic można latać liniami LOT, wróciły także Wizz Air i Ryanair, a od września ponownie będzie można polecieć Lufthansą. Od początku miesiąca realizowane
    Transport Może być trudniej o odszkodowanie za opóźniony lot. Nawet 75 proc. pasażerów może stracić ochronę
    2020-06-19 | 06:30

    Może być trudniej o odszkodowanie za opóźniony lot. Nawet 75 proc. pasażerów może stracić ochronę

    Linie lotnicze odrzucają 59 proc. wniosków o odszkodowanie – wynika z danych AirHelp. Przysługuje ono m.in. w sytuacji, kiedy lot jest opóźniony o co

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Transport

    Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm

    Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.

    Ochrona środowiska

    Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane

    Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.