Mówi: | Tomasz Gontarz |
Funkcja: | wiceprezes zarządu |
Firma: | PKP Intercity |
Rekordowy rok dla PKP Intercity. W 2024 roku spółka chce przekroczyć barierę 70 mln pasażerów
Do końca listopada 2023 roku PKP Intercity przewiózł 62 mln pasażerów. To już zapowiada najlepszy roczny wynik w historii przewoźnika. Spółka szacuje, że do końca roku z jej usług skorzysta łącznie 67 mln osób. Na dobre wyniki wpływają rozbudowana siatka połączeń, nowoczesny tabor i kanały sprzedaży. – W 2024 roku chcemy przekroczyć magiczną barierę 70 mln pasażerów – mówi Tomasz Gontarz, wiceprezes PKP Intercity, i zapowiada, że w ofercie będzie coraz więcej połączeń międzynarodowych.
– Mijający rok był dla PKP Intercity absolutnie rekordowy. W połowie listopada przewieźliśmy 60-milionowego pasażera. Tym samym pobiliśmy rekord spółki z zeszłego roku, bo w całym 2022 roku przewieźliśmy 59 mln pasażerów – mówi agencji Newseria Biznes Tomasz Gontarz.
Do końca listopada br. przewoźnik przewiózł 62 mln osób. To o 8,2 mln więcej niż na koniec listopada rok wcześniej. Praktycznie w każdym miesiącu tego roku spółka biła rekordy popularności swoich usług. Najwyższy wynik przewoźnik zanotował w lipcu, kiedy to z jego usług skorzystało 7,1 mln podróżnych. Rekordowe okazały się również całe wakacje. PKP Intercity od czerwca do sierpnia przewiozło 20,3 mln pasażerów, czyli o 10 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku i o 44 proc. więcej niż w 2019 roku – ostatnich wakacji przed pandemią. Jak szacuje spółka, cały 2023 rok może zamknąć z wynikiem 67 mln pasażerów.
– Kilka czynników wpływa na to, że Polacy zaczęli korzystać w tak dużej masie z kolei. Przede wszystkim to inwestycje, które były dokonywane w ostatnich latach, nie tylko w szlaki kolejowe, modernizację peronów, torów, sieci trakcyjnej, możliwość przyspieszenia na odcinkach sieci kolejowej do prędkości 160 km/h, co już jest teraz w Polsce standardem modernizacyjnym, ale przede wszystkim inwestycje w tabor – wskazuje wiceprezes PKP Intercity.
Spółka sukcesywnie realizuje strategię taborową, w ramach której do 2030 roku wszystkie pojazdy w parku przewoźnika będą nowe lub zmodernizowane. Kolejnym krokiem w jej realizacji jest rozpoczęte w grudniu postępowanie przetargowe na zakup 35 nowych, hybrydowych zespołów trakcyjnych. Pojazdy, oprócz napędu elektrycznego, będą miały napęd spalinowy pozwalający na przejazd przez odcinki niezelektryfikowane. Zespoły będą dostosowane do prędkości co najmniej 160 km/h w trakcji elektrycznej oraz 120 km/h podczas jazdy z wykorzystaniem napędu spalinowego.
W grudniu spółka podpisała też umowę z Newagiem na zakup 46 nowych, jednosystemowych lokomotyw elektrycznych, a pierwsze wyjadą na tory już w 2024 roku. Po realizacji tego kontraktu w parku taborowym przewoźnika znajdzie się łącznie 96 nowoczesnych lokomotyw tego producenta, rozwijających prędkość do 160 km/h. Newag wygrał też przetarg na dostawę 63 elektrycznych lokomotyw wielosystemowych z opcją zamówienia kolejnych 32 pojazdów rozpędzających się do 200 km/h.
– Kosztowało nas dużo wysiłku, żeby poprawić jakość naszego taboru, kupić nowe lokomotywy, nowe elektryczne zespoły trakcyjne, nowe wagony i udostępnić je podróżnym. Jeżeli ktoś ma w głowie obraz kolei z lat 90. lub początku lat 2000, to może przeżyć bardzo duży szok poznawczy. Tabor jest klimatyzowany, nowoczesny, komfortowy, rozpędza się do dużych prędkości, 160–200 km/h, i ma wszelkie udogodnienia, które są potrzebne w podróży, jak wzmacniacze GSM czy sieć Wi-Fi – przekonuje Tomasz Gontarz.
W nowym rocznym rozkładzie jazdy na sezon 2023/2024, który zaczął obowiązywać 10 grudnia, większy ma być komfort podróżowania. Spadła liczba pociągów kategorii TLK (z 57 do 54), wzrosła natomiast liczba połączeń kategorii IC (z 274 do 303), obsługiwanej nowymi i zmodernizowanymi wagonami oraz elektrycznymi zespołami trakcyjnymi.
Aby przyciągnąć klientów, PKP Intercity rozbudowuje także siatkę połączeń. Średnio dziennie uruchamia 417 pociągów, czyli o 27 więcej niż w poprzednim sezonie. W okresie wakacyjnym kursować mają 454 pociągi – o 24 więcej niż w tym roku. Większa jest też średniodobowa liczba połączeń międzynarodowych całorocznych – obecnie to 63 połączenia przy 52 w poprzednim sezonie. Dzienny pociąg IC Odra łączy Kraków z Berlinem, skład IC Danubius – Wrocław i Kraków z Wiedniem. Od 10 grudnia połączenie IC Chopin kursuje zaś w wydłużonej relacji z Warszawy do Monachium.
– Trzeba pamiętać o pewnych ograniczeniach związanych z ruchem międzynarodowym, chociażby to, że kraje sąsiednie mogą mieć inne napięcie sieci elektrycznej w sieci trakcyjnej, co oznacza, że potrzeba specjalnych lokomotyw, które by umożliwiały podróż z Polski za granicę. Dlatego kupujemy lokomotywy wielosystemowe, które będą umożliwiały bezproblemową przejażdżkę z Polski do Niemiec – zaznacza wiceprezes PKP Intercity.
Nowoczesne składy i większa liczba połączeń mają pomóc przyciągnąć nowych klientów. W 2030 roku, kiedy zakończy się już modernizacja taboru, spółka planuje przewieźć 88 mln osób.
– To jest nasz cel, żeby w 2024 roku przewieźć powyżej 70 mln pasażerów, a także żeby nasze programy inwestycyjne były kontynuowane bez większych zakłóceń. Rok 2030 według naszej strategii to jest ten moment, w którym wszystkie nasze pociągi będą zmodernizowane do najnowszych standardów bądź nowe, i trzeba sporo pracy wykonać, żeby ten cel osiągnąć – ocenia Tomasz Gontarz.
Czytaj także
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
- 2024-09-27: Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa
- 2024-06-21: Prezes CPK: Czekamy na decyzję kierunkową rządu. Od 1 lipca spółka przechodzi pod nadzór Ministerstwa Infrastruktury
- 2024-07-10: Producenci systemów sterowania ruchem kolejowym przygotowani do ochrony przed cyberatakami. Czekają na uruchomienie nowych inwestycji na kolei
- 2024-07-16: Polska kolej potrzebuje zarówno nowych inwestycji, jak i realizacji prac utrzymaniowych istniejących linii. Temu do tej pory poświęcano za mało uwagi
- 2024-05-29: Prezes PGE: Energetyka węglowa nie jest w stanie funkcjonować zgodnie z zasadami rynkowymi. Konieczne jest wydzielenie tego segmentu ze spółki
- 2024-06-13: Lewitująca i autonomiczna kolej może być przyszłością transportu. Polacy pracują nad ultraszybką technologią
- 2024-05-24: CPK nadal pod znakiem zapytania. Wyzwaniem jest nie tylko budowa lotniska, ale także sieci kolejowej
- 2024-04-30: Powstaje nowy plan rozbudowy Lotniska Chopina. Bez tego za rok czy dwa byłoby całkowicie zapchane
- 2024-05-22: Tylko 20 proc. oświetlenia w gminach jest po modernizacji. Motywacją do inwestycji są znaczące oszczędności energii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Polscy rolnicy obawiają się utraty rynków zbytu dla produktów rolno-spożywczych w krajach UE na rzecz bardziej konkurencyjnych cenowo producentów z krajów Mercosur, czyli Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Urugwaju. Taki może być efekt umowy o wolnym handlu, której negocjacje mają się zakończyć przed końcem roku. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło swoje negatywne stanowisko w tej sprawie, podobnie jak unijne i krajowe organizacje rolnicze.
Transport
Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.
Ochrona środowiska
Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.