Newsy

Usycha handel na GPW. Inwestorzy czekają na informację o tym, ile osób pozostanie w OFE

2014-07-29  |  06:45
Mówi:Przemysław Gerschmann
Funkcja:menedżer inwestycyjny Biura Doradztwa Inwestycyjnego
Firma:Citi Handlowy
  • MP4
  • Tylko do końca lipca, czyli jeszcze przez trzy dni, można zdecydować się na pozostawienie części składki w OFE. Inwestorzy na GPW spodziewają się, że fundusze wybierze milion Polaków. Wolą jednak wstrzymać się z aktywnością do czasu ogłoszenia oficjalnych danych, co powoduje, że handel na GPW jest wyjątkowo niski. 

     – Widać wyraźnie, że polski rynek akcyjny wstrzymał oddech w związku z kończącym się okresem zapisów do OFE. Trochę spadają nam obroty, spada również zmienność. Wiąże się to z tym, że wszyscy czekamy na wyjaśnienie, ilu konkretnie Polaków zdecyduje się na pozostanie w OFE – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Przemysław Gerschmann, menedżer inwestycyjny Biura Doradztwa Inwestycyjnego Citi Handlowy.

    Do końca lipca ubezpieczeni posiadający oszczędności w OFE mogą zdecydować, czy chcą pozostawić część składki w II filarze (2,92 proc. podstawy wymiaru), czy też ma ona trafić na subkonto w ZUS. W przypadku rezygnacji z OFE na subkonto w ZUS trafi łącznie 7,3 proc. podstawy wymiaru, czyli tyle, ile wynosiła składka do OFE przed zmianami w 2011 i 2013 r.

    Do 25 lipca deklarację ws. pozostania w otwartych funduszach złożyło ponad 970 tys. osób. Mimo okresu urlopowego w ostatnich dniach widać większą mobilizację ubezpieczonych, którzy chcą zostać w OFE. Zdaniem części analityków spokój na rynku świadczy o tym, że inwestorzy znacznie wcześniej wycenili ryzyko związane z OFE, w tym liczbę ich klientów po zmianach.

    – Liczba osób w OFE będzie miała z pewnością fundamentalny wpływ na funkcjonowanie polskiego rynku kapitałowego i będzie dla niego bardzo ważna – uważa Gerschmann.

    Dane z rynku kapitałowego pokazują wyraźny spadek obrotów w ostatnich miesiącach. Obliczany przez GPW wskaźnik obrotu wyniósł w czerwcu 34,4 proc, w maju – 33,4 proc., a w kwietniu – 30,6 proc. Jest on ilorazem wolumenu obrotów akacjami oraz średniej liczby akcji dostępnych na inwestorów w analizowanym okresie. Trudno tłumaczyć jego niskie wartości jedynie efektem sezonowym, związanym z wakacjami.

    Rok temu w czerwcu wskaźnik płynności akcji na GPW wyniósł 54,7 proc., a w 2012 r. – 42,7 proc. W ostatnich miesiącach wyższa płynność wystąpiła jedynie w marcu (60,4 proc.), co jednak miało związek z wyprzedażą aktywów przez OFE oraz konfliktem między Rosją a Ukrainą. W rezultacie WIG50 stracił w marcu 4,24 proc., a WIG250 – 5,65 proc. Dla porównania węgierski BUX oraz niemiecki DAX odrobiły straty z połowy marca i zakończyły marzec z dodatnią stopą zwrotu.

    Z tego powodu trudno jest wskazać sektor albo spółkę, które zachowują się lepiej na giełdzie. Wyraźnie widać, że inwestorzy powstrzymują się z decyzjami inwestycyjnymi, widać to w lipcu, mam nadzieję, że w sierpniu z powrotem wrócą na rynek, po tym, jak nadejdą ważne informacje o zapisach do OFE – twierdzi menedżer inwestycyjny Citi Handlowy.

    Zdaniem Gerschmanna zmiany w OFE będą miały wpływ także na rynek pierwotny, czyli emisje akcji. Po zakończeniu okresu wyboru odnośnie części składki emerytalnej inwestorzy mogą dalej niechętnie kupować akcje. Niewykluczona jest jednak kolejna fala wyprzedaży, jeśli sytuacja geopolityczna będzie się dalej pogarszać. Czynnikiem ryzyka są także wysokie wartości indeksów w USA i Europie Zachodniej. Zdaniem Gerschmanna jeżeli doszłoby tam do silnej przeceny, to dotknie ona cały polski rynek.

    Jeżeli chodzi o rynki kapitałowe, to warto mieć na uwadze to, że w Stanach Zjednoczonych od długiego czasu nie mieliśmy korekty przekraczającej 10 proc. Na Wall Street pojawiają się opinie, że wisi ona już w powietrzu, a jeżeli faktycznie wystąpi w najbliższych miesiącach, to może mieć przełożenie na podobny ruch na krajowym parkiecie – uważa Przemysław Gerschmann.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.