Newsy

W 2019 roku wartość światowego rynku ogrodniczego wyniesie 81 mld euro. Duży potencjał na tym rynku mają polskie szkółki

2017-07-28  |  06:25

Polska branża ogrodnicza rozwija się bardzo dynamicznie. Euromonitor International wskazuje, że światowy rynek w 2019 roku osiągnie wartość 81 mld euro po wzrostach na poziomie ok. 2 proc. rocznie. W Polsce dynamika ta jest znacznie większa. Polskie szkółki dzięki trudniejszym warunkom klimatycznym dostarczają rośliny w niemal każdy zakątek świata, ale coraz więcej krzewów kupują także sami Polacy. Problemem na rynku jest logistyka, która zapewniłaby szybki transport roślin. Ma to zmienić platforma Greenery, której premiera planowana jest na koniec sierpnia.

Wartość rynku ogrodniczego przewiduje się na 81 mld euro w 2019 roku. Wzrost ma wynieść ok. 2 proc. rocznie. Jeśli chodzi o Polskę, jest to rynek niezmiennie rosnący – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marzena Bartosiewicz, właścicielka Centrum Ogrodniczego Hortorus i założycielka platformy Greenery.

Jak wynika z danych „Biznesu Ogrodniczego” przytaczanych przez Greenery, sprzedaż roślin w Europie Zachodniej generuje ponad połowę obrotów w całej kategorii gardening, podczas gdy w Europie Wschodniej jest to 35 proc., a w Polsce – mniej niż 20 proc. To pokazuje duży potencjał wzrostu.

Branża ogrodnicza ma przed sobą dobre perspektywy. Coraz więcej ludzi przeprowadza się do domów jednorodzinnych i dba o przydomowe ogródki. Uprawiamy własne owoce i warzywa, co wpisuje się w trend zdrowego stylu życia. Ważnym klientem są także działkowicze. Choć wydatki Polaków na zieleń są wciąż niższe niż w krajach europejskich, to systematycznie rosną. Duże znaczenie ma także eksport. Polskie szkółki dostarczają rośliny do krajów na całym świecie. Dzięki temu, że warunki klimatyczne są mniej korzystne niż na zachodzie Europy, to wiele z uprawianych u nas roślin jest bardziej odpornych. Dlatego polskie szkółki mogą zaopatrywać także chłodniejsze obszary.

Eksperci podkreślają, że kluczem do sukcesu na rynku jest szeroki i ciekawy asortyment oraz wysoka jakość roślin.

Największą bolączką branży ogrodniczej w kontekście roślinnym jest sprawna logistyka, aby polska produkcja roślinna, której nie musimy się wstydzić na tle krajów europejskich, szybko trafiała do naszych centrów ogrodniczych. O ile jeśli chodzi o produkcję nie odstajemy od konkurencji, o tyle logistyka pozostawia wiele do życzenia – wskazuje Bartosiewicz.

Jak podkreśla ekspertka, w Polsce wyzwaniem dla producentów roślin jest sprawne zaopatrywanie centrów ogrodniczych. Hurtownicy mogą obejrzeć rośliny podczas targów, przeważnie w formie kompozycji z roślin, lub skorzystać z oferty przedstawionej na stronie internetowej. Jak jednak tłumaczy Bartosiewicz, kupowanie w ten sposób roślin przypomina jednak trochę kupowanie kota w worku.

– Rośliny są kupowane w ciemno, bo nie zawsze parametry wskazywane przy opisie tej rośliny naprawdę mówią o jej jakości. Przez to hurtownicy nie kupują roślin tak często, jak mogliby to robić. Brakuje elementu kupowania pod wpływem impulsu, który zawsze nakręca handel w każdej dziedzinie – przekonuje Marzena Bartosiewicz.

Wraz z branżową wystawą „Zieleń to życie", która rozpocznie się w Warszawie 31 sierpnia, ruszy platforma Greenery, która ma uzupełnić brakujący kanał dystrybucji i ułatwić decyzję zakupową. Ma łączyć odbywające się na żywo targi roślin oraz platformy sprzedażową online. Greenery będzie organizować targi: producenci, którzy przedstawiają rośliny, deklarują ich liczbę i asortyment, a po targach dostarczają zamówiony towar do centrum logistycznego Greenery. Odbiorcy hurtowi zyskają dostęp do pełnej informacji o roślinie, a jeśli nie będą mogli wziąć udziału w targach – możliwość zakupu roślin online na podstawie rzeczywistych zdjęć partii roślin. To także duże ułatwienie dla producentów.

 Rozwój i pozytywne przyjęcie tego rozwiązania na rynku jako nowego kanału dystrybucji nie tylko wpłynie na poziom satysfakcji klientów detalicznych, lecz także poszczególnych ogniw. Producentom pozwoli trafić do klientów, których nie mają w swojej bazie danych, często nie mogą oni dostarczyć swoich produktów na drugi koniec Polski, ponieważ koszty logistyczne zabijają taki pomysł. Dzięki tej platformie będą mogli sprzedać swoją produkcję nie tylko w Polsce, lecz także do krajów ościennych – tłumaczy założycielka platformy Greenery.

W ten sposób polscy producenci będą mogli szerzej zaistnieć na zagranicznych rynkach. W 2016 roku wartość eksportu sadzonek i roślin sięgnęła blisko 360 mln zł, a wraz z grzybnią ponad 640 mln zł (dane GUS).

 Inną korzyścią dla producentów jest skrócenie czasu dostawy do centrów ogrodniczych, usprawnienie formalności, mimo że jest wielu klientów, wystawiają jedną fakturę. Następną jest możliwość sprawnego wprowadzenia na rynek nowości roślinnych, które po przetestowaniu w opinii szkółkarzy są cennymi nasadzeniami. Dzięki projektowi Greenery hurtowi odbiorcy będą mogli kupować je na targach – przekonuje Marzena Bartosiewicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

Handel

Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.