Newsy

Wciąż trudno o szybki proces rozwodowy. Od złożenia pozwu do pierwszej rozprawy mija średnio dziewięć miesięcy

2020-10-09  |  06:25

Największym problemem w sprawach rozwodowych jest długi czas oczekiwania na rozprawę oraz niepewność związana z terminem uzyskania decyzji sądu. – Zdarza się, że małżonkowie już układają sobie życie z nowym partnerem, a sprawa rozwodowa jeszcze nie została zakończona – mówi adwokat Karolina Marszałek. W Polsce orzeka się rocznie ok. 60 tys. rozwodów, z czego większość dotyczy mieszkańców miast.

– Pomoc prawnika podczas procesu rozwodowego nie jest wymogiem prawnym. Małżonkowie sami decydują, czy są w stanie sprostać wymaganiom formalnym i emocjonalnym. Jedno to jest poprawne złożenie pozwu rozwodowego, wniosków dowodowych oraz wypełnienie wszystkich wymogów proceduralnych, a drugie to emocje, które towarzyszą postępowaniom w sprawach o rozwód – zauważa w rozmowie z agencją Newseria Biznes adwokat Karolina Marszałek.

Brak prawnika nie zwalnia osób występujących przed sądem z dostosowania się do wymogów formalnych określonych w prawie. Jak przyznaje adwokat, zdarza się, że ludzie zwracają się po pomoc i poradę prawną już w toku postępowania rozwodowego. Niepewność budzi długi czas oczekiwania na rozprawę oraz nieznajomość przebiegu całego procesu. Wiele osób zwraca się do prawnika w nadziei, że w ten sposób można ten proces przyspieszyć.

– Prawnik nie ma żadnego wpływu na terminy wyznaczane przez sąd. Może jedynie spełnić wszystkie wymogi formalne tak, aby sąd nie wzywał do uzupełnienia braków i w ten sposób nie przedłużać postępowania. Rolą prawnika jest wsparcie, mówiąc potocznie, trzymanie za rękę oraz dopilnowanie, aby wszystkie wnioski dowodowe zostały złożone, a w efekcie postępowanie w miarę możliwości zakończyło się jak najszybciej – wyjaśnia adwokat.

W niektórych przypadkach rozwód jest w zasadzie formalnością. Szczególnie kiedy małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci i podejmują świadomą decyzję o rozwodzie, to jest duże prawdopodobieństwo, że taki rozwód będzie orzeczony na pierwszej rozprawie, po przesłuchaniu stron. W wielu jednak sprawach rozwodowych najtrudniejszym elementem są emocje towarzyszące małżonkom.

– Czasami małżonkowie są w bardzo głębokim konflikcie, a długotrwały stres i napięcie niestety mają odzwierciedlenie w ich zachowaniu podczas rozprawy na sali sądowej. Dlatego bardzo istotne jest, żeby te emocje jednak wyciszyć, czasami odczekać z decyzją o rozwodzie, aby nie była podjęta pod wpływem chwili oraz aby małżonkowie zdawali sobie sprawę, jakie niesie ze sobą konsekwencje – dodaje adwokat Karolina Marszałek.

To tym trudniejsze, że według polskiego prawa konieczne jest zaangażowanie małżonków w rozprawę.

– Z moich doświadczeń wynika, że w polskich warunkach nie ma możliwości orzeczenia rozwodu szybko i sprawnie. Ostatnio spotkałam się z koleżanką, która rozwodziła się w Stanach Zjednoczonych. Wyglądało to tak, że spotkała się z prawnikiem w restauracji, podpisała mu dokumenty i na dobrą sprawę nie uczestniczyła w postępowaniu rozwodowym. W polskim prawie jest tak, że małżonkowie muszą się stawić na rozprawę, dowód przesłuchania stron jest obligatoryjny, a to wydłuża czas postępowania. Sam czas oczekiwania na termin rozprawy wynosi około dziewięciu miesięcy – mówi adwokat.

Według najnowszego Rocznika Demograficznego publikowanego przez Główny Urząd Statystyczny w 2018 roku w Polsce sądy orzekły ponad 62,8 tys. rozwodów, w tym ponad 45 tys. dotyczyło mieszkańców miast. Najwięcej rozwodów przypadło na województwo mazowieckie, śląskie, wielkopolskie i dolnośląskie.

Przyczyną blisko 14 tys. spraw rozwodowych było niedochowanie wierności małżeńskiej, prawie 10 tys. przypadków miało związek z nadużywaniem alkoholu, a w 27 tys. spraw rozwodowych jako przyczynę podawano niezgodność charakterów. W większości przypadków stroną wnoszącą powództwo była żona (blisko 42 tys. rozwodów), a prawie 49 tys. spraw zakończyło się bez orzeczenia o winie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

Infrastruktura

Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

Polityka

Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.