Mówi: | Elina Bardram |
Firma: | Dyrekcja Generalna Komisji Europejskiej ds. Działań w Dziedzinie Klimatu |
Wyniki europejskich wyborów mogą mieć duży wpływ na realizację polityki klimatycznej UE. Sondaże wskazują na przewagę nastawionych sceptycznie partii prawicowych
Kwestie związane z Europejskim Zielonym Ładem i neutralnością klimatyczną oraz związane z tym koszty społeczno-gospodarcze są jednym z głównych punktów debaty przed nadchodzącymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Według sondaży think tanku The European Council on Foreign Relations Wspólnota wykona skręt w prawo – populistyczne partie prawicowe prawdopodobnie zyskają głosy i mandaty, a partie centrolewicowe i zielone je stracą. To zaś może spowodować zmianę kierunku i opóźnienie w realizacji zielonej agendy UE. Na zahamowanie postępów w tej dziedzinie mogą wpłynąć także obawy związane z kosztami zielonej transformacji.
Jednym z głównych punktów debaty przed zbliżającymi się wyborami są kwestie związane z Europejskim Zielonym Ładem, neutralnością klimatyczną i transformacją energetyczną w UE oraz związane z tym koszty społeczno-gospodarcze. Nie brakuje głosów, że założenia zielonej agendy są zbyt ambitne (główny cel osiągnięcia zerowej emisji gazów cieplarnianych netto najpóźniej do 2050 roku oraz cel pośredni, jakim jest redukcja emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55 proc. do 2030 roku w porównaniu z poziomami z 1990 roku), aby mogły zostać zrealizowane bez szwanku dla europejskiego przemysłu, rolnictwa i całej gospodarki, która na dodatek zmaga się w tej chwili z największym spowolnieniem od czasu kryzysu w 2008 roku.
– Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego i kwestia kosztów transformacji energetycznej budzi pewne emocje w kontekście włączenia społecznego. Pojawiają się uzasadnione obawy, którym chcemy zaradzić poprzez regulacje, ale także mechanizmy zachęt oraz instrumenty finansowania, które Komisja już wdrożyła i nad którymi pracuje. Uruchamiamy również procesy mające na celu zapewnienie jak największej przewidywalności przyszłych działań – mówi agencji Newseria Biznes Elina Bardram z Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej ds. Działań w Dziedzinie Klimatu.
Niezadowolenie z projektowanych zmian wyrażają m.in. rolnicy, którzy w ostatnich miesiącach organizowali głośne protesty w kilku krajach UE.
– Ważne, żeby wysłuchać przedstawicieli sektora rolnego, ponieważ wiele obaw, które zgłaszają, ma uzasadnione podstawy. Jednak z drugiej strony musimy też unikać w tej debacie nadmiernych uproszczeń czy prawd absolutnych. Tu potrzeba przestrzeni do dialogu i rozmowy – mówi Elina Bardram. – Dzięki dialogowi strategicznemu, który uruchomiła w tym roku Komisja Europejska, aby rozmawiać o przyszłości rolnictwa, możemy bardzo dobrze poznać potrzeby i obawy przedstawicieli tego sektora. Mamy nadzieję, że będziemy mogli na nie odpowiednio zareagować, ograniczając biurokrację i dopilnowując, aby sektor rolny był dobrze przygotowany na wyzwania w przyszłości.
Z danych Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) wynika, że w 2023 roku emisje dwutlenku węgla z paliw kopalnych w UE spadły o 8 proc., osiągając poziom obserwowany po raz ostatni w latach 60. Według raportu CREA ponad połowa tej redukcji (56 proc.) to zasługa rozwoju produkcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, z energią słoneczną i wiatrową na czele, a 36 proc. wynikało ze spadku emisji w innych sektorach, głównie w przemyśle i transporcie.
Jednak nie zmienia to faktu, że UE spóźnia się w realizacji celu na 2030 rok, jakim jest ograniczenie emisji CO2 o 55 proc. względem poziomu z 1990 roku (zgodnie z założeniami Fit for 55). Tymczasem 6 lutego br. Komisja Europejska ogłosiła nowy, pośredni cel redukcji emisji netto gazów cieplarnianych dla UE. Zakłada on ograniczenie emisji CO2 do 2040 roku o 90 proc. w porównaniu z rokiem 1990.
– Przygotowaliśmy rekomendację w zakresie celów UE do roku 2040 pod względem redukcji emisji dwutlenku węgla i w odpowiednim czasie będzie to ważny sygnał dla społeczności międzynarodowej, ale wcześniej potrzebna jest debata społeczna na ten temat – mówi przedstawicielka Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej ds. Działań w Dziedzinie Klimatu.
Nowy cel na 2040 rok ma m.in. potwierdzić determinację UE w walce ze zmianą klimatu oraz zapewnić przewidywalność przedsiębiorstwom i inwestorom, że zasoby inwestowane obecnie i w nadchodzących dziesięcioleciach będą zgodne z unijną drogą do neutralności klimatycznej, unikając przy tym zmarnowanych inwestycji w gospodarkę wykorzystującą paliwa kopalne. Ma również zapewnić UE przewodnictwo na przyszłościowym rynku czystych technologii, zwiększyć konkurencyjność europejskich przedsiębiorstw oraz stworzyć nowe miejsca pracy.
W komunikacie, który zapoczątkował proces ustalania nowego celu klimatycznego na rok 2040, KE zwróciła uwagę na kwestie społeczne oraz podkreśliła konieczność sprawiedliwej transformacji i strategicznego dialogu, w tym z przemysłem i sektorem rolniczym. Po czerwcowych wyborach, kiedy urząd obejmie kolejna Komisja Europejska (obecna kończy właśnie pięcioletnią kadencję), ma ona przedstawić wniosek ustawodawczy, mający na celu włączenie celu na rok 2040 do europejskiego prawa o klimacie i zapewnienie odpowiednich ram polityki na nadchodzącą dekadę. Następnie zostanie on uzgodniony z Parlamentem Europejskim i państwami członkowskimi, zgodnie z wymogami prawa klimatycznego UE.
– Aktualnie podejmujemy też wzmożone wysiłki na rzecz zwiększenia możliwości zarządzania ryzykiem klimatycznym, co w najbliższych latach będzie coraz pilniejszym wyzwaniem, ponieważ wpływ zmian klimatycznych na europejską gospodarkę i społeczeństwo można zaobserwować już w tej chwili i jest on coraz bardziej nasilony – mówi Elina Bardram.
Raport opracowany na podstawie danych z programu Copernicus pokazał, że rok 2023 był najgorętszym w dotychczasowej historii, a średni wzrost globalnej temperatury przekroczył próg 1,5°C określony w porozumieniu paryskim. Europa już od kilku lat mierzy się też z coraz dotkliwszymi skutkami zmiany klimatu w postaci ekstremalnych zjawisk pogodowych, jak powodzie i pożary. Według niedawnych badań Eurobarometru już 77 proc. Europejczyków postrzega zmianę klimatu jako bardzo poważny problem, a ponad jedna trzecia (37 proc.) osobiście doświadcza skutków ryzyka klimatycznego. W odpowiedzi na te problemy w marcu br. Komisja Europejska opublikowała komunikat dotyczący zarządzania ryzykiem klimatycznym w Europie. Określono w nim, w jaki sposób UE i jej państwa członkowskie mogą skuteczniej przewidywać rosnące zagrożenia klimatyczne i na nie reagować.
Zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego mogą jednak wywołać pewne zmiany w podejściu do zielonej transformacji i polityki klimatycznej. Według ekspertów think tanku ECFR (The European Council on Foreign Relations) w obliczu rosnącej popularności partii prawicowych, obaw związanych z kosztami zielonej transformacji, rosnącymi napięciami handlowymi między USA a Chinami oraz niepewnością co do wyniku wyborów prezydenckich w USA i wojny Rosji z Ukrainą Unii Europejskiej prawdopodobnie znacznie trudniej będzie w nadchodzących latach osiągnąć dalsze postępy w zakresie działań klimatycznych.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się we wszystkich krajach Wspólnoty między 6 a 9 czerwca 2024 roku, a obywatele UE wybiorą w nich łącznie 720 posłów i posłanek do PE (o 15 więcej w porównaniu z poprzednimi wyborami w maju 2019 roku). W Polsce wybranych zostanie 53 europosłów i posłanek, a głosowanie zostało zarządzone na niedzielę 9 czerwca br.
Czytaj także
- 2025-05-08: J. Scheuring-Wielgus: Napięcia geopolityczne wymagają silniejszego zjednoczenia państw Europy. To lekcja z II wojny światowej
- 2025-05-07: PE pracuje nad zmianą rozliczania redukcji emisji CO2 dla nowych aut. Producenci mogą uniknąć wysokich kar
- 2025-05-07: Prace nad unijnym budżetem po 2027 roku nabierają tempa. Projekt ma być gotowy w lipcu
- 2025-04-30: Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
- 2025-05-08: Poziom wyszczepienia Ukraińców jest o 20 pp. niższy niż Polaków. Ukraińskie mamy w Polsce wskazują na szereg barier
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-23: Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.