Newsy

Poparcie Europejczyków dla Ukrainy pozostaje silne. Bardziej kontrowersyjna jest kwestia jej wejścia do NATO

2024-03-28  |  06:15

Silne poparcie dla Ukrainy w Europie sprawia, że politycy prezentujący odmienną wizję nie mają przestrzeni na próby wykorzystywania prorosyjskich postaw w kształtowaniu polityki zagranicznej. Badania naukowców z Uniwersytetu w Exeter przeprowadzone w kilkunastu europejskich krajach wskazują, że poparcie dla Ukrainy i polityki skupiającej się na pomocy zaatakowanemu krajowi jest szerokie, ale najsilniejsze w państwach mających doświadczenia z polityką Kremla w czasach Związku Radzieckiego. Najsilniejsza polaryzacja nastrojów w Europie jest zauważalna w kwestii ewentualnego przystąpienia Ukrainy do Paktu Północnoatlantyckiego.

Dane zebrano w lutym 2023 roku. Dobór próby skupił się na czterech kategoriach krajów: „wielkiej trójce” (Francja, Niemcy i Wielka Brytania), krajach Europy Wschodniej i bałtyckich (Estonia, Węgry i Polska), krajach, które po inwazji rosyjskiej ubiegały się o członkostwo w NATO (Finlandia i Szwecja) i krajach Europy Południowej (Włochy i Hiszpania). Celowo uwzględniony został członek zarówno NATO, jak i UE, którego przywódcy utrzymują relacje z Putinem – czyli Węgry.

Istnieje powszechne poparcie dla polityki proukraińskiej, żadnego z badanych przez nas krajów nie można uznać za prorosyjski, ale podzieliliśmy je na trzy różne grupy. Pierwsza grupa obejmuje najbardziej zagorzałych zwolenników, gdzie poparcie dla Ukrainy jest entuzjastyczne. Nie jest niespodzianką, że należy do niej nie tylko Polska – informuje w rozmowie z agencją Newseria Innowacje dr Catarina Thomson z Uniwersytetu w Exeter.

Do grupy zdecydowanych zwolenników naukowcy zaliczyli także Estonię, nowych członków NATO, czyli Finlandię i Szwecję, ale również Wielką Brytanię. 

– Pośrodku znajdują się solidni zwolennicy, którzy raczej wspierają proukraińską politykę, ale w tych krajach występują grupy o orientacji bardziej prorosyjskiej. Do tych solidnych zwolenników należą Francja, Niemcy i Hiszpania. Następnie mamy Włochy i Węgry, które cechuje większe poparcie wobec Ukrainy niż wobec Rosji, jednak są one bliżej granicy, nie udzielają więc aż takiego poparcia jak dwie pozostałe grupy krajów – mówi dr Catarina Thomson.

Naukowcy skupili się na zbadaniu podobieństw i różnic w obszarach takich jak postrzeganie odpowiedzialności za wojnę, podejście do kwestii członkostwa Ukrainy w NATO, wypowiadanie się na temat ewentualnej akceptacji strat terytorialnych przez Ukrainę, a także kwestia wpływu sankcji wobec Rosji na gospodarkę danego kraju.

Nawet w krajach, które ogólnie popierają Ukrainę, można znaleźć pewne grupy, które mogą sympatyzować z rosyjskim punktem widzenia. Weźmy na przykład Niemcy, gdzie bardzo dobrym przykładem takiej sytuacji jest Alternatywa dla Niemiec. Opinia publiczna w Niemczech powszechnie popiera pomoc Ukrainie w obecnym konflikcie, uważa, że odpowiedzialność za wojnę zdecydowanie ponosi strona rosyjska i że powinniśmy nadal wspierać Ukrainę. Jednak ta część społeczeństwa, która popiera Alternatywę dla Niemiec, ściślej 55 proc. tych osób, przypisuje pewną odpowiedzialność za wybuch wojny także Ukrainie, a 56 proc. wezwałoby Ukrainę do oddania części terytorium Rosji. To pokrywa się z od dawna głoszoną przez Alternatywę dla Niemiec tezą, że należy zaakceptować rosyjską aneksję Krymu. Nawet więc w krajach nastawionych ogólnie bardzo pozytywnie do Ukrainy można znaleźć grupy myślące inaczej – zauważa ekspertka.

Ponad 40 proc. Włochów i 55 proc. Węgrów przypisało Ukrainie część odpowiedzialności za wojnę. W krajach należących do zagorzałych zwolenników odsetek ten wynosił ok. 20 proc., a wśród solidnych zwolenników – od 25 do 35 proc.

Różnice wewnętrzne w obrębie poszczególnych krajów rozpatrywane były w kontekście przynależności politycznej i wieku. Naukowcy spodziewali się, że między młodszą częścią społeczeństwa a tymi, którzy dorastali w cieniu Związku Radzieckiego, pojawią się podziały pokoleniowe w postrzeganiu sytuacji wojny w Ukrainie.

Im starsi respondenci, tym mocniej obstają za Ukrainą w porównaniu do osób młodszych. Poza więc określonymi grupami osób sympatyzujących z Rosją – a nie są to w Europie tylko prawicowi populiści, ale też członkowie lewicy, których partie miały wcześniej powiązania ze Związkiem Radzieckim – to właśnie w tej grupie należy szukać postaw bardziej prorosyjskich. Niemniej, powtórzmy to jeszcze raz, zazwyczaj ich nie znajdujemy. Jest to jednak obszar, któremu trzeba się przyglądać, gdy analizujemy dane z poszczególnych krajów. Musimy uwzględnić prawicowe partie populistyczne i partie lewicowe, które miały powiązania ze Związkiem Radzieckim. Występuje też zróżnicowanie postaw w zależności od wieku, a więc osoby starsze, pamiętające Związek Radziecki i znające kontekst historyczny, mogą w bardziej zdecydowany sposób popierać Ukrainę w tych krajach niż osoby młodsze – wskazuje badaczka z Uniwersytetu w Exeter.

Zależność tę widać szczególnie w krajach należących wcześniej do Układu Warszawskiego położonych w bliskim sąsiedztwie dawnego ZSRR (Polska, wschodnie landy Niemiec) czy państwach anektowanych do Związku Radzieckiego po II wojnie światowej, które obecnie sąsiadują z Rosją (Estonia).

– Przykładowo w Polsce 66 proc. osób 60+ chciałoby, aby Ukraina została członkiem NATO. 83 proc. osób z tej grupy wiekowej w Estonii, 65 proc. w Wielkiej Brytanii i 56 proc. w Szwecji i Finlandii uważa, że Ukraina powinna zostać pełnoprawnym członkiem NATO. Tymczasem we wszystkich tych krajach poparcie dla tych postulatów wśród młodszych osób, w grupie 18–29 lat, wynosi średnio 48 proc.. Jak widać więc, trzeba także uwzględnić różnice wiekowe – wymienia dr Catarina Thomson.

Kwestia obecności Ukrainy w NATO budziła wśród respondentów najwięcej kontrowersji. Zdaniem badaczy w tym zakresie opinia publiczna w Europie jest najbardziej podzielona. Poparcie dla tej idei waha się od znacznej większości w Polsce, Estonii, Wielkiej Brytanii i Finlandii, ok. 40 proc. we Francji i Niemczech, po ok. 30 proc. we Włoszech i 25 proc. na Węgrzech. Podobne kontrowersje dotyczą także kwestii zwiększania obecności wojskowej NATO w Europie Wschodniej.

Do pobrania

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Finanse

Ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze. To może pociągnąć za sobą problemy z dostępnością ubezpieczeń

Częstotliwość ekstremalnych zjawisk – takich jak powodzie, podtopienia, huragany, gradobicia, pożary, susze i fale upałów – nasila się wraz ze zmianami klimatycznymi. Rosną też spowodowane nimi straty finansowe: według danych PIU w krajach UE w ostatnich 40 latach wyniosły one 487 mld euro, a w przypadku Polski – 16 mld euro. Dla ubezpieczycieli oznacza to konieczność modyfikacji podejścia do wyceny ryzyka i uwzględnienia tej tendencji w wycenie zdarzeń ubezpieczeniowych. Z czasem może to też oznaczać spadek dostępności ochrony ubezpieczeniowej.

IT i technologie

Świadoma sztuczna inteligencja może powstać jeszcze w tej dekadzie. Tego dotyczy dzisiejszy wyścig zbrojeń

Entuzjaści idei AGI, czyli ogólnej sztucznej inteligencji, która będzie mieć atrybuty umysłu ludzkiego, przekonują, że powstanie ona już w ciągu najbliższych 5–10 lat. – Ten, kto tego dokona, przejmie władzę nad całym światem – ocenia Edi Pyrek, założyciel Global Artificial Intelligence Alliance. Siła wynikająca z połączenia dostępu do zasobu wszystkich globalnych informacji, gigantycznej mocy obliczeniowej i pewnego stanu świadomości nie będzie w stanie równać się z żadnym znanym ludziom rodzajem broni.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.