Mówi: | Prof. Mirosław J. Wysocki |
Firma: | dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny |
6 milionów Polaków doświadcza problemów psychicznych
Co czwarty Polak w wieku produkcyjnym doświadczył w swoim życiu zaburzeń psychicznych – wynika z raportu „Zdrowie psychiczne Polaków”. – W ostatnich kilkunastu latach mamy tendencję wzrostową. Co jest związane z dość dramatycznymi przemianami ustrojowymi, ze zmianą stylu życia, ze współzawodnictwem, z walką o pracę, bezrobociem – mówi prof. Mirosław J. Wysocki, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny. Nie odbiegamy jednak od średniej europejskiej.
Po raz pierwszy w kraju na tak dużej próbie – 10 tys. osób w wieku 18-64 lata – określono kondycję psychiczną Polaków. Z badań wynika, że słabsze („słabe” lub „znośne”) zdrowie psychiczne odczuwa około 5,3 proc. badanych, umiarkowane – około 24,7 proc., a lepsze („bardzo dobre” lub „doskonałe”) – około 70 proc.
– Większość z nas jest w niezłym stanie zdrowia psychicznego. Natomiast kilka milionów z nas jest uzależnionych, przede wszystkim od alkoholu lub ma okres uzależnienia od alkoholu. Dwa, trzy miliony Polaków cierpią na zaburzenia lękowe nawracające i około miliona jest dotkniętych przewlekłą bądź nawracająca depresją – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. Mirosław J. Wysocki, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny.
Szacuje się, że zaburzeń związanych z alkoholem i przyjmowaniem innych substancji psychoaktywnych (tytoń, narkotyki) doświadczyło 12,8 proc. Polaków, czyli 3,3 mln osób. To najliczniejsza grupa osób z problemami psychicznymi. Na drugim miejscu, jeśli chodzi o częstotliwość występowania, uplasowały się zaburzenia nerwicowe.
– Wśród tych na pierwszym planie są zaburzenia, które pozornie nie wyglądają tak groźnie, np. lęk społeczny, czyli sytuacje, w których człowiek ma niepewność siebie, unika wyzwań życiowych, ma trudności w nawiązywaniu kontaktów, mniejszą wydolność w różnych rolach życiowych i społecznych. Dosyć wysoko plasują się także zaburzenia typu fobii specyficznych, czyli lęk np. przed wysokością, głębokością, zamknięta przestrzenią czy ciemnością – wskazuje prof. Andrzej Kiejna, psychiatra, epidemiolog z Katedry Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Zaburzenia z tej grupy stwierdzono u 9,6 proc. badanych, czyli u 2,5 mln osób. Na miejscu trzecim są zaburzenia nastroju, które dotykają około 3,5 proc. populacji dorosłych osób, co – przekładając na liczby bezwzględne – daje około miliona osób.
– Przy czym w większości to są jednak zaburzenia o ciężkim bądź średnim nasileniu, czyli takie, które wymagają absolutnie pomocy medycznej. W podobnym odsetku są tzw. zaburzenia kontroli impulsów, które często swój początek mają w dzieciństwie, ale potem występują u osób dorosłych. Przekładają się na wzmożoną drażliwość – mówi prof. Andrzej Kiejna.
Ostatnią czwartą grupę stanowią osoby z zaburzeniami zachowań o charakterze wybuchowym, impulsywnym. To około 3,5 proc. badanych, co może oznaczać, że dotyczą one co trzydziestego Polaka. Ogółem stwierdzono, że co najmniej jedno zaburzenie psychiczne w ciągu całego życia wystąpiło u 23,4 proc. badanych, czyli u ponad 6 milionów Polaków.
– Polska plasuje się w tak zwanej środkowej strefie. Są kraje, takie jak Włochy, Hiszpania, gdzie rozpowszechnienie tych czterech kategorii jest nieco niższe i sięga około 20 proc. – mówi prof. Andrzej Kiejna.
Jak wynika z badania, choroba psychiczna należy do tych, które wymieniane są wśród chorób wywołujących lęk przez 17 proc. badanych, czyli rzadziej niż choroby zagrażające życiu takie, jak np. nowotwory, choroby serca, AIDS, ale częściej z kolei niż inne przewlekłe choroby związane ze społecznym naznaczaniem, takie jak uzależnienia od substancji, gruźlica czy choroby weneryczne. Dostępność i jakość lokalnych świadczeń psychiatrycznych jest jednak przy tym oceniana jako istotnie słabsza niż świadczeń zdrowotnych innych placówek publicznych.
Czytaj także
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-04-30: W Centralnym Rejestrze Umów znajdą się wydatki publiczne powyżej 10 tys. zł. Z powodu tak wysokiego progu wiele umów pozostanie niejawnych
- 2025-04-09: Sejmowa Komisja Zdrowia ciągle czeka na projekt ustawy o reformie szpitali. Po raz trzeci nie został zatwierdzony przez rząd
- 2025-04-14: Trwa kontrola szczepień dzieci. Rodzice uchylający się od tego obowiązku muszą się liczyć z karami
- 2025-04-07: Księża zgłaszają duże poczucie zagrożenia. Połowa badanych doświadczyła agresji w ostatnim roku
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-04: Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-04-07: Młode pokolenie szczególnie narażone na choroby cywilizacyjne. Unijni ministrowie zdrowia chcą przemodelować kwestie profilaktyki
- 2025-03-24: Ministerstwo Zdrowia wraca do pomysłu zakazu sprzedaży aromatyzowanych saszetek nikotynowych. Według ekspertów oznacza to likwidację całego rynku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.