Newsy

Brak społecznej dyscypliny to jedna z głównych przyczyn wzrostu zakażeń. Bez wzrostu zaufania społecznego zaostrzanie restrykcji wcale nie musi być skuteczne

2020-10-16  |  06:00
Mówi:Maria Libura
Funkcja:ekspertka ds. zdrowia Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
Firma:wiceprezes Polskiego Towarzystwa Komunikacji Medycznej
  • MP4
  • To, na ile społeczeństwa radzą sobie z pandemią, jest powiązane z poziomem zdyscyplinowania obywateli. W krajach demokratycznych zależy ono od poziomu zaufania społecznego. Wprowadzanie regulacji, które są uciążliwe, ale nie są egzekwowane, prowadzi do lekceważenia tych przepisów – mówi Maria Libura, ekspertka ds. zdrowia Klubu Jagiellońskiego. Jak podkreśla, obecnie obowiązujące restrykcje, dotyczące np. noszenia maseczek w przestrzeniach publicznych, nadal nie są przestrzegane przez dużą grupę osób, przez co nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Wprowadzanie kolejnych restrykcji może więc okazać się nieskuteczne, o ile nie wzrośnie społeczne zaufanie do oficjalnych komunikatów i strategii rządu.

    – Niedługo będziemy mieć sytuację, kiedy de facto wystąpi lockdown bez lockdownu. Czyli nawet jeżeli nie będzie oficjalnej decyzji o zamrożeniu gospodarki, to i tak liczba osób na kwarantannach dynamicznie wzrasta każdego dnia w związku z nowymi testami. Wielu ludzi zaczyna też obawiać się wychodzenia na zewnątrz, więc generalnie aktywność będzie spadała, niezależnie od tej odgórnej decyzji – mówi agencji Newseria Biznes Maria Libura, ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego ds. zdrowia, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Komunikacji Medycznej, kierownik Zakładu Dydaktyki i Symulacji Medycznej Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

    Na przestrzeni ostatnich dni w Polsce dochodzi do gwałtownych wzrostów zakażeń SARS-CoV-2. W czwartek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 91 zmarłych i 8099 nowych przypadkach koronawirusa. To rekordowy jak dotąd wynik. Liczba aktywnych przypadków przekroczyła tym samym 61 tys. W szpitalach znajduje się już 6538 osób pacjentów, z czego 508 pod respiratorami (tylko ze środy na czwartek zostało zajętych 41 kolejnych respiratorów). W sumie jak dotąd na koronawirusa zachorowało w Polsce ponad 149,9 tys. osób, natomiast zmarło 3308 chorych.

    Dlatego też rząd wprowadził nowe elementy do strategii walki z pandemią. To oznacza de facto częściowy powrót do obostrzeń, które obowiązywały wiosną tego roku podczas jej pierwszej fali. Wśród nich jest powrót do powszechnego noszenia maseczek lub przyłbic w przestrzeniach publicznych: w sklepach, na ulicach, targowiskach i bulwarach czy w środkach komunikacji miejskiej (za wyjątkiem parków, lasów i uprawiania sportu). W całym kraju lokale gastronomiczne będą czynne maks. do 21:00, a kluby fitness czy baseny w ogóle muszą zawiesić działalność. Ograniczona zostanie również dopuszczalna liczba osób w transporcie publicznym. Ponadto w czerwonej strefie, która od soboty obejmie 152 powiaty, w tym 11 miast wojewódzkich, będzie obowiązywał zakaz organizacji imprez okolicznościowych, ograniczenie limitu osób w kościołach i sklepach oraz nauczanie zdalne w szkołach ponadpodstawowych.

    – Wszyscy się zarzekają, że nie będzie podobnego zamrażania gospodarki jak wiosną i oczywiście nikt tego nie chce. Patrząc jednak na kraje, które uniknęły lockdownu, widać, że tam bynajmniej nie pozostawiono spraw własnemu biegowi. Często przywoływany jest przykład Szwecji, ale analizy pokazują, że Szwedzi mocno zastosowali się do reguł dystansowania społecznego i to też jest duża część ich sukcesu. W krajach takich jak Korea Południowa zastosowano restrykcyjne śledzenie kontaktów i testowanie, by nowe ogniska dusić w zarodku. Nie jest to więc kwestia odporności stadnej, ale zdyscyplinowanego społeczeństwa, które szybko dostosowało się do nowych reguł – mówi ekspertka ds. zdrowia Klubu Jagiellońskiego.

    Jak podkreśla, jednym z czynników mocno utrudniających walkę z pandemią jest w Polsce właśnie brak zdyscyplinowania w społeczeństwie i nieprzestrzeganie tych restrykcji, które już zostały wdrożone.

     Nawet po wprowadzeniu żółtej strefy w całym kraju widać wyraźnie, że nadal jest całkiem spory odsetek osób, które tych zaleceń nie przestrzegają. Zatem mamy uciążliwe obostrzenia, a z drugiej strony one nie przynoszą oczekiwanych rezultatów przez to, że nie są de facto egzekwowane – mówi Maria Libura.

    O przestrzeganie obowiązujących w kraju obostrzeń zaapelował w tym tygodniu także Główny Inspektor Sanitarny. Jak wskazał Jarosław Pinkas, w tej chwili w Polsce obserwowana jest transmisja rozproszona wirusa, bez pojedynczych ognisk. Ponieważ nie da się wskazać jednoznacznego źródła zakażenia, walka z pandemią jest utrudniona.

    – Wprowadzanie regulacji, które są uciążliwe, ale nie są egzekwowane, prowadzi do lekceważenia tych przepisów i pojawia się taka postawa: to nas nie dotyczy, bo przecież tyle osób też tego nie przestrzega. Bardzo trudno zmienić i przywołać obywateli do porządku, ponieważ  praktycznie przez całe lato dużo łagodniejsze obostrzenia nie były skutecznie egzekwowane – mówi ekspertka. – Potrzebna jest jasna i precyzyjna strategia w tym zakresie, bo niestety bez niej regulacje pozostają tylko postulatami. Gdyby na wcześniejszym etapie te łagodniejsze obostrzenia, np. obowiązek noszenia maseczek w środkach transportu miejskiego i przestrzeniach zamkniętych, były mocniej egzekwowane, to być może nie mielibyśmy obecnie do czynienia z taką skalą problemu.

    Komenda Główna Policji podkreśla w komunikatach, że w związku z zaostrzeniem restrykcji i nakazem powszechnego noszenia maseczek policjanci będą stosować taktykę „zero tolerancji”, a za niestosowanie się do przepisów grozi mandat w wysokości 500 zł. Funkcjonariusze mogą też skierować wniosek o ukaranie do sądu bądź sporządzić informację dla Sanepidu, który może nałożyć dużo wyższą grzywnę administracyjną. Tylko w Warszawie pomiędzy 10 a 12 października policjanci stołecznego garnizonu ukarali ponad 1100 osób, które zlekceważyły wytyczne Ministerstwa Zdrowia dotyczące zasłaniania nosa i ust. W ponad 430 przypadkach zostały skierowane wnioski do sądu – poinformowała KSP.

    – Myślę, że wymierzanie wysokich mandatów jest ostatecznością; w Polsce nie wykorzystano dotąd łagodniejszych metod egzekwowania zaleceń. Nie jest dobrym pomysłem przeskakiwanie od skrajności do skrajności, od dopuszczania masowego łamania zasad po karanie od razu każdej osoby niesubordynowanej wysokim mandatem. Pomiędzy tymi ekstremami jest jeszcze całe spektrum środków – mówi Maria Libura.

    Istotnym problemem jest też rosnące grono tzw. koronasceptyków, którzy negują istnienie pandemii i odmawiają noszenia maseczek w przestrzeniach publicznych. Jedną z najczęstszych teorii spiskowych, na które wskazują, jest m.in. ta, że noszenie maseczek prowadzi do grzybicy płuc, a COVID-19 jest niegroźny choćby w porównaniu ze zwykłą grypą albo nie istnieje w ogóle, a pandemia jest tylko globalnym spiskiem. W ostatni weekend w Warszawie i kilku dużych miastach Polski odbyły się wiece i manifestacje koronasceptyków pod hasłem „Zakończyć plandemię!”.

    Więcej na temat
    Farmacja Prawie połowa dorosłych Polaków odczuwa przewlekły stres. Pandemia i problemy finansowe mocno go nasilają Wszystkie newsy
    2020-10-14 | 06:20

    Prawie połowa dorosłych Polaków odczuwa przewlekły stres. Pandemia i problemy finansowe mocno go nasilają

    Prawie połowa Polaków odczuwa stres średnio kilka razy w tygodniu, a co piąty – codziennie lub prawie codziennie. Najczęstsze przyczyny to pandemia,
    Konsument Niemal 1/4 Polaków zmaga się z zaburzeniami psychicznymi. Stereotypy i negatywny język utrudniają im walkę z chorobą
    2020-10-13 | 06:25

    Niemal 1/4 Polaków zmaga się z zaburzeniami psychicznymi. Stereotypy i negatywny język utrudniają im walkę z chorobą

    Psychopata, wariat, świr, czubek – takie określenia odnoszące się do osób z zaburzeniami psychicznymi są powszechnie używane w potocznym języku, ale równie
    Media i PR Dzieci potrzebują wsparcia podczas pandemii. Bajkoterapia może im pomóc w zrozumieniu i przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa [DEPESZA]
    2020-09-24 | 06:15

    Dzieci potrzebują wsparcia podczas pandemii. Bajkoterapia może im pomóc w zrozumieniu i przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa [DEPESZA]

    – Pandemia SARS-CoV-2 jest trudnym czasem dla najmłodszych. Wiele dzieci nie tyle boi się zachorowania, co cierpi z powodu lęku wywołanego nieprzewidywalnością

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Kongres MOVE

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

    Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

    Ochrona środowiska

    Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

    Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

    Prawo

    Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

    Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.