Newsy

Farmaceuci będą odgrywać ważniejszą rolę w opiece szpitalnej. Ma to przynieść placówkom oszczędności

2020-01-20  |  06:30
Mówi:Michał Byliniak
Funkcja:prezydent Europejskiej Organizacji Farmaceutów, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Warszawie
  • MP4
  • W szpitalach pracuje ok. 1,7 tys. farmaceutów. Dziś głównie zajmują się zamawianiem leków i ich dostarczaniem na oddziały, ale ich zadania mogą zostać rozszerzone na podstawie procedowanych przepisów ustawy o zawodzie farmaceuty. Jak podkreśla wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej Michał Byliniak, włączenie farmaceutów w proces kliniczny, jak ma to miejsce w wielu krajach rozwiniętych, przełoży się na oszczędności dla szpitali i lepszą opiekę nad pacjentami. Ten proces wymaga jednak inwestycji i uświadomienia dyrektorom placówek, z jakimi korzyściami będą się one wiązać.

    – Jesteśmy przed wdrożeniem w polskich szpitalach modelu, który zwiększa zaangażowanie farmaceutów w opiekę farmaceutyczną, włącza ich w proces kliniczny. Przykładowo, w Hiszpanii czy niektórych polskich szpitalach farmaceuci pracują już w zespołach interdyscyplinarnych razem z lekarzami i pielęgniarkami – mówi agencji Newseria Biznes Michał Byliniak, prezydent Europejskiej Organizacji Farmaceutów, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Warszawie i wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

    Farmaceutów szpitalnych w Polsce jest zaledwie 1,7 tys. (dane kampanii „Po pierwsze farmaceuta” pod patronatem Ministerstwa Zdrowia). Pracują w szpitalnych aptekach albo działach farmacji szpitalnej, dbając o jakość i bezpieczeństwo leków. Odpowiadają m.in. za kompleksowe wsparcie farmakologiczne, zaopatrzenie szpitala w leki i wyroby medyczne, zamawianie i dystrybucję leków na poszczególne oddziały. Wykonują leki dla pacjentów i czuwają nad ciągłością terapii farmakologicznej.

    – Liczba farmaceutów w szpitalach mogłaby być trochę wyższa, ale dopiero włączenie ich w proces kliniczny spowoduje, że będzie ich potrzebnych o wiele więcej. Wszędzie tam, gdzie przeprowadzono pilotażowe badania wpływu farmaceutów na poprawę procesu leczenia, optymalizację farmakoterapii i procesu zarządzania lekami w zakresie farmakoekonomii, okazywało się, że ich liczba szybko wzrosła. Przykładem jest szpital wojewódzki w Ostrołęce, gdzie rola farmaceutów została zwiększona, a w krótkim czasie ich liczba wzrosła z dwóch do ośmiu – podkreśla Michał Byliniak.

    W końcówce grudnia Rządowe Centrum Legislacyjne opublikowało nowy projekt ustawy o zawodzie farmaceuty, nad którą prace toczą się od roku. Ten akt znacznie wzmocni rolę szpitalnych farmaceutów i nada im szereg nowych uprawnień, m.in. w zakresie uczestniczenia w badaniach klinicznych, prowadzenia terapii monitorowanej stężeniami leków, sprawowania nadzoru nad gospodarką produktami leczniczymi oraz wyrobami medycznymi w szpitalu oraz przeprowadzania analiz farmakoekonomicznych. Jak uzasadnił wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, większe uprawnienia dla farmaceutów mają przełożyć się na korzyści ekonomiczne dla szpitali, podnieść innowacyjność farmakoterapii oraz zapobiec nieprawidłowościom w realizacji usług farmaceutycznych i zadań aptek szpitalnych.

    Takich nieprawidłowości – jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli – w latach 2015–2017 było całkiem sporo. Żaden z 24 szpitali skontrolowanych przez izbę nie prowadził działalności w sposób zapewniający bezpieczeństwo farmakoterapii, a zaniedbania dotyczące gospodarki lekami były na tyle poważne, że mogły zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów. W dziewięciu z nich sposób postępowania z lekami nie gwarantował, że pacjent otrzyma pełnowartościowe medykamenty. NIK ujawnił też przypadki przechowywania na oddziałach szpitalnych lekarstw przeterminowanych lub o nieustalonym pochodzeniu. W niemal 80 proc. skontrolowanych szpitali stwierdzono niezgodności pomiędzy faktycznym stanem magazynowym leków a ewidencjami.

    – Raport NIK-u wskazał pewne słabości szpitali w zakresie farmakoterapii i zarządzania lekami. Wnioski zostały wyciągnięte. Dziś kluczem jest trafienie do tych szpitali, które nie mają problemu z finansowaniem, i rozwijanie w nich idei włączania farmaceutów w procesy leczenia – mówi Michał Byliniak.

    Jak podkreśla, zwiększenie roli i nadanie nowych uprawnień farmaceutom to proces, który wymaga przeniesienia dobrych wzorców z zagranicy i uświadomienia dyrektorom szpitali, z jakimi korzyściami będą się one wiązać.

    – Konieczne są też pewne inwestycje – dostosowanie oprogramowania w szpitalach, wdrożenie innowacyjnych rozwiązań technologicznych, takich jak systemy Unit Dose czy szaf lekowych na oddziałach. Nie można tego pominąć. W ciągu kilku lat takie inwestycje się zwracają, a potem zaczynają już przynosić bardzo konkretne oszczędności – mówi Michał Byliniak.

    Wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej zaznacza też, że wprowadzenie w szpitalach interdyscyplinarnych zespołów złożonych z lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów, dietetyków czy terapeutów przede wszystkim przełoży się na korzyści dla pacjentów – lepszą, holistyczną opiekę i większą skuteczność terapii. Taki model sprawdza się już w wielu krajach.

    – Farmaceuci są ekspertami od leków, ich łączenia, działań niepożądanych i farmakokinetyki, czyli wszystkiego, co decyduje o tym, czy farmakoterapia zaordynowana przez lekarza zakończy się sukcesem ­– podkreśla Byliniak. – Trzeba pamiętać, że przyjmowanie leków to nie tylko połknięcie tabletki, ale też inhalatory, peny do podawania leków domięśniowo i bardziej skomplikowane procedury. Wiele leków należy stosować w odpowiednich porach dnia, nie można ich łączyć z innymi lekami bądź pożywieniem. To skomplikowane dla pacjentów, zwłaszcza dla tych, którzy dopiero dowiadują się o chorobie, cierpią na chorobę przewlekłą lub zagrażającą życiu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Szkolenie Online IMM

    Prawo

    Problemy społeczne

    Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

    Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

    Motoryzacja

    Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

    Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.