Mówi: | Magdalena Pawłowska, ekspertka Instytutu Monitorowania Mediów Jolanta Bylica, dyrektor komunikacji w Nestmedic |
Kobiety w ciąży edukują się na forach i w mediach społecznościowych. O badaniach USG i KTG powstaje miesięcznie ok. 3 tys. publikacji
Przyszłe mamy to duża, dojrzała i zaangażowana społeczność internetowa. Chętnie dzielą się ze sobą doświadczeniami dotyczącymi ciąży i okresu poporodowego. Są grupą, która bardzo chętnie korzysta z forów internetowych. Polki szukają w internecie głównie informacji dotyczących badań związanych ze zdrowiem i stanem dziecka. Jak wynika z raportu Instytutu Monitorowania Mediów i marki Pregnabit, o samym USG i KTG powstaje miesięcznie około 3 tys. publikacji.
– Mamy stanowią w internecie liczną, bardzo aktywną i dojrzałą społeczność. Chętnie dzielą się swoją wiedzą, doświadczeniami i zadają wiele pytań. Myślę, że to stanowi ogromną wartość dla tej grupy – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jolanta Bylica, dyrektor komunikacji w Nestmedic, firmy, która opracowała teleKTG Pregnabit.
– Z racji tego, że mamy są bardzo aktywną grupą w internecie, także na etapie ciąży, IMM sprawdził, jak ta aktywność dotyczy tematu badań prenatalnych. Okazuje się, że w internecie i mediach społecznościowych średnio co miesiąc powstaje prawie tysiąc publikacji – mówi Magdalena Pawłowska z Instytutu Monitorowania Mediów.
Fora internetowe to najpopularniejszy wśród mam sposób komunikacji w internecie i to na nich najczęściej pojawia się temat badań medycznych w czasie ciąży. Z analizy ponad 5 tys. publikacji internetowych dotyczących tego tematu wynika, że 34 proc. z nich powstaje na portalach internetowych, 28 proc. – na forach, a kolejne 28 proc. na Facebooku. To o tyle ciekawe, że w innych kategoriach dyskusji fora zdecydowanie przegrywają z serwisami społecznościowymi.
– Powodów popularności forów może być kilka. Jednym z głównych na pewno jest anonimowość, ponieważ kobiety podejmują tam bardzo intymne tematy. Można też wymienić wsparcie, jakie otrzymują od współużytkowniczek, oraz bardzo szybkie odpowiedzi na zadawane tam pytania – tłumaczy Magdalena Pawłowska.
To może oznaczać, że informacje dostępne w mediach nie wystarczają kobietom w ciąży lub wolą one porozmawiać z kimś, kto miał podobne doświadczenia.
Najbardziej interesujące badania to – według analizy IMM – USG i KTG. To o nie najczęściej dopytują przyszłe mamy. Miesięcznie w sieci pojawia się ponad dwa tysiące publikacji dotyczących badania USG i tysiąc dotyczący KTG. Dużo trudniej znaleźć w sieci informacje i dyskusje dotyczące innych badań dla kobiet w ciąży: TSH, morfologii czy glukozy.
– Kobiety zadają pytania o to, jak się przygotować do badań, kiedy je wykonywać. Często też porównują swoje wyniki oraz szukają drugich opinii na temat diagnoz stawianych przez lekarzy – mówi Magdalena Pawłowska.
Publikacje dotyczące kardiotokografii (KTG) pojawiają się zwykle w kontekście porównywania doświadczeń i wyników badań. We wpisach kobiety zdają relacje z wizyt lub polecają innym przyszłym mamom wykonanie tego badania jako odpowiedź na opisywane dolegliwości i niepokoje. Jak podkreślają eksperci, tego typu rozmowy nie zastąpią jednak wizyty u lekarza.
– Warto namawiać mamy do tego, aby wiedzę, zwłaszcza tę związaną ze zdrowiem czy z aspektami medycznymi, weryfikowały u ekspertów. W przypadku kobiet w ciąży na pewno taką okazją są regularne wizyty u lekarza ginekologa czy spotkania z położną – podkreśla Jolanta Bylica.
Kobiety w ciąży mogą monitorować stan dziecka o dowolnej porze także dzięki zdobyczom telemedycyny. W ramach usługi mają możliwość zdalnej konsultacji z ekspertem.
– Kontakt z konsultantem telemedycznym jest na pewno bardzo cenny. Przykładem tego może być usługa teleKTG. Mama jest w stanie wykonać badanie w domu na własnej kanapie czy innym miejscu, a wyniki są analizowane i interpretowane przez Medyczne Centrum Telemonitoringu, które pracuje 24 godziny na dobę – mówi Jolanta Bylica.
W ramach przenośnego urządzenia i usługi Pregnabit kobiety mogą zdalnie i o dowolnej porze dnia i nocy wykonać badanie KTG. Urządzenie można wypożyczyć u wybranych podmiotów medycznych nie tylko w naszym kraju – korzystają już z niego także pacjentki z Norwegii czy afrykańskiej Kenii.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-24: Polacy świadomi wpływu ćwiczeń fizycznych na zdrowie. Branża fitness notuje zwiększony ruch
- 2024-10-02: Polacy na bakier z higieną cyfrową. To przekłada się na zdrowie fizyczne i psychiczne, szczególnie młodych
- 2024-09-27: MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety
- 2024-09-25: 94 proc. dzieci ma problem z podstawowymi umiejętnościami ruchowymi. Potrzebne zmiany w lekcjach WF-u
- 2024-09-23: Monika Mrozowska: Półmaraton dodał mi siły i odwagi. Zamierzam próbować rzeczy, które kiedyś spisałam na straty
- 2024-09-18: Część kosmetyków może być groźna dla kobiet w ciąży. Zwiększają ryzyko nadciśnienia
- 2024-09-03: Edukacja zdrowotna za rok będzie nowym przedmiotem. Już teraz ma się jednak znaleźć wśród priorytetów szkół
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.