Mówi: | Adam Sobieraj |
Firma: | Fundacja Drogi Mazowsza |
Polskie drogi jednymi z najniebezpieczniejszych w Europie. Sytuację mogłyby poprawić wyższe mandaty i obniżenie maksymalnej prędkości
W ubiegłym roku w Polsce zginęło w wypadkach drogowych 76 osób na milion mieszkańców – o 2 proc. więcej niż przed rokiem. To czyni polskie drogi jednymi z najniebezpieczniejszych w Unii Europejskiej. Koszty wypadków sięgają nawet 52 mld zł rocznie. Konieczna jest nie tylko edukacja kierowców, lecz także skuteczne odstraszanie – mandaty w Polsce należą do najniższych w Europie – podkreśla Adam Sobieraj z Fundacji Drogi Mazowsza.
– Mazowsze traci 4,5 mld zł w wyniku tego, że dochodzi do wypadków drogowych. 52 mld zł to koszt wypadków w całym kraju. Dla porównania program 500+ kosztuje nas 25 mld zł, a piątka Kaczyńskiego będzie kosztowała 40 mld zł. Nikt nie protestuje, że 52 mld zł wydajemy na wypadki, natomiast większość osób krzyczy, że pakiet socjalny jest za drogi. Nie zauważamy wydatków, które sami generujemy jako uczestnicy ruchu drogowego. Ubezpieczyciele pokrywają z tego raptem 8 mld zł, reszta jest z naszej kieszeni – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Adam Sobieraj z Fundacji Drogi Mazowsza.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2018 roku doszło w Polsce do 31,6 tys. wypadków drogowych, w których zginęło 2,8 tys. osób.
Polskie drogi należą do jednych z najniebezpieczniejszych w UE. Dane Komisji Europejskiej wskazują, że w ubiegłym roku w wypadkach drogowych ginęło w naszym kraju średnio 76 osób na milion mieszkańców. Pod tym względem wyprzedza nas tylko Rumunia (96 zabitych), Bułgaria (88), Łotwa (78) i Chorwacja (77). Poza Łotwą wszystkie te kraje zmniejszyły jednak liczbę ofiar śmiertelnych. Polska zanotowała jednak niewielki wzrost (o 2 proc.).
– Jeśli wzrośnie statystyka, to nie mówmy o tym, że to jest wahnięcie, tylko zróbmy wszystko, aby wizja zero, o której wszyscy mówią, była naprawdę realna. Dziś w Polsce na pewno nie jest ona realna – ocenia Adam Sobieraj.
Inicjatywa „Wizja zero” ma na celu sukcesywnie zmniejszanie liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych. W realizacji założeń mogłoby pomóc np. wprowadzanie w miastach specjalnych stref z dopuszczalną maksymalną prędkością 30 km/h. Zdjęcie nogi z gazu znacznie poprawiłoby bezpieczeństwo. O ile zderzenie pieszego lub rowerzysty z pojazdem jadącym 30 km/h daje nawet 90 proc. szans na przeżycie, o tyle przy prędkości 70 km/h spada do zaledwie 5 proc. Problemem jest też nieprzestrzeganie przez kierowców ograniczeń prędkości.
– Musimy nauczyć kierowców jeździć z prędkością 50 km/h. Do tego jest nam potrzebna dobra infrastruktura, która wymusi tę prędkość, policja, która wymusi przestrzeganie tego, oraz edukacja. Te 50 km/h nie jest po to, żeby utrudnić życie kierowcy. Aby poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym poprzez przepisy, tak naprawdę trzeba je kompleksowo przeanalizować i porównać z innymi krajami – mówi Sobieraj.
W Polsce brakuje też skutecznie odstraszających kar za przewinienia, bo mandaty opiewają na kilkaset złotych. W wielu krajach na Zachodzie wysokość mandatów jest uzależniona od stanu portfela. W państwach skandynawskich za niektóre wykroczenia nie ma górnej granicy grzywny dla kierowców, w Polsce można dostać maksymalnie 5 tys. zł.
– Perspektywa, że można dostać nie 100 zł, a 100 euro mandatu, nie 500 zł za potrącenie pieszego, a 5 tys. czy 50 tys. zł, na pewno zredukuje pewną liczbę wypadków z punktu widzenia ekonomicznego – przekonuje Adam Sobieraj. – Tak było w przypadku pijaństwa na drodze. Świadomość konsekwencji jazdy po alkoholu jest duża, w związku z tym wypadki z udziałem osób będących pod wpływem stanowią raptem kilka procent [8,8 proc. w 2018 roku – red.].
Zdaniem eksperta przykładem może być Słowacja, której udało się w ostatnich latach znacznie ograniczyć liczbę ofiar wypadków drogowych. Obniżono tam prędkość w miastach i przyjęto nowe przepisy ruchu drogowego. Podniesiono również kary za ich naruszenia. Wprowadzono podwyżki dla policjantów, aby zminimalizować ryzyko korupcji. Wprowadzono też wytyczne dla miast, jak skuteczniej zadbać o bezpieczeństwo. W Polsce problemem jest brak współpracy między instytucjami.
– Osobno policja, osobno Inspekcja Transportu Drogowego, osobno ministerstwa, osobno samorządy – większa współpraca na pewno przyniosłaby dużo lepszy efekt – przekonuje Sobieraj.
Kiedy w 2015 roku zlikwidowano możliwość kontroli drogowej przez samorządy, liczba wypadków wzrosła. Tylko faktycznie nakładane kary mogą spowodować, że kierowcy będą bardziej uważni.
– Przed wyborami w 2015 roku zlikwidowano możliwość kontroli drogowej przez samorządy i skutek jest taki, że po roku czy dwóch mamy wzrost wypadków, ponieważ kierowcy przestali na danych skrzyżowaniach przestrzegać prędkości – podkreśla ekspert Fundacji Drogi Mazowsza. – Weźmy przykład Poznania, gdzie w ciągu 3 miesięcy tego roku sfotografowano milion kierowców, którzy przekroczyli prędkość, ale nie można im wysłać mandatu, bo nie jest to w gestii władz samorządowych. Nie można bezpieczeństwa ruchu drogowego traktować jak wabik wyborczy.
Czytaj także
- 2025-06-27: Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku
- 2025-07-16: Na horyzoncie nowe terapie w leczeniu rdzeniowego zaniku mięśni. Rosną wyzwania w opiece nad dorosłymi pacjentami w Polsce
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-04-24: Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie
- 2025-03-31: W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat
- 2025-04-18: Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj
- 2025-04-29: Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive
- 2025-03-20: Prace nad deregulacją przyspieszają. Przedsiębiorcy wyczekują korzystnych zmian
- 2025-02-24: Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.