Newsy

Rośnie zapotrzebowanie na leki dla seniorów. Dodatkowo popyt na nie zwiększy projekt 75+

2016-06-29  |  06:50
Mówi:Piotr Błaszczyk, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego

dr n. farm. Leszek Borkowski, prezes zarządu fundacji Razem w Chorobie

Funkcja:prof. Ewa Marcinowska-Suchowierska, ekspert w Sekcji Ochrony Zdrowia w Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP
  • MP4
  • W kolejnych latach będzie rosło głównie zapotrzebowanie na leki stosowane w chorobach dotykających osób starszych – oceniają analitycy rynku. To efekt zmian demograficznych i wydłużającego się okresu życia. W najbliższych miesiącach ruch w tym segmencie będzie wzmagać ustawa o bezpłatnych lekach dla osób po 75 roku życia. Większość leków refundowanych stanowią produkty lecznicze krajowych wytwórców, którzy gwarantują ich wysoką jakość i ciągłość dostaw. 

    Według danych Głównego Urzędu Statystycznego udział osób starszych w populacji zwiększy się z 21,5 proc. w 2013 r. do 40,4 proc. w 2050 r. Wraz ze wzrostem liczby seniorów trwa proces wydłużania życia. Mężczyzna będzie miał przed sobą ponad 81 lat życia, czyli o 9 lat więcej niż w 2013 roku, a kobiety statystycznie żyć będą blisko 88 lat, czyli o blisko 6,5 roku dłużej. Zmiany wiekowe w społeczeństwie i wzrost popytu na leki generyczne powinny zachęcić do inwestowania w krajowy sektor farmaceutyczny, który zapewnia Polakom stały i terminowy dostęp do leków.

    Spośród leków, do których dopłacają pacjenci na listach 30 i 50 proc., 76 proc. to leki produkcji krajowej. Pacjent nie będzie więc musiał zamieniać tych leków na inne, a po drugie będzie miał do nich stuprocentowy dostęp. Kto więc, jak nie polskie firmy, może w szybki i pewny sposób dostarczyć te leki? – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Piotr Błaszczyk, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. – Deklarujemy, że w sposób pełny będziemy zabezpieczać potrzeby seniorów, które na pewno wzrosną ze względu na brak dopłaty do leków, co z kolei spowoduje wzrost ich konsumpcji.

    Jak szacuje Sequence HC Partners w 2030 roku zapotrzebowanie na leki na receptę wzrośnie o 29 proc. względem 2013 roku. Głównie będą to leki na choroby dotykające osoby starsze, czyli nadciśnienie, Alzheimera, osteoporozę i cukrzycę.

    Pacjent 75+ to może być człowiek zupełnie zdrowy, starzejący się w sposób fizjologiczny i z ograniczonymi możliwościami w stosunku do młodych osób, ale może to być też człowiek dotknięty wieloma różnymi chorobami, które będą powodowały nawet jego niepełnosprawność. Często mamy więc występowanie wielochorobowości, a co za tym idzie – wielolekowość, i wiele innych problemów – mówi prof. Ewa Marcinowska-Suchowierska, ekspert w Sekcji Ochrony Zdrowia w Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP.

    To właśnie z tego powodu rząd przyjął ustawę o darmowych lekach dla seniorów. Pozwoli ona osobom powyżej 75 roku życia otrzymywać bezpłatnie leki, na które recepty będzie mógł wypisywać lekarz rodzinny.

    Polski rynek farmaceutyczny jest w dużej mierze uzależniony od decyzji refundacyjnych i z dużym zadowoleniem oczekujemy na projekt listy 75+, gdyż jest to dodatkowe 564 mln zł z budżetu państwa przeznaczone na zwiększenie dostępności do leków w tej grupie pacjentów – zaznacza Piotr Błaszczyk.

    W wykazie tym mają znaleźć się w szczególności leki związane z terapią chorób wieku podeszłego, a więc przede wszystkim generyki stosowane w schorzeniach przewlekłych, m.in. urologicznych czy kardiologicznych.

    Leki te w ramach refundacji specjalnej, czyli darmowej dla seniorów 75+, to są leki znane, dopuszczone do obrotu, przebadane, będące na rynku od lat, niektóre nawet od 60 lat – mówi Piotr Błaszczyk. – Seniorzy od dawna stosują te leki, a teraz nie będą za nie płacić. Chwała ekipie rządzącej, że pomaga ludziom biednym i schorowanym.

    Polski przemysł jest jednym z większych producentów leków generycznych w Europie.

    Rodzimi producenci wprowadzają na rynek polski kolejne leki generyczne i nowatorskie rozwiązania technologiczne.

    Około 70 proc. leków sprzedawanych w Polsce pochodzi z krajowej produkcji, a wykorzystujemy na nie tylko 30 proc. funduszy zewnętrznych. Możemy, więc powiedzieć, że dostarczamy bezpieczne i przystępne cenowo leki – zapewnia Piotr Błaszczyk.

    Polskie leki są średnio o 20 proc. tańsze od tych importowanych, tym samym sprzyjają obniżeniu kosztów farmakoterapii dla pacjentów i stanowią oszczędność dla budżetu państwa. Jest to niezwykle ważne, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że ok. 17 proc. wystawianych recept nie jest wykupywanych z powodu braku pieniędzy w domowym budżecie.

    Jak podkreślają eksperci, o zaangażowaniu krajowych firm w leczenie pacjentów może świadczyć fakt, że część produkowanych leków, które nie mają swoich zamienników, jest nierentowna. Mimo to nie zaprzestano ich wytwarzania. Wśród nich są leki ratujące zdrowie i życie, m.in. atropina, adrenalina, morfina czy propafenon.

    Patrząc z punktu widzenia biznesu, producenci powinni zaniechać produkcji tych leków i tak też niektórzy zrobili. Natomiast polscy producenci, wiedząc, jak potrzebne są te produkty, i wiedząc, jak ważna jest ich niska cena, utrzymują produkcję na zasadzie działalności sprzecznej z zasadami biznesu – wyjaśnia dr Leszek Borkowski.

    Według danych GUS za 2013 rok rynek farmaceutyczny wygenerował prawie 1 proc. PKB, czyli 15,4 mld złotych. Na inwestycje, badania i rozwój krajowe firmy przeznaczają około 70 proc. zysków, przyczyniając się do wzrostu gospodarczego kraju i oferując atrakcyjne miejsca pracy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

    Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

    Ochrona środowiska

    Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

    „Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    IT i technologie

    Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

    Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.