Mówi: | dr Iwona Mazur, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Dializowanych prof. Ryszard Gellert, kierownik Kliniki Nefrologii i Chorób Wewnętrznych Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego |
Funkcja: | prof. Magdalena Durlik, prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego |
W Polsce 95 proc. osób z przewlekłą chorobą nerek nie wie o schorzeniu. Brakuje wczesnej diagnostyki i szybkiego dostępu do nefrologa
Nawet 4,5 mln Polaków cierpi na przewlekłą chorobę nerek. Aby ratować życie, co roku 4 tys. osób rozpoczyna leczenie dializami. Większość z nich dowiaduje się o chorobie zbyt późno.
– Problemem jest bardzo mała liczba zdiagnozowanych. 95 proc. osób nie wie o chorobie i umiera na powikłania spowodowane niewydolnością nerek – mówi w rozmowie z agencją Newseria Biznes Iwona Mazur, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Dializowanych.
Szacuje się, że na choroby nerek cierpi 4,5 mln Polaków, co najmniej 1,5 mln jest z tego powodu zagrożonych przedwczesną śmiercią. Bezpośrednią przyczyną zgonów będą zawały, udary, infekcje i nowotwory. Schorzenia nefrologiczne mogą przez lata nie dawać żadnych objawów. Choć chorobę łatwo wykryć, w Polsce rzadko wykonuje się konieczne badania, tym samym większość chorych o schorzeniu dowiaduje się zbyt późno. Tymczasem progresję choroby nerek można skutecznie zatrzymać na wiele lat i opóźnić leczenie nerkozastępcze.
– Nie można cofnąć choroby, ale można opóźnić jej rozwój nawet o kilkanaście lat. Jeżeli pacjent stosuje się do zaleceń, to w zależności od momentu wykrycia choroby ma możliwość zyskania kilkunastu lat normalnego życia, bez dializy i bez terapii nerkozastępczej – wskazuje Mazur.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu miejsc dializacyjnych było za mało, chorzy byli kwalifikowani przez specjalne komisje i możliwość leczenia ratującego życie mieli nieliczni, reszta umierała. To były dramatyczne wybory powodowane brakiem wystarczającej liczby miejsc w stacjach dializ. Od ponad 20 lat w Polsce chorzy nie mają problemu z dostępem do miejsc dializacyjnych. Dzięki współistnieniu publicznych i prywatnych ośrodków dializ wszyscy zdiagnozowani pacjenci mają szansę na przeszczep i ewentualne leczenie dializami. Ośrodki publiczne i niepubliczne leczą po około 50% pacjentów.
Najlepsza dla pacjenta pod względem fizjologicznym i społecznym jest dializa otrzewnowa. Przy tej dializie pacjent leczy się w swoim domu. W dzień lub, jeśli chce, w nocy. Lepiej się czuje i przeważnie szybciej jest przeszczepiany. Pacjent hemodializowany ma zabiegi 3 razy w tygodniu w stacji dializ. Wydaje się zasadnym nieograniczanie dostępu pacjentów do dializy otrzewnowej poprzez limitowanie kontraktów z NFZ lub też stawianie zawyżonych kryteriów przed ośrodkami dializ.
Eksperci podkreślają, że w Polsce powinien powstać zintegrowany system opieki nad chorymi na nerki promujący opiekę koordynowaną. Obecnie na wizytę u nefrologa trzeba czekać średnio 7 miesięcy. Lepszy dostęp do specjalistów w przychodni i w oddziale szpitalnym pozwoli ograniczyć rozmiary epidemii chorób nerek, zwiększyć liczbę przeszczepów i przedłużyć pacjentom życie dzięki optymalnemu procesowi leczenia.
– Niemniej jednak kierowanie pacjenta do nefrologa tylko dlatego, że jego nerki z powodu wieku działają gorzej niż u 20-latka nie ma sensu. Taki pacjent skierowany do lekarza nefrologa zajmuje komuś miejsce – przekonuje prof. dr hab. Ryszard Gellert, kierownik Kliniki Nefrologii i Chorób Wewnętrznych Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego.
Do poradni nefrologicznej powinni się dostawać ci pacjenci, którzy spełniają kryteria ściśle określone przez specjalistów. Osoba z przewlekłą progresywną chorobą nerek potrzebuje zespołu lekarzy. Tylko taki model może zapewnić efektywną współpracę z pacjentem w zapobieganiu postępowi choroby.
Co roku ok. 4 tys. Polaków, aby ratować życie, musi rozpocząć stałe leczenie dializami. Bez właściwego systemu opieki ich liczba będzie stale narastać.
– Chcemy zatrzymać sytuację schyłkowej terapii, dializoterapii, przeszczepienia nerek na tym etapie i nie dopuścić do dalszej progresji – podkreśla Ryszard Gellert.
Transplantolodzy przekonują, że w Polsce potrzebne są zmiany w systemie transplantacji, które zwiększą liczbę przeszczepień.
– W 2014 roku było 55 transplantacji nerki od dawcy żywego, w 2015 – 60. Łącznie przeszczepień w Polsce wykonuje się ok. tysiąca. Niestety, większość dializowanych chorych trwale i nieodwracalnie nie kwalifikuje się do transplantacji. Wedle statystyk w 2015 rok było 43 proc. chorych powyżej 65 roku życia i 37 proc. powyżej 75 lat – wyjaśnia prof. dr hab. Magdalena Durlik, prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego.
Nielimitowana finansowo i czasowo dostępność do koniecznych badań i konsultacji mogłaby usprawnić cały proces. Obecnie oczekiwanie na badania i konsultacje wydłuża czas kwalifikacji nawet do 12 miesięcy. Reformy wymaga też tzw. system alokacji.
– W Polsce to pacjent jedzie do nerki, wyrwany od rodziny i otoczenia do nieznanego sobie ośrodka transplantacyjnego. Natomiast w wielu krajach to nerkę przysyła się w pudełku do pacjenta i przeszczepienie wykonywane jest w tym ośrodku, gdzie chory został zakwalifikowany i gdzie znają go lekarze – tłumaczy prezes PTN.
Czytaj także
- 2025-07-28: Firmy dzierżawiące grunty od Skarbu Państwa muszą zwrócić majątek rolny. Zagrożony jest też wspierany przez nich ośrodek rehabilitacyjny
- 2025-07-10: Od lipca ułatwienia w dostępie do terapii dla osób z przewlekłą chorobą nerek. Eksperci apelują o włączenie dietetyków w proces leczenia
- 2025-07-01: Rynek piwa kurczy się w I półroczu 2025 roku. Zła pogoda w maju przyniosła 12-proc. spadek sprzedaży
- 2025-06-18: Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
- 2025-07-15: Magdalena Lamparska: Napisałam książkę „Babka w formie”. Można w niej znaleźć przepis na sernik Lamparski, który pochwalił zdobywca Oscara Wiliam Hurt
- 2025-06-16: Qczaj: Mam dłuższe włosy i w życiu nie słyszałem tylu komplementów na temat swojego wyglądu. Dziewczyny mnie porównują do Massimo z „365 dni”
- 2025-05-23: Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-16: Brakuje decyzji KOWR o przyszłości dzierżawionej ziemi rolnej. To zagrożenie dla polskiego rolnictwa i zatrudnionych w nim pracowników
- 2025-05-06: Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury
Przybywa osób, które z powodu zbyt krótkiego czasu opłacania składek pobierają emeryturę niższą od minimalnej. Tak zwanych nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys., a zdecydowaną większość grupy stanowią kobiety – wskazują badania ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W ich przypadku krótszy okres składkowy zwykle wynika z konieczności opieki nad dziećmi lub innymi osobami w rodzinie. Wśród innych powodów, wymienianych zarówno przez panie, jak i panów, są także praca za granicą lub na czarno oraz zły stan zdrowia.
Media i PR
M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu

Przykład Węgier pokazał, że procedura z artykułu 7 traktatu o UE o łamanie praworządności nie ma mocy prawnej z powodu braku większości, nie mówiąc o jednomyślności wśród pozostałych państw członkowskich. Negocjacje nowego budżetu UE to dobry pretekst do zmiany sposobu części finansowania z pominięciem rządu centralnego. Czerwcowy marsz Pride w Budapeszcie pokazał, że część społeczeństwa, głównie stolica, jest przeciwna rządom Viktora Orbána, ale i na prowincji świadomość konsekwencji działań Fideszu staje się coraz większa przed przyszłorocznymi wyborami.
Firma
Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin

Zapotrzebowanie na specjalistów od technologii blockchain dynamicznie rośnie – nie tylko w obszarze IT, ale również w administracji, finansach czy logistyce. Coraz więcej uczelni wprowadza programy związane z rozproszonymi rejestrami, które wyposażają studentów w umiejętności odpowiadające wymogom rynku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.