Mówi: | Krystian Domino |
Funkcja: | uczestnik Festiwalu Biegowego w Krynicy-Zdroju; Drużyna Szpiku KGHM |
W Polsce wciąż bardzo niewielu dawców szpiku
Zaledwie 300 tys. osób w Polsce jest zarejestrowanych jako dawcy szpiku kostnego. To jeden z najniższych wyników w Europie, choć stopniowo się poprawia. Oddawanie szpiku jest bezbolesne i nieobciążające dla organizmu, co potwierwdzali w weekend członkowie Drużyny Szpiku KGHM uczestniczący w Festiwalu Biegowym w Krynicy-Zdroju.
Liczba zarejestrowanych dawców szpiku w Polsce stopniowo rośnie, jednak nadal należy do najniższych w Europie. W Niemczech jest ich 4 mln – ponad trzynastokrotnie więcej niż w Polsce.
– Jest to bezbolesne. Są dwie metody pobierania szpiku: z talerza biodrowego lub bezpośrednio poprzez pobieranie krwi. Żadna z tych metod nie jest obarczona ryzykiem powikłań – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Krystian Domino, członek Drużyny Szpiku KGHM, która uczestniczyła w Festiwalu Biegowym. – Każdy z nas powinien być dumny z tego, że jest potencjalnym dawcą szpiku.
Przeszczep szpiku jest często jedyną skuteczną możliwością leczenia białaczek lub niedokrwistości. Po zniszczeniu szpiku, czyli wypełniającego większość kości narządu krwiotwórczego, osoby chorej konieczne jest jej zastąpienie zdrowym szpikiem. Przeszczep przeprowadza się podobnie jak transfuzję krwi. Niezbędna jest jednak niemal identyczność genetyczna dawcy i biorcy. Z tego powodu od zapisania się do rejestru dawców do momentu faktycznego oddania szpiku mogą upłynąć lata, a czasem dawca nigdy nie ma takiej możliwości.
– Szczęściem jest bycie autentycznym dawcą dla drugiej osoby, bo tutaj jest największy problem. Nie każdy może znaleźć swojego bliźniaka genetycznego. Dlatego powinniśmy jak najwięcej ludzi, potencjalnych dawców zbierać do rejestru, aby w momencie, kiedy zajdzie taka potrzeba, móc okazać się uzdrowicielem, pomocną dłonią, czasami ostatnim ratunkiem dla innej osoby – przekonuje Domino.
Tłumaczy, że z uwagi na bardzo niewielkie prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego dawcy często przeprowadza się przeszczepy pomiędzy różnymi krajami. Polacy oddają szpik zagranicą, a do Polski przyjeżdżają m.in. niemieccy chorzy. Im więcej osób w rejestrach, tym większe prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniej pary bliźniaków genetycznych.
– Oddanie szpiku nie jest obciążeniem. Po pobraniu szpiku nie ma żadnego dyskomfortu, jeśli chodzi o organizm człowieka, nic nie boli, można następnego dnia iść biegać – zapewnia Tomasz Chmielowiec z Drużyny Szpiku KGHM.
Dodaje, że przed trafieniem do rejestru każda osoba przechodzi szczegółowe badania. Oddać szpik mogą wszyscy, którzy spełniają kryteria zdrowotne, m.in. nie chorowali na nowotwory, nie są nosicielami wirusa HIV lub wirusa żółtaczki typu B albo C. Są również minimalne wymagania dotyczące np. wagi ciała – dawcami nie mogą być osoby ważące poniżej 50 kg. Katarzyna Mikoszewska z Drużyny Szpiku, mimo że sama właśnie z tego powodu nie może zostać dawcą, podkreśla jednak, że w promocję oddawania szpiku można zaangażować się również w inny sposób.
Drużyna Szpiku KGHM angażuje się w promocję oddawania szpiku poprzez akcje w obrębie miedziowego koncernu. Krystian Domino wkrótce chce organizować akcję w Hucie Miedzi „Głogów”. Członkowie zespołu propagują ideę również poza siedzibą firmy, np. poprzez udział w imprezach sportowych takich jak Festiwal Biegowy w Krynicy-Zdroju.
– Biegamy, pływamy i wszędzie tę akcję staramy się rozpropagować. Na naszych wyjazdach, praktycznie na każdych zawodach jest nasze stoisko, gdzie rejestrujemy potencjalnych dawców szpiku. To jest żmudna ciężka praca, żeby przekonać ludzi, ale mam nadzieję, że mentalność wśród Polaków odmieni się i przestaniemy się bać, że coś się stanie, tylko będziemy myśleć o tym, że możemy komuś uratować życie – zachęca Domino.
– Jako Drużyna Szpiku KGHM biegamy w specyficznych czerwonych koszulkach po to, żeby pokazać ludziom, że są ludzie e potrzebie, ludzie potrzebujący szpiku – dodaje Chmielowiec.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-09-03: Po 2,5 roku wojny w Ukrainie temat bezpieczeństwa i odporności państwa pozostaje dominującym w debacie publicznej. Nie tylko w aspekcie militarnym
- 2023-09-22: Rynek kredytów hipotecznych odżywa. W III kwartale wyniki o kilkaset procent podbija rządowy program
- 2023-10-05: Wielomiliardowe inwestycje na kolei nabierają rozpędu. Pociągi będą się poruszać z maksymalną prędkością 250 km/h
- 2023-09-19: Ogromny wzrost liczby turystów w Małopolsce. Przyczynia się do tego promocja regionu i organizacja wydarzeń międzynarodowych
- 2023-09-25: Wojna w Ukrainie zaburzyła rozwój gospodarki i turystyki Podkarpacia. Strategia Karpacka na szczeblu UE szansą dla całego regionu
- 2023-09-25: E-handel coraz bardziej ekologiczny. InPost umożliwi sprawdzanie oszczędzonego śladu węglowego na każdej paczce
- 2023-09-18: Chiny otwarcie dążą do pozycji światowego hegemona. Wykorzystują organizacje międzynarodowe do realizacji tego celu
- 2023-09-18: Polska mocno zacieśnia współpracę z Republiką Korei. Relacje silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej
- 2023-03-30: Przeszczepy skóry mogą być nakładane jak ubrania. Naukowcy z Columbia University pracują nad metodą ich personalizacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
Prace nad pakietami deregulacyjnymi trwają. Biznes liczy na ich sprawne przeprocesowanie, ale i tak nie spodziewa się, żeby pierwsze efekty były widoczne przed jesienią. Dziś przedsiębiorcy 40 proc. swojego czasu spędzają na wypełnianiu różnego typu wymagań, a dodatkowo wstrzymują się z inwestycjami ze względu na niestabilność prawa. Zdaniem przedsiębiorców deregulacja to krok w dobrym kierunku, który pozwoli na przesunięcie zamrożonych w bankach pieniędzy na inwestycje i zwiększy konkurencyjność polskich firm.
Ochrona środowiska
Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać

Aktualizacja programu Czyste Powietrze, która wystartowała 31 marca br., przyniosła m.in. uszczelnienie zasad finansowania oraz zwiększenie monitoringu wykonawców. – Obecna edycja programu jest najbardziej wymagająca ze wszystkich, jakie do tej pory realizowaliśmy – mówi Paweł Bednarek, prezes zarządu Columbus ONE. Wiele firm nie było w stanie się odpowiednio przygotować do zmian i teraz wstrzymały pozyskiwanie nowych klientów. Grupa Columbus ma ambicję, by konsolidować ten bardzo rozdrobniony rynek.
Handel
Na platformach sprzedażowych mogą się znajdować szkodliwe produkty. Dotyczy to całego rynku online

Badanie odzieży i bielizny zakupionych na dwóch azjatyckich platformach wykazało obecność w części z nich niebezpiecznych związków w niepokojących stężeniach – wynika z Raportu Federacji Konsumentów. Podobne produkty mogą się jednak również znajdować na polskich czy międzynarodowych platformach.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.