Mówi: | Prof. Barbara Kudrycka |
Funkcja: | minister nauki i szkolnictwa wyższego |
70 wydziałów polskich uczelni i jednostek badawczych z najniższą oceną. Będą miały problem z finansowaniem badań
Jednostki naukowe i badawcze, które otrzymały najniższą kategorię C w ocenie Komitetu Ewaluacji Jednostek Naukowych, otrzymają najmniej funduszy na działalność badawczą i w dodatku tylko przez 6 miesięcy. Wśród nich są również dopiero powstałe instytuty i wydziały oraz uczelnie niepubliczne, które po raz pierwszy poddały się badaniom. Na 963 zbadane jednostki 37 otrzymało najwyższą ocenę (A+), a najwięcej, bo 500, zostało ocenionych dobrze (kategoria B).
– Oceniane były wszystkie instytuty naukowe, instytuty badawcze, i wszystkie wydziały, jednostki wewnętrzne uczelni wyższych, centra – jeśli prowadzą badania naukowe – również. W sumie było parametryzowanych ponad 900 jednostek – wyjaśnia prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.
Wyróżniającą ocenę A+ otrzymało 37 jednostek, w których badania prowadzi się na światowym poziomie. To m.in. instytuty naukowe Polskiej Akademii Nauk, Uniwersytetu Warszawskiego, Jagiellońskiego, Wrocławskiego i SGH. To do nich trafi największe finansowanie.
– Za kategoriami kryje się algorytm finansowania jednostek. Ponad 70 jednostek to kategoria C, wśród nich są nowe instytuty, wydziały, często uczelnie niepubliczne, które po raz pierwszy poddały się parametryzacji. Te będą miały najgorzej, otrzymają najmniej środków i tylko przez 6 miesięcy. W ciągu całego okresu obowiązywania oceny, czyli czterech lat, jednostki z kategorią C albo muszą bardzo mocno pracować, żeby poprawić jakość badań, albo szukać sposobów poprzez restrukturyzację, konsolidację, nawet likwidację w niektórych przypadkach – mówi prof. Kudrycka.
Przyznaje, że wcześniej środki na realizację badań nie były kierowane zgodnie z wynikami parametryzacji, a były uzależnione od uznania ministra
– My wprowadziliśmy zasadę, że parametryzacja jest najistotniejszym składnikiem algorytmu i tutaj minister nie może wedle uznania powiedzieć: lubię jeden instytut, przekonali mnie jego pracownicy, to mu więcej dam, a drugiego nie lubię, bo mi podpadł z jakichś powodów, i w związku z tym dostaną mniej. Tutaj te wszystkie parametry, wskaźniki, mierniki i wagi określają bardzo szczegółowo, jaki jest potencjał naukowy i jakie osiągnięcia naukowe ma dana jednostka w ostatnich kilku latach – podkreśla minister.
Kategorię A i B, czyli ocenę bardzo dobrą i dobrą, otrzymało łącznie ok. 800 jednostek. Zdaniem minister nauki to dowód na to, że prowadzone tam badania oceniono jako bardzo rzetelne, w wielu przypadkach przełomowe.
Wyjaśnia, że KEJN oceniał działalność naukową instytutów i wydziałów, ale za tym idzie również jakość zajęć dydaktycznych. Jest to więc cenna informacja punktu widzenia studentów, ale również przedsiębiorców, którzy coraz częściej szukają wśród naukowców partnerów do badań.
– W danej jednostce naukowej, na danym wydziale pracują lepsi naukowcy, więc powinny tam docierać studenci, którzy chcą spotykać dobrych lub wybitnych naukowców. Naturalnie to jest też pewien sygnał dla przedsiębiorców, zainteresowanych współpracą z nauką. To właśnie tam, gdzie są najlepsi, powinni znajdować partnerów, którzy by prowadzili badania na ich zlecenie, czy też pomagali im ekspercko w dalszej działalności – mówi prof. Kudrycka.
Ministerstwo liczy się z tym, że jednostki będą odwoływać się od wyników badania i zapewnia, że wszystkie uwagi zostaną wzięte pod uwagę, co może oznaczać konieczność weryfikacji ocen.
Analizą i porównywaniem dorobku naukowego wydziałów, instytutów naukowych i badawczych zajmował się Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych. Składał się on z naukowców pod przewodnictwem prof. Macieja Zabela z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Ocenie podlegały osiągnięcia o naukowe i twórcze, potencjał naukowy, a także efekty działalności naukowej. Jednostki podzielono na cztery grupy nauk: humanistyczne i społeczne, nauki o życiu, nauki ścisłe i inżynieryjne oraz nauki o sztuce i twórczości artystycznej.
Czytaj także
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-06: Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
- 2025-04-23: Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
- 2025-04-24: Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie
- 2025-04-11: Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.