Mówi: | dr Marta Malinowska-Cieślik |
Funkcja: | adiunkt |
Firma: | Instytut Zdrowia Publicznego, Wydział Nauk o Zdrowiu, Uniwersytet Jagielloński |
Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć
Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.
Smartfon lub tablet pojawia się w dłoniach coraz młodszych dzieci. Oprócz wielu szans, jakie wiążą się z dostępem do cyfrowego świata, eksperci wymieniają również cały katalog zagrożeń. Pochylają się nad nim naukowcy z całego świata, w tym najbardziej renomowane, międzynarodowe instytucje badawcze. Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) opublikowało w marcu kolejną edycję badania z cyklu Health Behaviour in School-aged Children (HBSC).
– Badania te dotyczą przemocy w szkole i cyberprzemocy rówieśniczej. Dane te pochodzą z badań przeprowadzonych w 2022 roku w 44 krajach od prawie 280 tys. uczniów, w tym również z Polski. W Polsce uczestniczyło w nich około 5 tys. uczniów w wieku 11, 13 i 15 lat – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Marta Malinowska-Cieślik, adiunktka z Instytutu Zdrowia Publicznego na Wydziale Nauk o Zdrowiu na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Jak wskazuje raport, trendy przemocy rówieśniczej nie zmieniły się wprawdzie w ciągu ostatnich lat, jednak zjawisko cyberprzemocy przybiera na sile w zastraszającym tempie. Od 2018 roku nastąpił wzrost odsetka osób doświadczających cyberprzemocy z 12 proc. do 15 proc. w przypadku chłopców i z 13 proc. do 16 proc. w przypadku dziewcząt. Wśród głównych przyczyn wymieniana jest rosnąca cyfryzacja interakcji społecznych wśród młodych ludzi. Ten fakt w ocenie WHO może mieć bardzo istotny wpływ na ich życie – młodzi ludzie spędzają do sześciu godzin online każdego dnia, więc nawet niewielkie zmiany we wskaźnikach przemocy mogą mieć głęboki wpływ na zdrowie i samopoczucie tysięcy osób.
– W Polsce cyberprzemocy doświadczył jeden na pięciu nastolatków, czyli 20 proc., to jest duża różnica. Mamy dużo wyższy odsetek młodzieży uczestniczącej w cyberprzemocy w stosunku do tej średniej krajów z badań HBSC. Polska niestety wyróżnia się niechlubnie w tych statystykach pod względem cyberbullyingu, czyli przemocy rówieśniczej w cyberprzestrzeni – zwraca uwagę dr Marta Malinowska-Cieślik.
Około 12 proc. nastolatków przyznaje, że stosuje cyberprzemoc wobec innych. Chłopcy częściej są sprawcami niż dziewczęta (14 proc. vs. 9 proc.). W Polsce najwyższy odsetek sprawców cyberprzemocy obserwuje się wśród 15-letnich chłopców (26 proc.) i 13-letnich dziewcząt (18 proc.). W każdej grupie wiekowej polska młodzież znajduje się w pierwszej piątce krajów i regionów o najwyższym odsetku osób doświadczających cyberprzemocy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki (25 proc. chłopców i 28 proc. dziewcząt).
– W przypadku bullyingu, czyli przemocy szkolnej face to face, nie zaobserwowaliśmy zmian w porównaniu do poprzedniej edycji badania, ani wzrostu, ani spadku, co też nie jest powodem do zadowolenia, bo wiemy, że szkoły mają ofertę i korzystają z różnych programów przeciwdziałania przemocy rówieśniczej w szkole – mówi ekspertka Instytutu Zdrowia Publicznego na UJ. – 11 proc. badanych nastolatków doświadczyło przemocy, czyli można uogólnić, że jeden na 10 nastolatków. W Polsce podobny odsetek badanych uczniów doświadczył takiej przemocy rówieśniczej w szkole. Jeśli chodzi o sprawców, którzy przejawiają taką przemoc, to było średnio 6 proc. nastolatków w badaniach międzynarodowych, a w Polsce 7,5 proc., więc podobnie. Aczkolwiek w Polsce jest dużo większa różnica między chłopcami a dziewczętami – dużo więcej chłopców doświadcza agresji szkolnej i ją przejawia.
Sprowadzenie przyczyn takiego stanu rzeczy wyłącznie do stopnia cyfryzacji interakcji społecznych byłoby sporym uproszczeniem. Wyniki badania HBSC podkreślają złożoność przemocy rówieśniczej wśród nastolatków oraz kluczową rolę, jaką czynniki społeczne, kulturowe i technologiczne odgrywają w kształtowaniu tych zachowań. Eksperci wskazują m.in. na nierówność ze względu na płeć. W krajach, gdzie jest ona bardziej wyraźna, przemoc ze strony nastolatków jest częstsza.
– Najwięcej przyczyn upatruje się w skuteczności programów przeciwdziałania przemocy – ocenia dr Marta Malinowska-Cieślik. – Pojawia się coraz więcej takich programów, natomiast ich skuteczność jest niewielka albo nie są one wdrażane ze względu na brak przeszkolonej kadry czy brak czasu i innych zasobów. Mało jest kampanii, które pokazują, jak się chronić, jak stawiać granice, które uczą zachowań prewencyjnych w interakcjach z drugim człowiekiem, szczególnie online.
Dodaje jednak, że programy przeciwdziałania przemocy nie powinny spoczywać tylko na barkach sektora edukacji. Trzeba w nie włączać również sektor ochrony zdrowia czy instytucje samorządowe.
– Nasze badania HBSC wskazują, że angażowanie nastolatków w takie aktywności prospołeczne, w różne działania organizacji pozarządowych na poziomie społeczności lokalnej również chronią te osoby przed uczestniczeniem w różnego rodzaju formach przemocy. Samo zdrowie psychiczne i dobrostan nastolatków to oczywiście profilaktyka, ale też dostęp do leczenia i konsultacji psychiatrycznych – wymienia ekspertka.
Jak podkreśla dr Agnieszka Małkowska-Szkutnik, współkoordynatorka badania HBSC w Polsce, z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego, największa grupa zaangażowana w przemoc rówieśniczą, czyli obserwatorzy, również powinna być objęta działaniami interwencyjnymi i profilaktycznymi. Konieczne jest wzmocnienie kompetencji reagowania na przemoc.
– Wśród zaleceń Biura Światowej Organizacji Zdrowia są przede wszystkim te związane z redukowaniem nierówności ekonomicznych czy społeczno-kulturowych ze względu na płeć. To są działania na poziomie krajowym, regionalnym – podkreśla dr Marta Malinowska-Cieślik. – Po drugie, to też wdrażanie spójnego, zrównoważonego, zintegrowanego krajowego systemu nadzoru nad przemocą. W Polsce mamy dobrze działający nadzór nad przemocą domową w postaci procedur Niebieskich Kart, ale pomija się dane dotyczące przemocy poza środowiskiem domowym, czyli przemoc wobec dziecka, również rówieśnicza. To wszystko powinno być zbierane, chociażby w placówkach oświatowych, wychowawczych, w szkołach i zintegrowane.
Czytaj także
- 2024-04-12: Doświadczenie gnębienia w dzieciństwie rzutuje na zdrowie w całym życiu. Naukowcy alarmują, że osoby gnębione mogą żyć krócej
- 2024-03-01: Szykują się gruntowne zmiany w polskich szkołach. MEN: Chcemy, żeby zdobywana wiedza nie była okupiona cierpieniem psychicznym
- 2024-03-07: Psycholog w każdej szkole priorytetem MEN w kontekście zdrowia psychicznego uczniów. Planowane są także programy dla rodziców i nauczycieli
- 2024-02-23: Coraz gorsza kondycja psychiczna polskich nastolatków. Szkoły potrzebują narzędzi, żeby reagować na depresję i kryzysowe sytuacje
- 2024-03-19: Szkoły potrzebują procedur związanych z próbami samobójczymi uczniów. Niezbędne są także szkolenia dla nauczycieli i rodziców
- 2024-02-09: Bezpieczeństwo w polskich szpitalach pozostawia wiele do życzenia. Dotyczy to zarówno pacjentów, jak i personelu medycznego
- 2024-03-11: Monika Richardson: Po 25 latach pracy w telewizji niełatwo było mi zmienić zawód. Teraz jestem nauczycielką języków obcych i uczę nawet polskiego uchodźców z Ukrainy
- 2024-01-24: Przedsiębiorcy patrzą w przyszłość z większym optymizmem. W mniejszym stopniu przeszkadza im niepewność gospodarcza
- 2024-01-29: Wymierzanie klapsów zaburza rozwój psychologiczny i społeczny dziecka. Nawet rzadkie stosowanie kar fizycznych może zostawić trwały ślad
- 2024-01-22: Bezpłatne szczepienia dla nastolatków przeciw HPV także w 2024 roku. Jak na razie niewielu rodziców się na nie decyduje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Konsument
![](https://www.newseria.pl/files/11111/recycling-1,w_274,_small.jpg)
Gminy obawiają się wysokich kar za nieosiągnięcie poziomów recyklingu odpadów. Apelują o szybkie wprowadzenie zasady „zanieczyszczający płaci”
Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wdrożył jeszcze systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). W efekcie koszty zagospodarowania odpadów opakowaniowych obecnie ponoszą głównie mieszkańcy, a odpowiedzialność organizacyjną – gminy. To na nich spoczywa też obowiązek osiągania określonych prawem poziomów odpadów poddanych recyklingowi. W tym roku wiele z gmin może mieć z tym problem, a to oznacza groźbę kar. Wprowadzenie systemu kaucyjnego bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia ROP może oznaczać dalsze problemy gmin. – Konieczne jest uszczelnienie systemu – podkreśla Olga Goitowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Prawo
Cudzoziemcy odgrywają coraz większą rolę na polskim rynku pracy. Firmy wciąż obawiają się skomplikowanych i długotrwałych procedur
![](https://www.newseria.pl/files/11111/gremi-cudzoziemcy-foto,w_133,_small.jpg)
Liczba pracowników z zagranicy zarejestrowanych w ZUS-ie w ciągu ostatniej dekady wzrosła kilkukrotnie. Zdecydowanie szybciej przybywa w tej grupie obywateli spoza Unii Europejskiej, nie tylko z Ukrainy, Białorusi i Kaukazu, ale też z Azji Południowo-Wschodniej, Afryki czy Ameryki Południowej. W przyszłości potrzeba zatrudniania obcokrajowców będzie coraz większa ze względu na kurczącą się liczbę osób w wieku produkcyjnym. Dlatego firmy podkreślają potrzebę uproszczenia procedur dopuszczających pracowników z krajów trzecich i skrócenia czasu ich procedowania.
Transport
Warszawa pracuje nad rewolucją biletową. Nowy system pozwoli płacić tylko za faktyczny czas podróży lub przejechane kilometry
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ztm-warszwa-bilety-foto2,w_133,r_png,_small.png)
W stolicy trwają prace nad nowym systemem biletowym. Zamiast karty miejskiej, na której kodowane są wszystkie dane, powstanie centralne konto pasażera, dostępne z komputera i aplikacji mobilnej. Zniknie konieczność skanowania kodów QR w pojazdach, a wprowadzony ma zostać nowy system naliczania opłat za przejazd, wzorowany na obowiązującym m.in. w Londynie. – Zależy nam, żeby pasażer nie zastanawiał się, jaki bilet kupić, a podróż jego była rozliczana optymalnie, bo o to tu głównie chodzi – przekonuje Agnieszka Siekierska-Otłowska, dyrektorka Pionu Handlowego ZTM w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.