Mówi: | Bernhard Matussek |
Funkcja: | dyrektor zarządzający, konsultant |
Firma: | Kienbaum |
Dodatkowe ubezpieczenia emerytalne dla pracowników to u nas wciąż rzadkość - nawet dla kadry kierowniczej
Kadra zarządzająca w Polsce jako dodatek do wynagrodzenia dostaje zazwyczaj służbowe samochody czy prywatne ubezpieczenia medyczne. Jednak, inaczej niż osoby na podobnym szczeblu pracujące w zachodniej Europie, rzadko otrzymują prywatne ubezpieczenie emerytalne.
– Samochód służbowy od pewnego poziomu zarządzania jest ważnym elementem uposażenia zarówno w Polsce, jak i na zachodzie Europy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Bernhard Matussek, dyrektor zarządzający i konsultant firmy doradczej Kienbaum. – Polscy pracownicy na wysokich szczeblach cenią sobie także prywatne ubezpieczenia medyczne i pracodawcy zazwyczaj zgadzają się na nie – dodaje Kienbaum.
Jednak warunki dodatkowego uposażenia polskiej kadry zarządzającej różnią się od tych, które panują na zachodzie.
– Chodzi przede wszystkim o dodatkowe ubezpieczenia emerytalne – wyjaśnia Matussek. – Na zachodzie Europy świadomość społeczna jest w tej kwestii większa. Problemy systemu emerytalnego są szeroko dyskutowane, a ludzie zdają sobie sprawę, że składki płacone w ramach powszechnego systemu nie wystarczą na utrzymanie dotychczasowego poziomu życia.
Wprawdzie coraz więcej Polaków również zdaje sobie sprawę z problemów ZUSu, jednak rzadko przekłada się to na konkretne działania.
– Według naszych obserwacji członkowie zarządów czy dyrektorzy wchodzący do danej spółki rzadko skupiają się w negocjacjach na tzw. trzecim filarze czy dodatkowych ubezpieczeniach emerytalnych - zauważa dyrektor zarządzający firmy Kienbaum. – W przeciwieństwie do prywatnego ubezpieczenia medycznego, temat ten zazwyczaj w ogóle nie należy do agendy dotyczącej zatrudnienia danej osoby – dodaje rozmówca Newserii.
Założona w 1988 r. firma Kienbaum zajmuje się doradztwem dla wyższej kadry kierowniczej. Świadczy także usługi executive search i know-how w obszarze zarządzania zasobami ludzkimi.
Czytaj także
- 2025-02-12: Młodzi naukowcy przez niskie płace odchodzą z uczelni. To duże zagrożenie dla rozwoju polskiej gospodarki i technologii
- 2025-02-04: Jakub Rzeźniczak: Jestem dumny z tego, jaki teraz jestem. Mam przy boku osobę, która ma na mnie bardzo dobry wpływ
- 2025-02-24: Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji
- 2025-01-08: Podwyżki wynagrodzeń nie rozwiążą problemu niedoboru nauczycieli. Ważny jest też prestiż zawodu i obciążenie obowiązkami
- 2024-12-30: Nowy rok to dobry moment na refleksję nad celami finansowymi. Polacy mają coraz większą świadomość konieczności budowania kapitału
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-11-22: Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.