Newsy

Drobni usługodawcy mają szansę wyjść z szarej strefy. Działalność nierejestrowa powinna też zwiększyć przedsiębiorczość

2018-07-05  |  06:25

Działalność nierejestrowa pomoże walczyć z szarą strefą i zwiększy przedsiębiorczość – ocenia Mariusz Rutke z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie i Katowicach. Na rozwiązaniu skorzystają przede wszystkim drobni usługodawcy, np. prowadzący korepetycje, świadczący drobne usługi krawieckie i osoby, dla których działalność gospodarcza ma charakter dorywczy. Obecnie w większości działają w szarej strefie, bo nie są w stanie z osiąganych przychodów zapłacić składek ZUS. Przy działalności nierejestrowej, jeśli nie przekroczą limitu, takie osoby są zwolnione ze składek społecznych.

– Działalność nierejestrowa będzie ograniczała szarą strefę. Obecnie wiele osób obawia się prowadzenia działalności gospodarczej z uwagi na zbyt wysokie składki czy dużą ilość obowiązków, która z tego wynika, natomiast rynek usług drobnych, takich jak korepetycje, usługi szewskie, w moim przekonaniu wyjdzie z szarej strefy – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Mariusz Rutke, ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie i Katowicach.

Z raportu Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych wynika, że w 2018 roku szara strefa wyniesie 402 mld zł, czyli o 6 mld zł więcej niż rok wcześniej. Choć największą jej część stanowi działalność ukryta – nierejestrowane transakcje legalnie działających firm, to problemem jest też działalność nieformalna – usługi świadczone przez osoby, które nie prowadzą żadnych rejestrów. Działalność nierejestrowa, która została wprowadzona 30 kwietnia, może pomóc to zmienić.

– To rozwiązanie skierowane do drobnych usługodawców, którzy dziś w większości trafiają do szarej strefy, bo nie są w stanie z osiąganych przychodów zapłacić składek ZUS – wskazuje Mariusz Rutke. – Poza tym wiele firm będzie skłonnych współpracować z takimi osobami, które prowadzą działalność nierejestrowaną, ponieważ rachunki, które te osoby będą wystawiać, można wrzucić w koszty. Ktoś, kto współpracował z szarą strefą, nie będzie miał do tego dalszej motywacji, bo tego nie da się wrzucić w koszty, a rachunki z działalności nierejestrowanej jak najbardziej – tłumaczy.

Drobni przedsiębiorcy, jeśli skorzystają z przepisów o tzw. działalności nieewidencjonowanej, unikną obowiązku rejestracji działalności gospodarczej czy płacenia składek na ZUS. Nie muszą też płacić comiesięcznych (lub cokwartalnych) zaliczek na podatek ani prowadzić skomplikowanej działalności (wystarczy uproszczona ewidencja sprzedaży).

Osoby te mają jeden obowiązek. Muszą prowadzić minimalną ewidencję zdarzeń gospodarczych, dlatego że po zakończeniu roku kalendarzowego będą musiały rozliczyć podatek dochodowy. To jest jedyny obowiązek, który ta osoba musi spełnić, ale w porównaniu do działalności gospodarczej jest to minimum – podkreśla Rutke.

Obowiązujące od końca kwietnia przepisy mogą też pomóc zwiększyć przedsiębiorczość. Osoby, które myślą o rozpoczęciu działalności gospodarczej zniechęcają liczne formalności: obowiązek rejestracji i ponoszenia kosztów. Dzięki działalności nierejestrowej będą mogli spróbować własnego biznesu.

 To taka firma na próbę. Można sprawdzić, czy biznes zadziała, czy produkty i usługi się sprzedadzą, a następnie zacząć prowadzić standardową działalność gospodarczą – mówi ekspert WSB.

Z działalności nierejestrowej mogą skorzystać osoby, których przychody z działalności nie przekroczą w żadnym miesiącu 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia (w 2018 jest to 1050 zł) i które nie prowadziły wcześniej działalności (lub ich firma została wykreślona z ewidencji przed 30 kwietnia 2017 roku).

– Limit 1050 zł wydaje się właściwy. Jeżeli dana osoba przekroczy ten limit, to w tym momencie założy działalność gospodarczą. Trzeba pamiętać, że 30 kwietnia został wprowadzony także 2,5-letni okres preferencyjnego ZUS-u. Przez pół roku przedsiębiorca nie płaci składek społecznych, a później płaci składki preferencyjne, natomiast nawet po przekroczeniu okresu 2,5 roku wejdzie tzw. mały ZUS – tłumaczy Mariusz Rutke.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.