Mówi: | Roman Łój |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Katowicki Holding Węglowy |
Katowicki Holding Węglowy: Sytuacja w górnictwie jest bardzo zła. Odpowiedzialność za ten stan ponoszą kolejne rządy
Polska już dawno nie jest górniczą potęgą. Obecne wydobycie węgla jest blisko dwukrotnie niższe niż na początku transformacji, a import przewyższa eksport. To dlatego, że od początku przemian nie powstała ani jedna spójna i całościowa strategia dla górnictwa – uważa prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Roman Łój. Kopalnie potrzebują ogromnych nakładów na utrzymanie poziomu wydobycia i poprawę rentowności, a mimo to wielokrotnie opóźniano ich debiut na giełdzie i restrukturyzację. Tak było również w przypadku Katowickiego Holdingu Węglowego.
– Sytuacja polskich spółek wydobywających węgiel kamienny jest bardzo zła, a niektórych wręcz katastrofalna. I powiedzmy szczerze, ten problem nie zrodził się wczoraj. Na dobrą sprawę od roku 1990 żaden rząd nie opracował spójnego i kompleksowego bilansu paliwowo-energetycznego. Dlatego górnictwo węgla kamiennego porusza się czasami po omacku, nie wiemy dokładnie, jakie będzie zapotrzebowanie na węgiel, czy nie będzie wzrostu importu węgla, importu energii, przestawienia na węgiel brunatny – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Roman Łój, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego.
Kolejną niewiadomą jest także kwestia prywatyzacji, którą zgodnie z „Planem prywatyzacji na lata 2012–2013” miały zostać objęte wszystkie duże spółki górnicze oraz Węglokoks. Z tej listy udało się wprowadzić na GPW jedynie Jastrzębską Spółkę Węglową. W 2011 r. na parkiet miały trafić także akcje Katowickiego Holdingu Węglowego. Oferta publiczna KHW (oraz pozostałych spółek) opóźniała się, co rząd tłumaczył trwającą restrukturyzacją. Wiceminister skarbu państwa Paweł Tamborski pod koniec ubiegłego roku twierdził, że giełdowy debiut Węglokoksu i KHW jest możliwy w 2014 r. Ze względu na obecną sytuację w górnictwie jest to jednak mało prawdopodobne. Branża czeka teraz na strategię rządu w stosunku do górnictwa, bo bez niej trudno będzie prowadzić działania naprawcze w spółkach.
– Będę spokojny wtedy, kiedy w ślad za słowami pójdą czyny, bo to nie jest prosta sytuacja do rozwiązania i premier też nie ma gotowej recepty, ani to nie jest kwestia wydania jednego polecenia czy jakiegoś rozporządzenia. Tutaj jest potrzebna głęboka analiza sytuacji, współpracy z największymi odbiorcami, jak również kwestia konieczności skierowania części węgla na eksport – uważa Roman Łój.
Na razie rząd zapowiedział zbadanie możliwości poprawy sytuacji w branży poprzez m.in. utworzenie państwowych składów węgla; zablokowanie „nieuczciwego” importu węgla oraz obniżkę obciążeń fiskalnych. Premier Donald Tusk wykluczył jednocześnie możliwość całkowitego zakazu importu, czego domagały się związki zawodowe z Kompanii Węglowej. Z kolei jej prezes Mirosław Taras powiedział, że na dłuższą metę przyszłość polskiego górnictwa zależy od tego, czy uda się obniżyć koszty poprzez zwiększenie elastyczności zatrudnienia oraz płac. Według prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego to, w jaki sposób będzie przebiegała restrukturyzacja KW, będzie silnie oddziaływać na całe górnictwo.
– Kompania Węglowa ze względu na swoją wielkość, zarówno w obszarze produkcji, jak i zatrudnienia, jest kluczowym operatorem, kluczowym graczem, jeżeli chodzi o węgiel kamienny i dlatego musimy – jako trzykrotnie mniejszy partner – bacznie przyglądać się rozwojowi sytuacji. Jakiekolwiek wymknięcie się spod kontroli sytuacji w Kompanii Węglowej może grozić całkowitą destabilizacją rynku węglowego w Polsce – twierdzi prezes KHW.
W trudnym okresie dla branży, jakim był 2013 r., Katowicki Holding Węglowy osiągnął 43 mln zł zysku netto. W tym roku, według prognoz spółki, zysk ma urosnąć do 51 mln zł. Relatywnie dobre wyniki KHW to zasługa zwiększonej produkcji średnich i grubych gatunków węgla, które osiąga wyższe ceny na rynku od miałów energetycznych. Dzięki temu średnia cena sprzedaży w 2013 r. była wyższa od wcześniej zakładanej. Śląska spółka szuka też możliwości zwiększenia eksportu, m.in. do Austrii, która może mieć problem z importem węgla z powodu konfliktu na Ukrainie.
– Prowadzimy intensywne rozmowy z Węglokoksem na temat tego, na których rynkach możemy ulokować produkty. Mamy nadzieję, że odblokuje się rynek austriacki, skąd praktycznie węgiel rosyjski kilka lat temu nas wyparł. Ale jedyna droga do wyjazdu tego węgla prowadzi przez Ukrainę. Zakładamy, że gdyby były problemy logistyczne, to Austriacy w sposób naturalny będą się musieli skierować po węgiel do Czech i do Polski – uważa Łój.
Górnictwo to sektor gospodarki, który wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Przygotowanie i realizacja inwestycji w górnictwie trwa wiele lat, natomiast okres generowania przez nie przychodów jest krótki, co po stronie firm zwiększa ryzyko związane m.in. z płynnością i opłacalnością projektów.
Obecna dekoniunktura na rynku węgla sprawia, że spółki ograniczają inwestycje, które mogłyby zwiększyć wydobycie. W przypadku całego sektora nakłady inwestycyjne nie pozwalają nawet na odtworzenie możliwości produkcyjnych, w rezultacie od początku transformacji spada wielkość wydobycia. W 2013 r. wydobyto zaledwie 76,5 mln ton węgla, o 2,7 mln ton mniej niż rok wcześniej. Na początku lat 90. z polskich kopalń pozyskiwano około 140-150 mln ton węgla, a w 2000 r. – blisko 100 mln ton.
– Przy eksploatacji węgla konsumujemy wytworzony front eksploatacyjny, więc to są inwestycje rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Oddajemy rocznie około 20 ścian do eksploatacji i duże zmechanizowane kompleksy ścianowe, razem z obrotami przygotowawczymi to jest taki wymiar jak na przykład budowa fabryki Opla w Gliwicach. Przy czym ta fabryka może produkować samochody przez 20 lat, natomiast nasza inwestycja kończy się po kilkunastu miesiącach. Oczywiście, sprzęt jeszcze będzie pracował na kilku kolejnych ścianach, ale najdalej przez 4-5 lat – wyjaśnia prezes KHW.
Jak podkreśla, strategiczne inwestycje dla KHW to rozpoczęcie prac przygotowawczych do budowy nowego szybu, do głębokości 1,3 tys. metrów, oraz uzbrojenia szybu na kopalni „Staszic”. Na obie te inwestycje wraz z towarzyszącymi im pracami potrzeba jest znacznie ponad 2 mld zł do 2020 roku.
Czytaj także
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-10: Polska spółka stworzyła innowacyjny system poprawiający bezpieczeństwo pożarowe w kopalniach. Właśnie wchodzi z nim na globalny rynek
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-28: Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
Agencja Badań Medycznych w przyszłym roku planuje ogłosić dwa konkursy. Pierwszy z nich dotyczy niekomercyjnych badań klinicznych z przewidywaną alokacją w wysokości 200 mln zł, drugi – niekomercyjnych eksperymentów badawczych z pulą w wysokości 75 mln zł. ABM zapowiada, że w 2025 roku skupi się na badaniach własnych, a także budowie rozwoju współpracy międzynarodowej.
Handel
Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
Polska wciąż cieszy się w świecie renomą cenionego producenta mięsa drobiowego. Na eksport trafia ok. 60 proc. rocznej produkcji, czyli prawie 2 mln t. Polscy producenci walczą o silną pozycję na zagranicznych rynkach. Priorytetem jest dla nich ponowne uruchomienie eksportu do Chin, który został wstrzymany pięć lat temu ze względu na ptasią grypę. Trwa dopracowywanie szczegółów porozumienia w tej sprawie.
Finanse
Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.