Newsy

Polacy kupują coraz większe mieszkania. Stają się wymagającymi klientami na rynku nieruchomości

2017-11-30  |  06:10

Trzypokojowe mieszkanie o powierzchni 54 mkw. za niecałe 250 tys. zł – takie lokale w ubiegłym roku najszybciej znajdowały nabywców. Kawalerki interesują z kolei wąskie grono klientów, którzy inwestują w nieruchomości na wynajem bądź szukają swojego pierwszego, niewielkiego M. W obu przypadkach nabywcy zwracają uwagę przede wszystkim na lokalizację, miejsce postojowe i balkon. Klienci na powrót szukają też zamkniętych osiedli, które zwiększają poczucie bezpieczeństwa.

Największy popyt na rynku dotyczy mieszkań 2- i 3-pokojowych, w metrażu mieszczącym się w granicach 40–60 mkw. Mniejsze mieszkania kupują głównie osoby młode na swoje pierwsze lokum oraz inwestorzy pod kątem wynajmu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Agata Stradomska, manager do spraw szkoleń i marketingu w sieci RE/MAX Polska.

Potwierdzają to analizy Open Finance oparte na danych Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika, że w ubiegłym roku mieszkania trzypokojowe stanowiły 41 proc. wszystkich sprzedanych lokali. Przeciętnie takie mieszkanie liczyło około 54 mkw. i kosztowało ok. 249 tys. zł. Dwupokojowe lokale odpowiadały za jedną trzecią (35 proc.) transakcji.

Jak wyliczyli analitycy, tylko 6 proc. lokali sprzedanych w ubiegłym roku stanowiły kawalerki. Niewielkie mieszkania cieszą się przede wszystkim zainteresowaniem osób młodych, które kupują swoje pierwsze mieszkanie, oraz inwestorów, którzy – zniechęceni niskim oprocentowaniem lokat – lokują kapitał w nieruchomościach na wynajem. Większe mieszkania, co najmniej 4-pokojowe, stanowiły w ubiegłym roku 18 proc. wszystkich transakcji na rynku mieszkaniowym.

Co ciekawe, na rynku coraz większym zainteresowaniem zaczynają się cieszyć mieszkania większe, ponad 70-metrowe. Takie mieszkania muszą mieć duże tarasy albo loggie. Stanowią one pewną alternatywę dla osób, które myślą o domu pod miastem. Dziś ludzie coraz mniej chcą się przemieszczać, wolą ten czas przeznaczyć na rodzinę, hobby, wypoczynek po pracy. Zamiast wybierać dom pod miastem wybierają bardziej komfortowe mieszkanie bliżej centrum – mówi Agata Stradomska.

Ponieważ zarówno popyt, jak i podaż utrzymują się na wysokim poziomie, nabywcy mogą znaleźć mieszkanie ściśle dopasowane do swoich oczekiwań. Podstawowym wymogiem jest lokalizacja. Większość klientów jest również zainteresowana lokalami, które mają własny balkon lub loggię.

To takie płuca mieszkania, gdzie można spędzić wolny czas czy rozwiesić pranie. Nabywcy preferują też mieszkania w blokach z windami. Wiele osób jest też zainteresowanych osobną lub chociaż częściowo odgrodzoną kuchnią. Powszechna moda na gotowanie sprawiła, że nie chcemy już mieć kuchni w salonie i chcielibyśmy mieć możliwość eksperymentów kulinarnych – mówi Agata Stradomska.

Ekspertka zauważa, że dla nabywców mieszkań coraz istotniejsze jest również bezpieczeństwo. Stąd popyt na lokale w zamkniętych, monitorowanych osiedlach z ograniczonym dostępem i własną, wewnętrzną ofertą handlowo-usługową.

W nowych mieszkaniach place zabaw czy centra fitness w obrębie budynku są coraz częstsze. To też ważna rzecz dla nabywców. Kolejna ważna rzecz to miejsce postojowe. W miastach, gdzie przemieszczamy się głównie samochodami, jedno auto przestaje być standardem w rodzinie. W przypadku mieszkań nowych jest możliwość zakupienia jednego lub dwóch miejsc postojowych w ramach danego budynku. Gdy kupujemy mieszkanie na rynku wtórnym w blokach z lat 70. czy 80., gdzie nie były przewidziane rozwiązania garażowe, trudniej jest o znalezienie większej liczby miejsc do parkowania – mówi Agata Stradomska.

W przypadku mieszkań z rynku pierwotnego nabywcom łatwiej jest znaleźć wymarzone mieszkanie lub dostosować do własnych potrzeb. W przypadku rynku wtórnego i starszego budownictwa taki remont jest zwykle albo niemożliwy, albo nieopłacalny.

– Wymagania nabywców nieruchomości rosną, trochę za sprawą deweloperów, którzy udostępniają różne możliwości zakupu mieszkań. Oferta jest bardzo duża – można sobie wybrać zarówno rozkład pomieszczeń, jak i strony świata. Większe wymagania są wszędzie tam, gdzie jest rynek pierwotny. W przypadku, kiedy jest okolica, która opiera się głównie o rynek wtórny i starsze mieszkania, trudno być bardzo wymagającym, bo moglibyśmy po prostu nigdy nie znaleźć wymarzonego mieszkania – podsumowuje ekspertka sieci RE/MAX Polska. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.